„Dzisiaj liturgicznie wspominamy wszystkich świętych, czyli jest to uroczystość radosna. Gdybyśmy ją odłączyli od 1 listopada i na przykład przenieśli na maj, to w ogóle byłoby to zupełnie inne święto, bo to wszystko miałoby taki charakter zupełnie radosny, wiosenny. Natomiast łączy się to oczywiście z Dniem Zadusznym” - powiedział na antenie Telewizji wPolsce24 ks. Tomasz Trzaska.
Kościół katolicki 1 listopada obchodzi uroczystość Wszystkich Świętych. Wspomina tego dnia wiernych, którzy po śmierci osiągnęli zbawienie. W polskiej tradycji jest to również dzień odwiedzania grobów bliskich. O tym, że z jednej strony towarzyszy nam radość, a z drugiej strony smutek, mówił na antenie Telewizji wPolsce24 ks. Tomasz Trzaska.
Mamy tutaj trochę nasz polski dysonans. Dzisiaj liturgicznie wspominamy wszystkich świętych, czyli jest to uroczystość radosna. Gdybyśmy ją odłączyli od 1 listopada i na przykład przenieśli na maj, to w ogóle byłoby to zupełnie inne święto, bo to wszystko miałoby taki charakter zupełnie radosny, wiosenny. Natomiast łączy się to oczywiście z Dniem Zadusznym
— wskazał ks. Trzaska.
1 listopada dniem wolnym
Zwrócił uwagę na fakt, że zazwyczaj tylko 1 listopada jest dniem wolnym, w tym roku mamy wyjątek.
W liturgii też się to łączy i to powoduje pewien właśnie dysonans, pewne zmieszanie. Z jednej strony mówimy o wszystkich świętych, czyli tych, którzy już są w niebie, czyli ci, którzy osiągnęli chwałę nieba, tych, którzy już są szczęśliwi tam właśnie po drugiej stronie życia
— mówił.
A z drugiej strony mamy procesy na cmentarzach, gdzie modlimy się za zmarłych, za naszych bliskich zmarłych, modlimy się za tych, którzy odeszli, wspominamy ich. Niemniej jednak te dwa święta, one ze sobą się łączą. Mamy ten Kościół, który jest tym Kościołem triumfującym w tym dobrym sensie, czyli Kościół, który zwyciężył śmierć oczywiście i mamy ten Kościół, za który się jeszcze modlimy, to znaczy ten Kościół naszych bliskich zmarłych, Kościół, który zmierza do nieba. I ta rzeczywistość jedna i druga tę jedną i drugą rzeczywistość łączy w rzeczywistość śmierci, czyli w zasadzie przejścia do drugiego życia
— wyjaśnił duchowny.
Kto jest na pewno w niebie?
Przypomniał, że „wierzymy, że część z naszych zmarłych jest w niebie”.
Mówimy o tak zwanej opinii świętości. To znaczy, że ktoś wierzy, że jego bliska osoba, która za życia tutaj żyła tak jak należy, która była osobą taką, jak mówimy, świętą tutaj na ziemi. Po drobnym oczyszczeniu powiedzmy, bo każdy z nas ma swoje słabości, trafia do nieba i możemy tak wierzyć. Natomiast to przekonanie o tym, kto jest na pewno w niebie, to mamy tylko z tych oficjalnych orzeczeń kościoła, które się nazywają beatyfikacją lub kanonizacją. I wtedy wiemy, że Kościół oficjalnie oświadcza, że te osoby zwane świętymi czy błogosławionymi są w niebie. Co do pozostałych możemy wierzyć i nie wykluczamy, że są w niebie
— powiedział ks. Trzaska.
Naturalne jest, że ta droga po śmierci dla chrześcijanina jest drogą w stronę nieba. Natomiast nie mamy tej oficjalnej pewności
— dodał.
CZYTAJ WIĘCEJ:
tt/Telewizja wPolsce24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/744645-ks-trzaska-wierzymy-ze-czesc-zmarlych-jest-w-niebie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.