„Mimo, że minęło już 41 lat od śmierci ks. Jerzego, nie ustalono ani wszystkich okoliczności porwania i śmierci, ani też sprawstwa kierowniczego zabójstwa. Obecnie, śledztwo prowadzi prokurator IPN Mieczysław Góra. Należy oczekiwać, że po jego zakończeniu rozpocznie się, przynajmniej powinien się rozpocząć uczciwy proces sądowy” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl dr Milena Kindziuk z UKSW, biografka bł. ks. Popiełuszki, członek Rady Naukowej Muzeum Ks. Jerzego Popiełuszki.
wPolityce.pl: Wciąż nie są znane wszystkie fakty związane ze śmiercią ks. Popiełuszki. Jak dobrze wiemy, jest Pani autorką najważniejszych biografii ks. Jerzego – co zatem wiadomo na pewno?
Milena Kindziuk: Pewne jest, że ks. Jerzy został uprowadzony wieczorem 19 października 1984 roku po drodze z Bydgoszczy do Warszawy. To porwanie nie było przypadkowym aktem, lecz kulminacją wielomiesięcznej inwigilacji, która nasiliła się w 1982 roku – SB śledziła każdy jego krok, w tym Msze za Ojczyznę w parafii św. Stanisława Kostki, które stały się symbolem oporu wobec komunistycznego reżimu. Wiadomo też, że samochód, którym Popiełuszko jechał z kierowcą, został zatrzymany w miejscowości Górsk (są świadkowie) przez trzech funkcjonariuszy MSW. Natomiast o tym, co działo się później, wiadomo zasadniczo z relacji porywaczy – przedstawili oni swoją wersję zdarzeń na procesie sądowym w Toruniu (przełom 1984/85 roku) i została ona przyjęta jako tzw. wersja oficjalna zbrodni. Proces toruński był jednak sterowany przez ówczesne władze komunistyczne, w części zmanipulowany, stąd jego ustalenia nie są w pełni wiarygodne.
Śledztwo w tej sprawie wciąż się toczy, prawda?
Tak, prowadzi je IPN - Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, delegatura w Bydgoszczy. Mimo, że minęło już 41 lat od śmierci ks. Jerzego, nie ustalono ani wszystkich okoliczności porwania i śmierci ani też sprawstwa kierowniczego zabójstwa. Wcześniej, tj. od początku lat. 90. dogłębne śledztwo w tej sprawie prowadził prokurator Departamentu Prokuratury Ministerstwa Sprawiedliwości Andrzej Witkowski wraz z całym zespołem prokuratorów, policjantów, ekspertów. Ustalili oni wtedy wiele nowych faktów, przesłuchali świadków, których całkowicie pominięto w procesie toruńskim. Efekt był jednak taki, że prokuratora Witkowskiego od śledztwa odsunięto. W 2002 roku ponownie zaczął je prowadzić jako prokurator IPN, po czym – po kolejnych nowych ustaleniach, jakie podjął - ponownie został od śledztwa odsunięty. Także osobiście badam te kwestie, co się wydarzyło między porwaniem księdza 19 października, a wyłowieniem jego ciała z Wisły 30 października, przygotowuję osobną publikację na ten temat.
Obecnie, śledztwo prowadzi prokurator IPN Mieczysław Góra. Należy oczekiwać, że po jego zakończeniu rozpocznie się, przynajmniej powinien się rozpocząć uczciwy proces sądowy.
Najnowsza książka. którą Pani napisała razem z ks. prof. Jozefem Naumowiczem. poświęcona jest objawieniom Popiełuszki, których już od 2009 roku doświadcza Francesca Sgobbi. Co było głównym motywem napisania tej publikacji? Pytam, bo trzeba przyznać, że tematyka prywatnych objawień jest zawsze dość wrażliwa.
