Od 1 kwietnia zgodnie z nowymi przepisami w klasach I-III szkół podstawowych nie zadaje się prac domowych, z wyjątkiem ćwiczeń usprawniających motorykę małą. W klasach IV-VIII prace domowe nie są obowiązkowe, a zamiast oceny uczeń ma otrzymać informację, co zrobił dobrze, a co wymaga poprawy. Nie jest jednak jasne czy wprowadzony rozporządzneniem przez min. Barbarę Nowacką zakaz zadawania prac domowych obejmuje także szkoły prywatne, czy wyłącznie publiczne.
W poniedziałek wielkanocny, 1 kwietnia, wszedł w życie jeden z przepisów nowelizacji rozporządzenia w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych. Motywując swoją decyzję resort edukacji twierdził, że ralizuje w ten sposób oczekiwania środowiska nauczycielskiego i organizaji rodziców. Tymczasem 82 proc. nauczycieli, którzy wzięli udział w sondzie Sieci Organizacji Społecznych SOS dla Edukacji uważa, że prace domowe są potrzebne. 85 proc. twierdzi, że to oni powinni podejmować decyzje o tym, ile i jakie prace są zadawane. Jednocześnie 57 proc. sądzi, że ich liczba powinna być zmniejszona.
W I-III tylko szlaczki
Zgodnie ze zmianami, nauczyciel w klasach I–III szkoły podstawowej nie może zadawać prac domowych praktyczno-technicznych oraz pisemnych prac domowych, z wyłączeniem ćwiczeń usprawniających motorykę małą. Wykonanie tych ćwiczeń będzie obowiązkowe i nauczyciel będzie mógł wystawić za nie ocenę.
Ze względu na istotność rozwoju motoryki małej na etapie edukacji wczesnoszkolnej zadecydowano o pozostawieniu możliwości tego rodzaju ćwiczeń również w ramach pracy domowej w klasach I–III szkoły podstawowej
— czytamy w uzasadnieniu projektu nowelizacji. Resort wyjaśnił, że zdolność do pisania wyraźnych liter i cyfr jest zależna od precyzyjnych ruchów ręki.
Dzięki rozwiniętej motoryce małej dziecko może bardziej efektywnie ćwiczyć i rozwijać te umiejętności
— zaznaczono co oznacza, że pisanie szlaczków w domu będzie ciągle zadawane.
W IV-VIII zadania nieobowiązkowe bez oceny
Z kolei w klasach IV–VIII szkoły podstawowej nauczyciel będzie mógł zadać uczniowi pisemną lub praktyczno-techniczną pracę domową, ale nie będzie ona obowiązkowa i nie będzie za nią wystawiana ocena. Nauczyciel ma natomiast przekazać uczniowi informację, co zrobił dobrze, a co wymaga poprawy i jak powinien się dalej uczyć.
Resort przekazał, że przez „pisemne i praktyczno-techniczne prace domowe” należy rozumieć w szczególności dłuższe wypowiedzi pisemne (np. rozprawka, streszczenie), wypełnianie zeszytu ćwiczeń, rozwiązywanie zadań matematycznych czy przygotowywanie prac w rodzaju makiet, modeli, prezentacji multimedialnych itp.
A szkoły prywatne?
Jak informuje „DGP”, analiza przepisów może prowadzić do wniosku, że zakaz, owszem, obowiązuje, ale tylko w szkołach publicznych.
Artykuł 14 ust. 3 pkt 3 prawa oświatowego odnosi się do niepublicznych szkół w zakresie klasyfikowania i promowania oraz zasad przeprowadzania egzaminów, które obowiązują w szkołach publicznych
— wyjaśnia Łukasz Łuczak, adwokat i ekspert ds. edukacji.
Ustawodawca nie wskazuje, że w szkołach niepublicznych zastosowanie mają zasady oceniania uczniów w publicznych szkołach. Nie ma więc też do tych placówek zastosowania ograniczenie związane z zadawaniem prac domowych
— podkreśla mecenas. Jak dodaje, taka regulacja może pogłębić różnice w poziomie nauczania między placówkami publicznymi i niepublicznymi, na korzyść tych ostatnich.
CZYTAJ TAKŻE:
koal/pap
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kraj/687170-koniec-prac-domowych-w-podstawowkach-czy-we-wszystkich