Im bliżej świąt tym ciemniej, wydaje się, że noc trwa również w dzień. I w te ciemności wkracza św. Łucja z zapowiedzią, że do Wigilii już tylko 11 dni.
Czasami wkracza bardzo dosłownie, bo w wielu miejscach są organizowane pochody ze światłem ku jej czci. Najsłynniejszy Dzień Świętej Łucji, to ten obchodzony w Szwecji. Skąd na dalekiej północy wziął się kult młodej włoskiej męczennicy? Może stąd, że jest patronką granicy między światłem a ciemnością. A im dalej na północ, tym większa tęsknota za światłem.
Sama św. Łucja żyła w czasach cesarza Dioklecjana, znanego z krwawych rozpraw z chrześcijanami. Jako że przyjęła śluby czystości i odmówiła wyjścia za mąż, jej rozgoryczony narzeczony doniósł na nią, że jest chrześcijanką. Mogło to się w tamtym czasie skończyć tylko w jeden sposób: śmiercią.
Z jej postacią jest związany interesujący przekaz. Podobno aby się oszpecić, wyłupiła sobie oczy. Dlatego często na obrazach jest przedstawiana z tacą, na której leżą oczy. Jest również patronką chorych dzieci, ociemniałych i pisarzy. W ludziach jest mocno zakorzeniony lęk przed ciemnością i niebezpieczeństwami w niej czyhającymi. Do tej Świętej zatem chętnie się zwracano.
Do Szwecji zwyczaj świętowania w najdłuższą noc w roku dotarł prawdopodobnie z Niemiec. W średniowieczu całą noc biesiadowano przy pieczonym prosięciu. Obchody w dzisiejszym kształcie rozpoczęły się w 1927 roku, kiedy gazeta "Stockholms Dagblad" zorganizowała pierwszy publiczny pochód ("luciatag"). Od tej pory orszaki te stanowią rodzaj narodowej tradycji Szwedów.
A od 1973 roku prowadząca pochód Lucia jest wybierana przez głosujących z całej Szwecji.
Do tej tradycji również przenika "nowoczesność". Na stronie ambasady Szwecji znalazłam następujące słowa:
Tradycja obchodów Dnia Świętej Łucji w Szwecji zmienia się wraz z przemianami społecznymi i kulturalnymi. W dzisiejszej Szwecji, gdzie równouprawnienie jest sprawą niezwykle ważną, każde dziecko w przedszkolu może być najważniejszą osobą w orszaku-bycie Łucją nie jest już zarezerwowane dla ślicznych blondynek. Chłopcy decydują się jednak zwykle na rolę gwiazdorów, krasnali lub chłopców z piernika.
Wygląda na to, że szwedzkie dzieci mają znacznie więcej rozsądku niż dorośli. Tak więc nadal możemy oglądać orszaki na czele, których idzie młoda dziewczyna w świetlistej koronie, a za nią podążają inne ubrane na biało dziewczęta i różnorodni przebierańcy. Nieodzownym atrybutem jest lampa lub świeca. Chodzi przecież o przegonienie ciemności. Podczas orszaku śpiewa się tradycyjne pieśni, nieodłączne są również korzenne pierniczki ("pepparkakor"), bułeczki z szafranem ("lussekatter") i grzane wino ("glogg").
W Szwecji jest to bardzo ważne święto, ale już nie ku czci jego patronki a raczej jako święto światła.
Chciałabym wspomnieć o jeszcze jednej Łucji. O tej z "Opowieści z Narnii" C.S. Lewisa. Tych, którzy nie znają tej książki, zachęcam do przeczytania, do czytania wraz z dziećmi. Każdy może w niej znaleźć coś dla siebie. Piękne przygody będą towarzyszyć dzieciom w dorastaniu. Poznają baśniowe stwory: karły, centaury, a nawet pewną fałszywą Królową Śniegu. Dorośli natomiast mogą zajrzeć głębiej i ze zdumieniem odkryć, że już to znają, że znów czytają Dobrą Nowinę.
A Łucja jest wyjątkowa, zawsze ufa, widzi więcej i musi znosić upokorzenia ze strony "mądrzejszych" wszystkowiedzących. Ale to ona jest ulubienicą Aslana. A kto to Aslan? Przeczytajcie!
Tych, którzy znają Narnię chciałam poinformować, że jakiś czas temu wśród błogosławionych Kościoła Katolickiego znalazłam Łucję z Narnii, urodzoną w XV wieku.
I niech nam Łucja dnia przyrzuca.
Justyna Walczak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/87189-swieta-lucja-dnia-przyrzuca
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.