Starsza kobieta 20 stycznia zgłosiła się do przychodni na Woli, po czym dostała skierowanie do szpitala oraz zlecenie transportu sanitarnego. U 91-latki podejrzewano obustronne zapalenie płuc i infekcję dróg oddechowych. Następnego dnia nie przyjęto jej do dwóch szpitali: Szpitala Praskiego i Szpitala Wolskiego. Oczekując na pomoc, zmarła w karetce, pomimo rozpoczętej reanimacji - podaje tvnwarszawa.pl i tvn24.pl. Sprawą zajmuje się Rzecznik Praw Pacjenta.
Po otrzymaniu informacji, że w Szpitalu Praskim nie ma miejsc na wyznaczonym oddziale i uzyskaniu kolejnych skierowań, kobieta oczekiwała przed Szpitalem Wolskim, aż zwolni się miejsce.
Zespół transportowy z pacjentką na pokładzie oczekiwał około dwie godziny na terenie Szpitala Wolskiego w Warszawie i był w procedurze SOR
— przekazał Piotr Owczarski, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego „Meditrans” w Warszawie.
Oczekując na pomoc, zmarła w karetce
Z informacji portalu tvn24.pl wynika, że podczas oczekiwania na przekazanie pacjentki z karetki transportowej do szpitala u 91-latki doszło do nagłego zatrzymania krążenia.
Załoga karetki (kierowca oraz ratownik medyczny) rozpoczęła reanimację, którą kontynuował personel szpitala. Po akcji ratunkowej prowadzonej na SOR lekarz stwierdził zgon kobiety
— czytamy.
nt/tvnwarszawa.pl/tvn24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kraj/722528-dwie-godziny-w-karetce-przed-szpitalem-91-latka-zmarla