W kopalni Knurów-Szczygłowice doszło do zapalenia metanu. 16 osobom udzielono pomocy, 14 trafiło do szpitali - poinformował dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach Łukasz Pach. Główny problem poszkodowanych to oparzenia, ale są także urazy kończyn, potłuczenia.
Jastrzębska Spółka Węglowa, do której należy kopalnia Knurów-Szczygłowice, poinformowała o zapaleniu metanu w ścianie XVII pokładu 405/1 poniżej poziomu 850 m.
„Udzielono pomocy medycznej 16 osobom. 14 osób jest przetransportowanych do szpitali”
— powiedział Łukasz Pach podczas konferencji prasowej przed kopalnią.
Zaznaczył, że jeden z 16 poszkodowanych górników jest wciąż transportowany na powierzchnię. Następnie najprawdopodobniej zostanie przetransportowany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
„Głównym problemem tych pacjentów są oparzenia (…), choć nie u wszystkich. Mamy pacjentów z urazami kończyn, (…) potłuczeniami. (…) Była sytuacja zagrożenia życia, ale pacjent jest już stabilny”
— podkreślił Łukasz Pach.
Dodał, że w działania ratownicze zaangażowano 12 zastępów ratownictwa medycznego oraz trzy śmigłowce LPR.
Wiceprezes JSW ds. technicznych i operacyjnych Adam Rozmus poinformował, że z rejonu zagrożenia ewakuowano w sumie 44 górników.
„Ze wstępnych informacji - mówimy o zapaleniu metanu, natomiast w pewnej odległości od pracującej maszyny. (…) Obserwując monitoring sieci wentylacji w tym rejonie, widzimy podniesiony poziom tlenu węgla, który może świadczyć o sytuacji pożarowej” - wyjaśnił Rozmus.
W prowadzonej akcji ratowniczej udział biorą ratownicy z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu oraz Okręgowej Stacji Ratownictwa Górniczego w Wodzisławiu Śląskim.
Wybuchy metanu i pożary spowodowane zapaleniem się tego gazu, to - obok tąpnięć i wybuchów pyłu węglowego - najczęstsze naturalne przyczyny górniczych katastrof na świecie. Zagrożenie metanowe wzrasta wraz z eksploatacją coraz niższych pokładów.
Metan jest bezbarwnym gazem bez woni i smaku, lżejszym od powietrza. To główny składnik naturalnych gazów, często występujących w pokładach węgla. Pali się prawie nieświecącym płomieniem z błękitną aureolą. Tworzy z powietrzem wybuchową mieszaninę. Wybucha, gdy jego stężenie w powietrzu mieści się w granicach od ok. 4-4,5 do ok. 15 proc.
W śląskich kopalniach zdarzają się zapalenia metanu - z reguły bez poważnych skutków. Zapalenie tym się różni od wybuchu, że nie powoduje skutków dynamicznych - gaz spala się, nie ma natomiast eksplozji i podmuchu. Aby metan się zapalił, potrzebna jest iskra. Może ona powstać np. w wyniku pracy podziemnych urządzeń lub uderzenia o siebie twardych skał.
.
PAP /mall
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kraj/719230-wybuch-w-kopalni-metanu-w-knurowie-sa-ranni