Pielęgniarki z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP) protestują przed kancelarią premiera w Warszawie. Chcą w ten sposób zwrócić uwagę szefa rządu Donalda Tuska na obywatelski projekt ustawy o najniższych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia. Na miejscu są kamery telewizji wPolsce24.
Pielęgniarki z OZZPiP uważają, że w resorcie zdrowia nie ma pełnego zrozumienia dla ich problemów. Zamierzają złożyć petycję. Wnioskowały też o spotkanie z premierem.
Przed kancelarią zgromadziło się kilkaset osób, m.in. z Podhala, Podkarpacia, regionu świętokrzyskiego. Pielęgniarki mają ze sobą transparenty, m.in. „Gdzie są te zmiany, które obiecywaliście?” oraz „Politycy jak zwykle nie dotrzymali słowa”.
Zanim rozpoczęło się wystąpienie szefowej związku Krystyny Ptok, w tłumie rozbrzmiewały wuwuzele. Ruch w Al. Ujazdowskich był zamknięty.
Zgromadziło się kilkaset osób, ruch jest zamknięty. Obok sceny, z której przemawiają pielęgniarki, pojawiła się kobieta na wózku inwalidzkim, trzymała również w ręku laskę. Jak tłumaczono, ma to obrazować stan jaki osiągnie ta grupa zawodowa w 2030 r., jeśli nie zostaną wprowadzone systemowe zmiany.
Postulaty
Obywatelski projekt przygotowany przez OZZPiP złożono w Sejmie jeszcze w poprzedniej kadencji, a obecny parlament podjął nad nim prace na nowo.
Zakłada oparcie systemu wynagradzania pielęgniarek o posiadane kwalifikacje, a nie kwalifikacje wymagane. Pielęgniarki zaproponowały w nim też zmianę współczynnika obliczania minimalnego wynagrodzenia, co przełożyłoby się na podwyżki dla pielęgniarek.
W wersji obywatelskiej projekt zakładał podwyżki w czterech z dziesięciu grup w tabeli płac, poprzez podniesienie współczynników pracy: grupa 3. - współczynnik pracy z 1,19 na 1,25 - 8944,35 brutto; grupa 4. - z 0,95 na 1,09 - 7799,47 zł brutto; grupa 5. - z 1,02 na 1,19 - 8515,02 zł brutto; grupa 6. - z 0,94 na 1,09 - 7799,47 zł brutto.
Ministerstwo Zdrowia już na początku roku zapowiedziało, że pieniędzy na podwyżki zaproponowane w projekcie nie ma. Podczas prac w podkomisji posłowie zgodzili się na propozycję resortu zdrowia, by rozłożyć podwyżki na pięć rat - od 2025 r. - i przyznać je dwóm, a nie czterem - jak chcieli autorzy pierwotnego projektu - grupom z tabeli prac.
We wrześniu sejmowe komisje zdrowia i finansów publicznych zdecydowały, że projekt zostanie ponownie skierowany do podkomisji. Pielęgniarki są zdania, że trafił to tzw. sejmowej zamrażarki.
Zarobki pielęgniarek
Według danych Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji za 2023 r., średnie wynagrodzenia pielęgniarek i położnych (obejmujące wynagrodzenia zasadnicze, dodatki stażowe, za wysługę lat, za pracę w godzinach nocnych i świątecznych) wynoszą średnio: dla zatrudnionych z 2. grupy (współczynnik 1,29) - 12 241 zł brutto; z 5. grupy (współczynnik 1,02) - 9 209 zł brutto; z 6.grupy (współczynnik 0,94) - 8 723 zł brutto.
AOTMiT zebrała je wśród ponad 180 tys. pracowników podmiotów leczniczych (pochodzą od 85-90 proc. świadczeniodawców).
Według OZZPiP po wynikających z ustawy o minimalnym wynagrodzeniu w ochronie zdrowia podwyżkach, od 1 lipca 2024 r. pielęgniarki z wykształceniem magisterskim i specjalizacją zarabiają 9230,57 zł brutto (dotyczy 6 proc. pielęgniarek), pielęgniarki z wykształceniem magisterskim lub ze specjalizacją – 7298,59 zł brutto (23 proc. tej grupy zawodowej); pielęgniarki z wykształceniem licencjackim lub średnim (bez specjalizacji) – 6726,15 zł brutto (66 proc.).
Przemówienie
Podczas wydarzenia głos zabrała Krystyna Ptok, co zarejestrowały kamery naszej telewizji.
Mówimy o dyskryminowaniu pielęgniarek, które skończyły licea medyczne, studium zawodowe, mają 20-letni staż pracy, 30-letni, ponad 30-letni i tą ustawą są dyskryminowane, bo przyznacie, że różnica na poziomie 2 tysięcy złotych, z pochodnymi jeszcze więcej, jest nieuzasadniona
— powiedziała.
Z dużą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że dyrektorzy podmiotów leczniczych nie wiedzą, jak wykorzystać wysokie kompetencje pielęgniarek i dokładają się do tego wszyscy kolejni ministrowie, bo przypomnę, że polityka wieloletnia państwa na rzecz rozwoju pielęgniarstwa i położnictwa planowała, że do roku 2019 w akcie prawnym zostaną określone kompetencje pielęgniarek
— przekonywała Krystyna Ptak.
Muszę podkreślić, że mamy sytuację, w której dyplomy wyższych uczelni są nieuznawane i to jest sytuacja kuriozalna, dlatego że dyplomy naszych polskich, dobrych uczelni uznawane są w całym świecie, tylko nie w Polsce. Tworzone jest prawo, które stoi w kolizji ze sobą
— alarmowała.
CZYTAJ TAKŻE:
— Poprawka PiS zwiększająca nakłady na zdrowie o 7,2 mld zł, niestety odrzucona przez koalicję
as/wPolsce24/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kraj/713394-pielegniarki-protestuja-przed-kancelaria-premiera