„Chcą nas zlikwidować. To jest bardzo wyraźne. Chcą zlikwidować radio, telewizję, wszystko” – mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl o. dr Tadeusz Rydzyk CSsR, założyciel i dyrektor Radia Maryja. Ojciec Dyrektor mówi także o kulisach dzisiejszego wejścia agentów CBA do siedziby Fundacji Lux Veritatis i ujawnia nowe informacje dotyczące jego przesłuchania w prokuraturze, które zostało zaplanowane na 8 grudnia.
Marzena Nykiel: Do siedziby Fundacji Lux Veritatis weszli dziś funkcjonariusze CBA. Czego szukali?
O. dr Tadeusz Rydzyk CSsR: Chodziło o dokumenty w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Współpracowaliśmy z ministerstwem prowadząc Centrum Ochrony Praw Chrześcijan. Podejmowaliśmy interwencje, pomagaliśmy krzywdzonym i prześladowanym chrześcijanom. Za rządów Donalda Tuska, ministerstwo wstrzymało wszystkie środki na wspólne projekty. Pomimo zablokowania funduszy, nadal prowadzimy tę działalność w nieco zmienionej formule, jako Polskie Centrum Ochrony Praw Chrześcijan. Robią to ludzie z dobrej woli, adwokaci, świeccy. My daliśmy lokal, a oni bezinteresownie pracują. Teraz prześwietlana jest cała ta działalność. Ale do nas ciągle przychodzą jakieś kontrole. Zawracają głowę, wyciągają dokumenty. To jest po prostu takie ciągłe męczenie. Nie mamy nic do ukrycia. Nigdy nie postępowaliśmy wbrew prawu. Nigdy. Staraliśmy się zawsze, żeby wszystko – co do kropki i przecinka – było zgodne z prawem. Nawet ktoś kiedyś powiedział po którejś kontroli, że u tego Rydzyka nic nie mogą znaleźć.
Został Ojciec wezwany na przesłuchanie do prokuratury na 8 grudnia, akurat w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny i w 34. rocznicę powstania Radia Maryja. Od lat tego dnia mają miejsce obchody rocznicowe. Jak Ojciec pogodzi je z przesłuchaniem?
Napisałem do pani prokurator, że nie mogę przyjechać ósmego. Poprosiłem też, żeby nie wyznaczać przesłuchania przed 13:00, bo to jest kawał drogi, kilkaset kilometrów.
Ta sprawa dotyczy z kolei Muzeum Pamięć i Tożsamość. Powielana jest w mediach wątpliwość co do współprowadzenia go z MKiDN. O co w tym chodzi?
Nasze muzeum to jedna z bardzo wielu instytucji współprowadzonych z ministerstwem kultury. W 2015 roku było ich 73, w 2023 roku 139. Przez 2 lata rządów Donalda Tuska doszły trzy kolejne. I żaden z tych podmiotów nie ma kłopotów. A są wśród nich przecież instytucje prywatne, na przykład Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku, współprowadzone przez rodzinę.
Skąd więc ten ciągły atak Muzeum Pamięć i Tożsamość?
Myślę, że tu chodzi o moje nazwisko. Nie pierwszy raz nasze działania są blokowane i wstrzymywane. Usłyszałem to już kiedyś w kontekście naszej uczelni. Utrudniano nam jej rozwój na wiele sposobów. Ktoś powiedział wprost, że nie chodzi o uczelnię, ale o nazwisko. Za poprzednich rządów Donalda Tuska, gdy budowaliśmy akademiki, odebrano nam VAT, który nam się należał. Przez parę lat toczył się proces. Wygraliśmy go, ale pieniędzy nam nie oddawano. Cały czas jest to samo.
Teraz podejrzewam, że chodzi także o pamięć i tożsamość. Zwłaszcza, gdy patrzy się na tę całą politykę poniżania Polaków i Polski. Widać to chociażby w ostatniej wypowiedzi ambasadora Niemiec, ubliżającej Polakom. I rząd nie reaguje. To jest odbieranie dobrego imienia. To oszczerstwa.
Dochodzą do tego kłamstwa historyczne, wpisujące się niemiecki interes i pokazujących Polaków jako antysemitów.
Tak. A muzeum bardzo przysłużyło się temu, by pokazać, jak bohaterscy byli Polacy wobec Żydów. Tu właśnie chodzi o pamięć i tożsamość. Zrobiliśmy Park Pamięci. Pokazaliśmy Polaków, którzy zachowali się, jak trzeba. Są w nim nazwiska tych, którzy pomagali Żydom w czasie II wojny światowej, ratowali ich. Ale jest też miejsce sprawiedliwych Ukraińców, którzy ratowali Polaków i oddali życie. Chcemy po prostu pokazać, jak należy zachować się w sytuacjach nawet skrajnych. Tego chcemy uczyć. Jest kaplica pamięci, w której jest ponad 1200 nazwisk Polaków zamordowanych za ratowanie Żydów. To wszystko jest udokumentowane. Pracujemy nad tym. Rząd nas w tym nie wspiera. Sami szukamy środków, szukamy pomocy, żeby to rozwijać. Przecież trzeba ludziom zapłacić, prawda? Pracujemy, wydajemy książki, robimy sympozja.
A w tym samym czasie redukowany jest program edukacji, która powinna tę pamięć historyczną i tożsamość narodową przecież wzmacniać.
