Ustrój konstytucyjny Księstwa Andory jest ewenementem w skali światowej. Wywodzi się z traktatu zawartego w 1278 roku w Pareage i przewidującego istnienie dwuosobowej głowy państwa. Obie osoby są tam obdarzone tytułem współksiążąt Andory. Pierwsza z nich to prezydent Francji, druga – biskup diecezji Urgell w Hiszpanii. Obaj są równi w godności i działają wspólnie jako suweren państwa. Dziś ich rola jest głównie symboliczna i reprezentacyjna, ale posiadają także kilka ważnych prerogatyw. Według konstytucji z 1993 roku, jednym z obowiązków współksiążąt jest zatwierdzanie ustaw uchwalonych przez miejscowy parlament (nie mają oni jednak wobec tych ustaw prawa weta).
„Kompromis aborcyjny”?
Dominujące w kraju siły polityczne dążą obecnie do zalegalizowania aborcji. Mogą w tym liczyć na pełne wsparcie prezydenta Emanuela Macrona, z którego inicjatywy parlament Francji ogłosił niedawno bezpłatną dostępność do aborcji prawem konstytucyjnym. Nie sposób wyobrazić sobie jednak podpisu biskupa katolickiego pod ustawą sankcjonującą prawną dopuszczalność zabijania dzieci nienarodzonych. Tyle że w myśl obowiązującego w Andorze prawa ordynariusz diecezji Urgell nie ma innego wyjścia niż zaakceptować uchwalone przez posłów prawo.
Aby wyjść z konstytucyjnego pata, trwają negocjacje między rządem Andory a Watykanem. W ostatnich rozmowach, które odbyły się kilka dni temu w Rzymie, uczestniczyli m.in. andorski premier Xavier Espot oraz sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kardynał Pietro Parolin. Wiadomo, że szef gabinetu Księstwa zaproponował Kościołowi „kompromisowe” rozwiązanie: aborcja pozostanie nadal prawnie zakazana, ale jej sprawcy nie będą podlegali ściganiu i karze. W rzeczywistości nie jest to więc żaden kompromis, lecz unik prawny, który oznacza de facto zalegalizowanie mrocznego procederu.
Między dyplomacją a prawdą
W oficjalnych komunikatach sygnowanych przez Stolicę Apostolską pojawiają się słowa o kontynuowaniu konstruktywnej współpracy w celu opracowania stosownego wniosku legislacyjnego, o ogromnej złożoności prawnej, instytucjonalnej i społecznej wymagającej precyzyjnego rozwiązania, o konieczności znalezienia wyjścia umożliwiającego utrzymanie instytucjonalnej struktury kraju i większe uznanie praw kobiet itd. itd.
W tym dyplomatycznym języku gubi się jednak podstawowa prawda: aborcja jest pogwałceniem piątego przykazania Dekalogu, dlatego sprzeciw wobec niej należy do wartości dla katolików nienegocjowalnych. W rzeczywistości dylemat, czy zachować ramy konstytucyjne państwa, czy zrezygnować z własnego nauczania, jest pozorny. Dla Kościoła nie ma innej alternatywy niż wierność Ewangelii, a nie zasadom ustrojowym. Miejmy nadzieję, że Stolica Apostolska wybierze rozwiązanie, które nie narazi katolickiej strony kompromisu na wieczną hańbę.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/744104-wyjatkowa-sytuacja-w-ksiestwie-andory
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.