Po pożarze i wybuchu w kamienicy na poznańskich Jeżycach, w szpitalach nadal pozostaje sześciu strażaków oraz trzy osoby, które także zostały ranne w tym zdarzeniu – powiedziała PAP zastępca rzecznika prasowego wojewody wielkopolskiej Nina Swarcewicz.
Do pożaru i wybuchu w kamienicy przy ul. Kraszewskiego w Poznaniu doszło w nocy z soboty na niedzielę. W trakcie akcji poszkodowanych zostało 11 strażaków, zaś dwóch było poszukiwanych. Około południa premier Donald Tusk poinformował, że dwaj poszukiwani strażacy nie żyją. Szef MSWiA Tomasz Siemoniak przekazał, że zmarli strażacy to ogn. Patryk Michalski i ogn. Łukasz Włodarczyk. Do szpitala trafiły także trzy postronne osoby, które też zostały ranne w tym zdarzeniu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Dwóch strażaków zginęło, a 11 poszkodowanych w akcji! W nocy doszło do pożaru i wybuchu w kamienicy w Poznaniu
W szpitalach wciąż pozostaje 9 osób, w tym 6 strażaków
W niedzielę wieczorem zastępca rzecznika prasowego wojewody wielkopolskiej Nina Swarcewicz poinformowała PAP, że w szpitalach nadal pozostaje łącznie sześciu strażaków oraz trzy osoby, które także zostały ranne w tym zdarzeniu.
W poznańskich szpitalach przebywa jeszcze czterech strażaków oraz dwie osoby cywilne. Natomiast jedna osoba została przetransportowana do szpitala w Nowej Soli. Także dwóch strażaków, ze względu na obrażenia, zostało przetransportowanych do szpitala Siemianowicach Śląskich
— powiedziała Swarcewicz.
W niedzielę o godz. 18 strażacy w całym kraju oddali hołd zmarłym; w jednostkach zawyły syreny. Do upamiętnienia tragicznie zmarłych strażaków dołączyli także policjanci.
Lokatorzy mieszkający obok spalonej kamienicy w asyście służb mogą wejść do mieszkań
Lokatorzy kamienic sąsiadujących bezpośrednio z kamienicą, gdzie był wybuch, w asyście policjantów i strażaków mogą wejść do swoich mieszkań, żeby zabrać najpotrzebniejsze rzeczy osobiste – poinformował wiceprezydent Poznania. Decyzją PINB mieszkania te zostały czasowo wyłączone z użytkowania.
W niedzielę po południu zastępca prezydenta Poznania Mariusz Wiśniewski poinformował w mediach społecznościowych, że „od godz. 16.00 lokatorzy kamienic sąsiadujących bezpośrednio z kamienicą, gdzie był wybuch i które obecnie decyzją PINB są (ze względu na bezpieczeństwo) wyłączone czasowo z użytkowania tj. Kraszewskiego nr 10a, 10b, 14 w asyście Policji i PSP wchodzą do swoich mieszkań, celem odbioru najpotrzebniejszych rzeczy osobistych. Dla mieszkańców tych Miasto Poznań oferuje pomoc w znalezieniu noclegu”.
Mieszkańcy kamienic położonych naprzeciwko jeszcze nie mogą powrócić do lokali, będą mogli tam wejść po decyzji PSP
— podkreślił Wiśniewski.
Wiceprezydent podał także, że „psycholodzy z Punktu Interwencji Kryzysowej są przez Centrum Zarządzania Kryzysowego Miasta Poznania skierowani do pomocy osób, które ucierpiały w tej tragedii. Również z osobami z kamienicy nr 12, gdzie był wybuch, celem udzielenia pomocy będą dziś jeszcze spotykać pracownicy MOPR Poznań”.
Wiśniewski poinformował także, że kamienica, w której doszło do wybuchu, będzie musiała być rozebrana.
Z pewnością do tego czasu ul. Kraszewskiego będzie wyłączona dla ruchu, w tym MPK Poznań Sp. z o.o.
— zaznaczył.
CZYTAJ WIĘCEJ:
olnk/PAP/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kraj/703604-pozar-kamienicy-w-szpitalach-wciaz-pozostaje-9-osob