Dramatycznie zakończyły się poszukiwania 2-latka, który wczoraj wieczorem niezauważony wymknął się z domu. Chłopca, konającego przy drodze krajowej 57, odnalazł ojciec. Policja szuka świadków, którzy wtedy przejeżdżali drogą między Makowem Mazowieckim a Przasnyszem.
Do tragedii doszło w Obiecanowie pod Makowem Mazowieckim na Mazowszu. Kiedy rodzice zorientowali się, że w ich domu nie ma dziecka, rozpoczęli poszukiwania.
W piątek o godz. 18.34 dyżurny makowskiej policji otrzymał zgłoszenie o zaginięciu dwuletniego dziecka. Kiedy na miejsce pojechali funkcjonariusze, niemal w tym samym momencie ojciec chłopca, który szukał go po okolicy, odnalazł dziecko nieprzytomne na poboczu DK57.
Obecni na miejscu policjanci i strażacy udzielili dziecku pomocy przedmedycznej. Dwulatka pogotowie zabrało do szpitala. Niestety dziecko zmarło
— przekazała rzeczniczka policji.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że chłopiec sam wyszedł z domu.
Teren posesji, na której mieszka rodzina, jest nieodgrodzony. Dom stoi raczej na uboczu, ok. 70 metrów od drogi
— powiedziała rzecznik makowskiej policji podkom. Monika Winnik.
Prawdopodobnie dziecko potrącił jakiś pojazd, a sprawca uciekł z miejsca zdarzenia.
W tym miejscu na DK57, ze względu na obszar zabudowany, obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. Droga jest w przebudowie, więc teoretycznie kierowcy nie powinni rozwijać tam dużej prędkości
— zauważyła rzecznik.
Szukamy świadków zdarzenia, a także tych osób, które przejeżdżały drogą w tym czasie (ok. godz. 17:30-18:30 - przyp. red. ) i miały włączone kamery samochodowe. Być może na nagraniach znajdują się istotne dla śledztwa szczegóły
— przekazała dodając, że w sobotę od rana trwały przesłuchania bliskich dziecka. Prawdopodobnie w poniedziałek zostanie przeprowadzona sekcja zwłok. Wtedy będzie więcej wiadomo na temat przyczyn zgonu.
Każdy, kto miałby w omówionej sprawie jakieś informacje proszony jest o kontakt z makowską policją (tel. 47 70 47 200) lub telefon pod nr 112.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kraj/682945-2-latek-wymknal-sie-z-domu-zostal-smiertelnie-potracony