Wprowadzone przez Niemcy kontrole na wszystkich granicach wywołały fatalne skutki w polskich miastach przygranicznych, takich jak chociażby Słubice nad Odrą. „Miasto śmierdzi uryną, bo kierowcy czekający w korkach, aby przejechać granicę, załatwiają swoje potrzeby, gdzie popadnie. Codziennym wyzwaniem staje się nawet wyjazd autem do sklepu czy do lekarza” - relacjonował sytuację w mieście Krzysztof Grządzielski, reporter Radia ZET.
Mieszkańcy Słubic w rozmowie z Radiem ZET zarysowują, jakie są trudy życia w ich mieście przez niemieckie kontrole graniczne. „Gdzieś wyruszyć w niedzielę to jest tragedia, bo później nie ma jak wrócić do domu, nie?”; „Nie da się nigdzie przyjechać”; „Stają na pasach, nie można przejść w ogóle przez pasy” - to tylko kilka komentarzy mieszkańców.
Na przejściu granicznym w nieodległym Świecku trzeba czekać na wjazd do Niemiec nawet kilkanaście godzin! Marszałek województwa lubuskiego napisał już do niemieckiego MSW z prośbą, by złagodzić pojawiające się uciążliwości.
Jabłoński: „Marszałek województwa (z PO) błaga rząd PO o interwencję. Reakcji brak”
Efekty telefonu Scholza do Tuska widać najlepiej przy granicy z Niemcami. Przez niemieckie kontrole ludzie stoją w kilkunastogodzinnych korkach, bez dostępu do toalet, wody… „Autostrada stała się piekłem”. Marszałek województwa (z PO) błaga rząd PO o interwencję. Reakcji brak
— skomentował całą sytuację na platformie X Paweł Jabłoński, poseł PiS.
tkwl/radiozet.pl/X
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kraj/720886-dramat-miasta-przy-granicy-z-niemcami-smierdzi-uryna