Bo rząd walczy z pamięcią i tożsamością. Mamy do czynienia z wyrzuceniem ze szkół takiego przedmiotu jak historia i teraźniejszość, z usuwaniem lektur. To jest odnaradawianie, wyrzucanie polskości, wykreślanie z pamięci publicznej polskich bohaterów. A przecież „verba docent, exempla trahunt” – słowa pouczają, pociągają przykłady. Na tych przykładach można uczyć się pozytywnych postaw. Są to wartościowe postawy nie tylko dla Polski, ale dla świata. Chodzi przecież o to, żebyśmy byli ludźmi.
Jak radzi sobie muzeum po wstrzymaniu finansowania?
Rząd wstrzymał finansowanie wystawy stałej. Natomiast muzeum działa od strony kulturalnej. Są różne wydarzenia, tamta część jest gotowa. Ale trwa ciągłe szarpanie, wożenie po prokuratorach, kontrole skarbowe, NIK – to wszystko bardzo utrudnia pracę. To jest nękanie. I to ciągłe odbieranie dobrego imienia. Ciągłe ataki medialne. To są działania antypolskie, antykatolickie. Jak te liberalno-lewicowe media mówią o Kościele? Wyłącznie negatywnie. Ciągłe poniewieranie księży. A co by było z Polską, gdyby nie Kościół? To niezrozumienie tego, czym jest Kościół. Benedykt XVI pięknie mówił, jeszcze jako kardynał Ratzinger, że był sobór ojców soboru i był sobór dziennikarzy. Kościół jest dziś bardzo prześladowany. Proszę zobaczyć, ile jest ataków na księży. Według badań, aż 80 procent duchownych nigdzie tego nie zgłasza. Mówią, że to nie ma sensu, bo i tak nie będzie sprawiedliwości.
Nasila się także atak na św. Jana Pawła II, którego próbuje się odrzeć z autorytetu świętości.
To już jest hańba. Takiego wielkiego Polaka, kochanego i podziwianego na całym świecie, próbuje się obrzucić błotem. To jest ich metoda. Najpierw przemilczeć, jak się nie da, to wyśmiać, a jak się nie da, to obrzucić błotem. A później nękać na różne sposoby. I tak samo z nami jest. Od samego początku. „Za dobry uczynek diabeł się mści”. Oni chcą nas zlikwidować. To jest bardzo wyraźne. Oni chcą zlikwidować radio, telewizję, wszystko.
Jak bardzo uciążliwe jest to nękanie? Odbiera możliwość działania?
Staramy się temu nie poddawać. Działamy. Ale proszę sobie wyobrazić, że pani z tym żyje 24 godziny na dobę. Przecież codziennie jest ileś kłamliwych wypowiedzi. To szczucie jest cały czas. I najbardziej bolesne jest to, że mówi to premier, ministrowie, że publicznie kłamią.
Donald Tusk wpisał wręcz „rozliczenie” Ojca Dyrektora do swojego programu wyborczego jako jeden ze „100 konkretów na 100 dni”. I to po nazwisku, co szokujące podwójnie.
No właśnie. 100 konkretów - zniszczyć księdza. Wszystkiego można się tu spodziewać. Ale każdy system, który chciał posiąść władzę w sposób niedemokratyczny, najpierw wzbudzał nienawiść do innych. Wszystkie rewolucje - czy to w Hiszpanii, czy we Francji, czy w Rosji, czy w Jugosławii przed wojną - najpierw skłócały ludzi. Było kilka etapów, najpierw wprowadzanie pornografii, antykoncepcji, propaganda proaborcyjna i nienawiść do siebie nawzajem. A później jest wojna. Bardzo obawiam się, żeby w Polsce nie było wojny. Na razie jest jakaś, powiedziałbym, wojna słowna, wojna w mediach, wzbudzanie nienawiści, współpraca z wrogami Polski. To jest bardzo wyraźne.
To wszystko służy destabilizacji państwa.
I to jest bardzo niebezpieczne. Rząd i służby powinny zająć się państwem. Trzeba pilnować granic polskich, trzeba pilnować bezpieczeństwa Polski, bezpieczeństwa zdrowotnego, gospodarki. Zająć się tym, żeby Polakom żyło się lepiej. Przecież to wszystko wymaga naprawy. Z kim my mamy do czynienia? Nie sądzę, żeby to byli ludzie nieświadomi. A jeżeli są świadomi, to jest to robienie krzywdy Polsce, niszczenie Polski. A przy tym ciągłe kłamstwa, oszczerstwa. Ja na to patrzę jeszcze z innej strony, bo to Zły działa.
Ma Ojciec na to jakąś receptę?
Strzeżmy się nienawiści. Nie wolno się temu się poddawać. Dlatego trzeba uważać na każde słowo. Sprawdzać, nie powielać kłamstw. Polak ma być Polakowi bratem. Jesteśmy chrześcijańskim narodem. Chrystus nas uczy miłości. Ja życzę tego, żeby mieć rozumne serce. Nie naiwność, nie emocje, nie sentymentalizm, tylko rozumne serce. Za tym idą później dobre czyny. Widzę, jak Matka Boża przychodzi i nam pomaga. Alleluja i do przodu!
Dziękuję Ojcu za rozmowę.
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/746747-cba-w-lux-veritatis-o-t-rydzyk-jestesmy-stale-nekani
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.