Janusz Palikot, w ostatnim czasie zajmujący się biznesami związanymi z produkcją i sprzedażą alkoholu, ma problemy w związku z zarzutami, dotyczącymi braku spłaty swoich wierzycieli, a także niepłacenia swoim pracownikom. Przed budynkiem browaru w Tenczynku niektórzy pracownicy zebrali się, by domagać się wypłaty zaległych pieniędzy. Z jedną z tych osób porozmawiał „Super Express”.
W kwietniu ubiegłego roku pojawiły się pierwsze problemy z wypłatą. Część pieniędzy dostałem w czerwcu, część w lipcu. Ostatni przelew jest z września. Nie wypłacono mi w sumie około 20 tysięcy złotych. Kiedy upominałem się o pieniądze ciągle słyszałem, że to przejściowe problemy i za chwilę wszystko się ułoży
— powiedział w rozmowie z „Super Expressem” były pracownik Tenczynka, który chciał zachować anonimowość.
Palikot pisał, żebyśmy się nie martwili, bo wchodzą kolejni inwestorzy, napływają środki i cały biznes znakomicie się rozwija. Teraz widzę na Facebooku jego uśmiechniętą twarz. Nawet nie raczył przeprosić pracowników za to, że ich oszukał
— dodał.
tkwl/se.pl
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kraj/680431-b-pracownik-palikota-nie-wyplacono-mi-ok-20-tys-zl