Dziękuję za to pytanie – rzeczywiście, prywatne objawienia to temat delikatny, wymagający ostrożności i rzetelności, zwłaszcza w kontekście nauczania Kościoła, które podkreśla, że nie zobowiązują one do wiary, ale mogą służyć pogłębianiu życia duchowego i przypominaniu prawd Ewangelii. Nasza książka „Niezwykłe objawienia ks. Jerzego Popiełuszki we Włoszech”, wydana w tym roku przez Wydawnictwo Esprit, powstała po szesnastu latach od momentu, w którym Francesca Sgobbi, jak stwierdza, doznaje tych nadzwyczajnych spotkań z ks. Jerzym, widzi go, słyszy jego głos, zapisuje jego „messaggi”, czyli przesłania. W ostatnim czasie informacje o nich zaczęły się coraz bardziej rozprzestrzeniać, budząc zainteresowanie, ale i wiele pytań. Naszą intencją było zapobieżenie tworzenia się sensacji wokół tych objawień – bo taka atmosfera zaczynała się wokół nich robić. Celem było też uporządkowanie i przybliżenie treści, oczywiście po dokładnym sprawdzeniu, czy nie są one sprzeczne z zasadami wiary i nauczaniem Kościoła. Chcieliśmy też wyjaśnić, dlaczego bł. ks. Jerzy „powraca” w tych wizjach właśnie teraz.
A dlaczego?
Nie po to, by przypominać o sobie, ale by dalej wskazywać na Chrystusa i Ewangelię, jak czynił to za życia. Trzeba pamiętać, że objawienia zwane prywatnymi, nawet jeśli są uznane przez Kościół, nie dodają nic do objawienia, które jest zawarte w Biblii, a jedynie przypominają o pewnych chrześcijańskich prawdach, a przez to ożywiają wiarę i przyczyniają się do jej pogłębienia. Tak też jest z objawieniami ks. Jerzego we Włoszech.
Jak te objawienia mogłyby przyczynić się do dynamiki kultu księdza Jerzego? Jak Pani, jako osoba dobrze znająca jego postać i duchowe znaczenie, to postrzega?
W książce, którą napisaliśmy z ks. prof. Józefem Naumowiczem, podkreślamy, że te wizje – trwające od 2009 roku – niosą przesłania, które idealnie wpisują się w duchowe dziedzictwo ks. Popiełuszki: modlitwę za Kościół, za ojczyznę i rządzących, siłę przebaczenia oraz sens cierpienia jako drogi do świętości. Mogą one ożywić kult, przypominając, że ks. Jerzy nie jest tylko historyczną postacią, ale żywym orędownikiem, który „powraca”, by wzywać do nawrócenia i miłości, która zwycięża zło dobrem – dokładnie tak, jak głosił za życia podczas Mszy za Ojczyznę. Życie ks. Jerzego badam od 30 lat i widzę w tych objawieniach naturalną kontynuację jego prorockiej roli. Francesca opisuje widzenia cielesne i słowa wewnętrzne, w których ks. Jerzy podkreśla, że cierpienie jest „wizytą Boga” i zachęca do ofiary dla zbawienia dusz – to echo jego własnych kazań.
Jak silny jest obecnie ten kult ks. Jerzego? Obchodzimy teraz 41. rocznicę jego śmierci.
Kult błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki jest dziś silniejszy niż kiedykolwiek, co doskonale widać w tych dniach, gdy w Warszawie i w całej Polsce, gdy trwają różne uroczystości upamiętniające 41. rocznicę jego męczeńskiej śmierci. Fenomenem jest, że do tej pory grób ks. Jerzego odwiedziło ponad 24 miliony ludzi z całego świata, że wciąż ludzie proszą o jego relikwie – ostatnio zostały przekazane nawet na Wybrzeże Kości Słoniowej, gdzie dokonuje się wiele niewytłumaczalnych medycznie uzdrowień za wstawiennictwem polskiego męczennika za wiarę.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/743497-nasz-wywiad-kindziuk-ks-popieluszko-powraca
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.