„To jest sytuacja niedopuszczalna. Przecież szczegóły tak bulwersującej sprawy powinny być mi przekazane. Mówię to w sposób stanowczy, moja wiedza w tym przedmiocie była żadna” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl, prokurator Tomasz Janeczek, legalny Zastępca Prokuratora Generalnego ds. Wojskowych.
wPolityce.pl: Czy został pan właściwie poinformowany o incydencie związanym z polskimi żołnierzami na granicy białoruskiej?
Tomasz Janeczek: O kulisach sprawy dowiedziałem się dopiero z publikacji medialnej. Wcześniej otrzymałem jedynie ogólną informację, z której nie wynikały okoliczności naświetlone przez dziennikarzy. Nikt też nie przeprowadził ze mną żadnej rozmowy, z której dowiedziałbym się o szczegółowych ustaleniach dotyczących toczącego się w tej sprawie postępowania.
Został pan pominięty? Zastępca Prokuratora Generalnego ds. Wojskowych?
To jest sytuacja niedopuszczalna. Przecież szczegóły tak bulwersującej sprawy powinny być mi przekazane. Mówię to w sposób stanowczy, moja wiedza w tym przedmiocie była żadna.
Gdyby pan tę wiedzę posiadał, to jaka byłaby pana reakcja?
Reagowałbym stosownie i adekwatnie. To skandal, że do takiej sytuacji doszło. Już na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że te działania wobec obrońców polskich granic, wobec żołnierzy, był niczym nieuzasadnione i nie miały podstawy prawnej. Gdym posiadł wiedzę w stosownym czasie, to moja reakcja byłaby natychmiastowa.
Czy to do czego doszło, nie jest pokłosiem nielegalnego przejęcia Prokuratury Krajowej z 12 stycznia tego roku? Od miesięcy mówi się, że jest pan celowo izolowany przez Adama Bodnara i jego uzurpatorów w Prokuraturze Krajowej.
Niestety tak. Ta sytuacja, która zaistniała w styczniu, rozpoczęła totalną degrengoladę, która skutkowała właśnie tą sytuacją, o której mówimy. Nastąpiła izolacja nie tylko moja, jako zastępcy Prokuratora Generalnego, ale także innych zastępców. To sekowanie mojej osoby polegało na tym, że nie otrzymywałem informacji, które powinny mi być przekazywane automatycznie, w normalnym trybie. Przed 12 stycznia ten system działał bez zarzutu. O ważnych sytuacjach, nie tylko społecznie, ale także procesowo, byłem informowany na bieżąco. To się skończyło. Szokuje ten klimat, w którym dziś pracujemy. Przykład idzie z góry.
Rozmawiał Wojciech Biedroń
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kraj/694380-nasz-wywiad-prok-janeczek-to-sytuacja-niedopuszczalna