Ks. Kazimierz Sowa (wierny obozowi Donalda Tuska, dziś pod szyldem koalicji 13 grudnia) pisał ostatnio na Facebooku o „szczujni”, „milionach” i „funkcjonariuszach z wydziału Propagandy KC PiS”, niczym rasowy przedstawiciel „Silnych Razem”. „Żeby szczujnia wiedziała, że nic nie zostanie im zapomniane czy darowane” - podał powód, dlaczego opublikował swój post, który - określając najdelikatniej - budzi wyjątkowy niesmak…
Ks. Sowa pisze o „szczujni” i „milionach”
Przypomnijmy, poseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński w ramach interwencji poselskiej zwrócił się 26 grudnia z wnioskiem do neo-TVP o udostępnienie informacji publicznej o zarobkach dyrektorów TAI za 2023 r. Polityk opublikował później wpis z odpowiedzią i danymi. Stało się to pretekstem dla koalicji 13 grudnia oraz sympatyzujących z nią mediów, by uderzyć w Michała Adamczyka, Samuela Pereirę i Marcina Tulickiego. To dziennikarze, którzy nie poddają się przed próbą siłowego przejęcia i zniszczenia mediów publicznych, w tym TAI.
Temat postanowił wykorzystać także ks. Kazimierz Sowa, który bez żadnego skrępowania czy poczucia zażenowania uprawia agitację.
Szczujnia i ich obrońcy zamilkli. I trudno się dziwić. Nagle plotki a wręcz legendy o kolejnych, piątych czy szóstych mieszkaniach „twarzy dobrej zmiany”, domach na Mokotowie czy innych bajerach okazały się niedoszacowane. A przecież to tylko wierzchołek góry lodowej- za chwilę dowiemy się ile kosztowały różne mniej lub bardziej propagandowe i nadęte do maksimum bogoojczyźniqną fanfaronadą filmy, ile propagandowe koncerty i różne „akademie ku czci i z okazji”
— zaatakował duchowny (sic!) na Facebooku.
Do funkcjonariuszy z wydziału Propagandy KC PiS dojdą nazwiska tzw. gwiazd programów z kategorii info entertainment czy lifestyle. I tu też będą miliony i znane nazwiska
— dodał w paskudnym stylu ks. Sowa.
Po co to pisze? Żeby szczujnia wiedziała, że nic nie zostanie im zapomniane czy darowane
— stwierdził.
A może duchowny powinien przypomnieć sobie, jak wyglądały zarobki w Telewizji Polskiej za poprzednich rządów ekipy Donalda Tuska? Taki wykaz podało na platformie X Prawo i Sprawiedliwość, a według którego to zestawienia wynika, że Tomasz Lis od 2008 do 2016 roku zarobił 21,2 mln zł, Maciej Orłoś (2013-2016) 2 mln zł, Beata Tadla (2015-2016) 833 tys. zł, Piotr Kraśko (2015-2016) 800 tys. zł a Hanna Lis (2015-2016) 450 tys. zł.
Kto tak naprawdę okazuje się być „szczujnią”?
Ale istotny jest także kontekst… Otóż portal wPolityce.pl poznał szczegóły operacji uderzającej w dziennikarzy, którzy mimo brutalnego ataku wciąż bronią siedziby Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.
Jesteśmy ostatnią przeszkodą, którą chcieliby usunąć, dlatego będą szukali wszelkich sposobów by nas zastraszyć, poniżyć w oczach opinii publicznej, przedstawić jakieś nieprawdziwe fakty czy przypisać chociażby zachłanność
— mówił portalowi wPolityce.pl Michał Adamczyk, prezes Telewizji Polskiej.
Gdybym chciał wyjść z TVP z naprawdę dużymi pieniędzmi to byłoby to możliwe w okamgnieniu. Dostałem taki sygnał, że ci, którzy przejęli telewizję są gotowi dogadać się w kwestii rozwiązania umowy. Usłyszałem, że dobrze by było, gdybym porozumiał się z Tomaszem Sygutem odnośnie warunków odejścia i po prostu stąd odszedł. To była rozmowa z jedną z osób, która w TAI wciąż pracuje. A drugi komunikat był taki, że jeśli się nie dogadam, to oni są w stanie mnie zaatakować tak, że już się nie podniosę
— dodał Michał Adamczyk, który rozmów nie podjął.
Zgodnie z zapowiedzią, spotkała go „kara”. Bo dopiero wtedy pojawiło się pismo, w którym w odpowiedzi na interpelację posła Dariusza Jońskiego ujawniono zarobki czterech dyrektorów TAI: Michała Adamczyka i jego zastępców Samuela Pereiry, Marcina Tulickiego, Rafała Kwiatkowskiego (który zdecydował się współpracować z uzurpatorami) oraz poprzedniego dyrektora TAI Jarosława Olechowskiego.
SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY: TYLKO U NAS. Adamczyk o kuszeniu przez neo-TVP: „Usłyszałem, że albo się dogadam i odejdę, albo zaatakują mnie tak, że się nie podniosę”
Kogo ksiądz Sowa nazywa „szczujnią”? Być może powinien określenie to zaadresować do tych, którzy bez mrugnięcia okiem przeprowadzają (bądź też przyklaskują) siłowemu i bezprawnemu zamachowi na media publiczne, a także kampanii pogardy wymierzonej w dziennikarzy legalnej TVP.
CZYTAJ TAKŻE:
olnk/Facebook/wPolityce.pl/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kraj/676598-niestrawny-post-ks-sowa-pisze-o-szczujni-i-milionach