„32 miliony dla niemieckiego Lipska, zaledwie 6 milionów dla Gdańska” – napisał gdański radny Przemysław Majewski. „Gdańszczanie płacą za ciepło, a zyski zasilają kasę niemieckiego samorządu” – dodał.
Na początku 2004 roku Gdańskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej stało się w prawie 75 proc. własnością firmy komunalnej z Lipska Stadtwerke Leipzig – obecnie w rękach niemieckiej spółki jest 82,86 proc. Umowę sprzedaży podpisali wówczas prezydent miasta Paweł Adamowicz oraz Wolfgang Wille, prezes SWL.
I od tamtej pory pieniądze z Gdańska wartkim strumieniem płyną do niemieckiego Lipska.
CZYTAJ TAKŻE: Nawet w czasie pandemii zysk najważniejszy. Niemiecki właściciel gdańskiego GPEC szuka oszczędności kosztem pracowników
W 2023 roku GPEC wypracowało ponad 59 milionów zł zysku. Jednak do kasy miasta trafi z tej kwoty tylko 6,7 mln zł. Za to do niemieckiego Lipska ponad 32 mln zł.
32 miliony dla niemieckiego Lipska, zaledwie 6 milionów dla Gdańska. Gdańszczanie płacą za ciepło, a zyski zasilają kasę niemieckiego samorządu
— skomentował gdański radny Przemysław Majewski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Złoty interes niemieckiej firmy. Na odkupionych od Gdańska udziałach w GPEC zarobiła już ok 330 mln zł. Co z tego ma Gdańsk? Niewiele
X/gdansk.pl/wPolityce.pl/kot
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kraj/693340-pieniadze-za-cieplo-plyna-z-gdanska-do-niemiec-od-20-lat