Dziennikarz Marcin Dobski opublikował na platformie X wiadomość, która miała się pojawić na obserwowanej przez niego grupie policyjnej. Wynika z niej, że jeden z policjantów został bardzo poważnie ranny podczas ćwiczeń przed Marszem Niepodległości.
Na szkoleniu przygotowującym funkcjonariuszy do zabezpieczenia manifestacji 11 listopada w Warszawie doszło do tragedii. Podczas symulowanych zamieszek funkcjonariusz Daniel, pełniący rolę pozoranta, doznał poważnych obrażeń
— napisał autor wpisu na grupie policyjnej.
Wydano rozkaz użycia armatki wodnej - tylko po co, skoro na miejscu nie było agresywnego tłumu? Efekt? Daniel został strącony przez strumień wody, upadając na ziemię i doznając pęknięcia śledziony oraz złamania żebra. Konieczna była operacja i usunięcie śledziony. Kto odpowie za tę decyzję? Czy naprawdę potrzeba takich tragedii, by ktoś się w końcu obudził?
— dodał autor wpisu.
zxt/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kraj/712238-tragedia-w-czasie-cwiczen-policji-do-marszu-niepodleglosci