W programie TVP Info „Bez Retuszu” gościem Marka Czyża był Jacek Braciak. Aktor usprawiedliwiał się ze swojego znanego nagrania, w którym krytykował Donalda Tuska. Nie zabrakło też rytualnego ataku na PiS. „Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to nie piętnować, nigdy tego nie robiłem, kolegów, którzy pracowali w telewizji publicznej, bo ja ich nie nakarmię. Ale mam oczywiście zdanie o tych, którzy byli chorągiewkami, czy też tubami tego reżimu, bo to był reżim” – oświadczył Braciak.
Aktor mówił m.in. o tym, jak i dlaczego głosował w ostatnich wyborach parlamentarnych.
Braciak tłumaczy się u Czyża
Proszę wybaczyć taką domorosłą analizę, ale myślę, że teraz jesteśmy w okresie przejściowym. Ja nie wymagam od demokracji nagrody, jak również nie chcę być zakładnikiem polityków, na których zagłosowałem 15 października. Powiem więcej, ja nie zagłosowałem „za”, ja zagłosowałem raczej „przeciw”. Przeciw temu, co się działo przez ostatnie osiem lat
— oświadczył.
Nie chcę zawdzięczać czegokolwiek personalnie, ani moje środowisko. Ja, jako aktor, jako człowiek – uważam, że nie jestem artystą – ale powiedzmy kultury, nie chce wchodzić w alianse z żadnym politykiem. Nie wchodziłem w alianse przez osiem lat, wcześniej nie jeździłem autobusem z prezydentem Komorowskim
— dodawał.
Czyż w tym momencie dał szansę Braciakowi, aby wytłumaczył się z nagrania, które obiegło media w 2014 roku, kiedy rządziła koalicja PO-PSL. Aktor w wulgarnych słowach mówił tam m.in. o Donaldzie Tusku.
Myślę, że w taki sposób, w takiej formie, jak to było wtedy, nie zrobię tego. Dlatego że koszta, które poniosłem, nie to, że straciłem pieniądze, nie o to chodzi, ale rozpoznawalności z takiej wypowiedzi zupełnie mnie przerosły, to jest ponad moje siły. Ja nie chcę być w centrum zainteresowania poza zawodem, który uprawiam
— tłumaczył się Braciak.
Chorągiewki, tuby, reżim
Jednak w tym samym programie okazało się, że Braciak chyba nie do końca „nie chce być w centrum zainteresowania poza zawodem, który uprawia”.
Najpierw przytoczył ckliwą opowieść o swoim sąsiedzie, który głosował na PiS.
Mam sąsiada, pana Sławka. Znamy się od lat i lubimy. I 15 października, będąc przekonany, że on podziela moja zdanie, powiedziałem: no, panie Sławku, wygraliśmy. A on mówi: ale ja jestem za PiS-em. Ja mówię; to przepraszam. No bo rzeczywiście palnąłem. Spotkałem go po tygodniu i mówię: panie Sławku, proszę pana, żeby to, że pan tam PiS, a ja nie PiS, wszystko jedno. Zawsze byliśmy sąsiadami, będziemy sąsiadami. A on mówi: ależ panie Jacku, daj pan spokój. Oczywiście
— opowiadał Braciak.
Chwilę potem poszło już z górki. Hamulce puściły i aktor dał upust swoim poglądom na temat poprzedniej władzy.
Żeby się tak dało, z panem Sławkiem się dało. W rodzinach podzielonych się nie daje. Nie wiem. Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to nie piętnować, nigdy tego nie robiłem, kolegów, którzy pracowali w telewizji publicznej, bo ja ich nie nakarmię. Ale mam oczywiście zdanie o tych, którzy byli chorągiewkami, czy też tubami tego reżimu, bo to był reżim
— wypalił Braciak.
„Ludzki pan i demokrata”
Jego „występ” w neoTVP skomentowali użytkownicy platformy X.
Podobno Jacek Braciak gościł w TVP Info i coś mówił o podziałach w społeczeństwie. Whoops! A tu się kliknęła jakaś staroć. Też Braciak
A to ciekawe. Braciak już zapomniał, co mówił o OFE i „d…u” ludzi przez Tuska? Internet nie zapomniał
Panie Braciak, tak właśnie wygląda reżim, który zwalnia dobrych dziennikarzy jaką jest Dominika Ćosić
Abstrahując od tego jak Braciakowi i innym oPOzycyjnym celebro aktorom udało się przeżyć w kraju totalnej dyktatury otoczonych sąsiadami PiSowcami, to miło że Braciak wybacza swoim kolegom aktorom, że współpracowali z Kaczym reżimem. Ludzki pan i demokrata z tego Braciaka
Pan Braciak traci popularność, więc próbuje skandalicznymi wypowiedziami nt. PiS ją przedłużyć. Niestety wielu się na to nabiera lansując go na X. A nie warto, należy pomijać i zamilczeć
W czasie rządu PiS Polakom zaczęło się żyć lepiej. A przede wszystkim ograniczono do minimum bezrobocie i zwiększono minimalną pensję. Dali ludziom wędkę. Nie ograniczyli demokracji. Kto mówi, że było inaczej, kłamie. Braciak te swoje kocopoły już wygadywał w tym niby reżimie
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kraj/683955-braciak-kajal-sie-u-czyza-nie-zabraklo-ataku-na-pis