Przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów odbyła się ceremonia pożegnalna polskiej policji. Tak funkcjonariusze nazwali akcję protestacyjną. Policjanci chcieli w ten sposób zwrócić uwagę przede wszystkim na ogromne problemy kadrowe, z jakimi od wielu lat boryka się Polska Policja. Funkcjonariusze domagają się podwyższenia kwoty przekazywanej z Produktu Krajowego Brutto na rzecz policji oraz podwyżek na poziomie 15 proc.
Przed KPRM pojawił się karawan pogrzebowy. Protestujący byli ubrani na czarno. Przed budynkiem ustawili czarne tekturowe postacie, które miały symbolizować kryzys kadrowy w policji. Funkcjonariusze domagają się zwiększania wydatków na policję.
Na policję przeznaczane jest niecałe 0,5 proc., wojsko w 2025 roku ma otrzymywać 4,7 proc. PKB. Żołnierze muszą dobrze zarabiać i są potrzebni. Żołnierze Wojska Polskiego codziennie szkolą się na wypadek napaści lub wojny. Oni będą stali pierwsi i będą nas bronili, tylko że wszyscy jedno zapomnieliśmy
— powiedział Radosław Szymański, przew. policyjnej NSZZ „Solidarność” na Mazowszu, dodając:
Funkcjonariusze policji codziennie idą na taką wojnę, codziennie jest zagrożenie, że któryś z naszych kolegów może nie wrócić do domu. Tutaj trzeba się zastanowić, jeżeli dojdzie do jakieś napaści na nasz kraj, to pierwsi do walki staną oczywiście żołnierze, ale obok nich staną policjanci. Policja jest drugą co do wielkości armią w Polsce. To my razem z żołnierzami będziemy was bronić. Dlaczego my, jako policjanci, mamy zarabiać mniej? Myślę, że rządzący naszym krajem dojdą do takich wniosków, jakich i my dochodzimy, że policja też jest potrzebna temu państwu i też chcemy zarabiać godnie
— stwierdził.
Próba zakłócenia protestu
W trakcie przemówień policjantów doszło do próby zakłócenia protestu. Do trumny z tabliczką „Polska Policja” podszedł mężczyzna i na nią napluł, chciał również przerwać wystąpienia funkcjonariuszy. Na sytuację zareagował reporter Telewizji wPolsce24 Stanisław Pyrzanowski, który odciągnął mężczyznę od protestu i przekazał w ręce policji.
„Jesteśmy odpowiedzialni”
Protestujący policjanci podkreślają, że w policji brakuje około 20 tys. funkcjonariuszy. Dawid Lizak, wiceprzewodniczący wielkopolskiej policyjnej NSZZ „Solidarność” przyznał, że to za sprawą bardzo niskich zarobków.
Próbujemy od jakiegoś czasu pokazać, że w polskiej policji dzieje się coraz gorzej. Młodzi ludzie nie chcą wstępować do policji w głównej mierze przez zarobki. Rynek pracy w Polsce oferuje obecnie znaczne lepsze warunki zatrudnienia i finansowe niż te, które są obecnie w policji. Poza tym odpowiedzialność jest znacznie większa niż w innych branżach
— powiedział w rozmowie z dziennikarzem Telewizji wPolsce24 Stanisławem Pyrzanowskim.
Policjant podkreślił, że protest miał kameralny charakter z uwagi na odpowiedzialność policjantów.
Nie było nas tu dzisiaj więcej ponieważ jesteśmy odpowiedzialni. Przy tak dużych brakach kadrowych nie mogliśmy zgromadzić tu kilku tysięcy funkcjonariuszy. Byłoby to to nieodpowiedzialne
— stwierdził.
CZYTAJ TAKŻE:
dud/Telewizja wPolsce24/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kraj/710155-karawan-pogrzebowy-przed-kprm-protest-policjantow