W niedzielę w kościołach archidiecezji łódzkiej odczytano list do wiernych kard. Grzegorza Rysia, w którym zapowiedział powołanie niezależnej komisji do zbadania zjawiska wykorzystywania seksualnego małoletnich na terenie archidiecezji łódzkiej i apeluje o „nawrócenie języka” w kwestii migrantów. Przypominamy, co na temat tego listu napisał ostatnio jeden z naszych publicystów.
List pasterski kard. Grzegorza Rysia został opublikowany kilka dni temu na stronie internetowej łódzkiej kurii, a w niedzielę był odczytywany we wszystkich kaplicach i kościołach archidiecezji. Jego treść wybrzmiała m.in. podczas Mszy św. w łódzkiej archikatedrze.
Temat migracji
Metropolita łódzki w pierwszych słowach listu podkreślił, że zdecydował się odezwać do wiernych w tej formie nie dlatego, żeby była ku temu jakaś specjalna okazja. Jak wyjaśnił, czyni to raczej w związku z ważnymi pytaniami, które szczególnie w ostatnich tygodniach „wiszą w powietrzu” i których nie wolno zostawić bez odpowiedzi.
W dużej części listu hierarcha odnosi się do sporu w kwestii migrantów i uchodźców, który od kilku tygodni i miesięcy „rozpala publiczną dyskusję i działania” i - jego zdaniem - „nierzadko powołując się na chrześcijańskie motywacje - w istocie rzeczy z chrześcijaństwem nie mają wiele wspólnego”.
Hierarcha uznał, że katolicka nauka społeczna wyraźnie stwierdza, iż każdy człowiek ma prawo wybrać sobie miejsce do życia i ma prawo w tym miejscu być uszanowanym w swoich przekonaniach, kulturze, języku i wierze.
Chrześcijaństwo nie jest religią plemienną, lecz - jak uczy Sobór - objawieniem jedności całego rodzaju ludzkiego
— napisał kard. Ryś.
To nie polityka. I to nie wezwanie do jakichkolwiek działań o politycznym charakterze. To prośba: najpierw o nawrócenie języka
— dodał i zaapelował o używanie „Jezusowego języka - Jezusowego sposobu wypowiedzi”.
Proszę, jeśli decydujecie się uczestniczyć w dyskusjach - a już zwłaszcza publicznych - na temat właściwej relacji do uchodźców i migrantów - to chciejcie to czynić w głębokim zjednoczeniu z rzeczywistą nauką Chrystusa i Kościoła. Jeśli zaś nie - to proszę: miejcie odwagę przynajmniej w takich zamilknąć i nie dokładać ognia do tak rozpalonej rzeczywistości
— wybrzmiało.
Komisja w archidiecezji łódzkiej
Druga kwestia, o której napisał duchowny, „dotyczy nie ludzi, którzy przybywają do naszego domu, ale raczej tych, którzy w tym domu ucierpieli - nierzadko w takim stopniu, że poczuli się z niego wyrzuceni, doznawszy krzywdy wykorzystania seksualnego”.
W związku z tym zapowiedział powołanie niezależnej komisji do zbadania zjawiska wykorzystania seksualnego osób małoletnich na terenie archidiecezji łódzkiej. Zapewnił, że będzie ona „prawdziwie niezależna - prowadzona przez ekspertów (prawników, historyków, psychologów), którzy zarówno dobiorą sobie samodzielnie współpracowników, jak i wypracują metody działania”.
Ze strony diecezji gwarantujemy każdą pożądaną otwartość i konsultacje (archiwalne, kanonistyczne etc.)
— ogłosił. Wyraził nadzieję, że prace komisji ruszą jesienią.
Kard. Ryś podkreślił, że decyzja nie jest znakiem sprzeciwu wobec ostatnich decyzji KEP.
Gdy zostanie powołana do życia Komisja ogólnopolska, komisja »łódzka« włączy się z pełnym zaangażowaniem w jej prace. Myślę jednak, że naszą część pracy możemy zacząć już teraz. A nawet powinniśmy
— stwierdził w liście.
Wskazał, że głównym celem powołania komisji jest dotarcie do nieznanych jeszcze osób pokrzywdzonych.
To przede wszystkim te osoby są ważne - nie sprawcy, którzy w większości przecież już nie żyją. Skrzywdzeni jeszcze żyją, i ciągle jeszcze jest szansa, by się z nimi spotkać, wspomóc tak dalece, jak tylko jest to możliwe, i prosić o przebaczenie. Właśnie dlatego, w pracach komisji przewidziane są nie tylko badania wprost historyczne i archiwalne, ale również wywiady, rozmowy i przyjmowanie świadectw. Jest to konieczne także dlatego, że historia powojenna - jak dobrze o tym wiemy - nie zawsze dokumentowana była archiwalnie, a czasami bywała dokumentowana - ale przewrotnie!
— czytamy.
Metropolita napisał, że ludzkie świadectwa mają więc dla niej nie tylko charakter źródłowy, ale i służą krytyce źródeł. Dlatego zaapelował do każdego, kto dysponuje konkretną wiedzą w sprawie tych przestępstw, aby zgłosili się z nią do komisji, gdy zaczną się jej prace.
Komisja nie będzie miała charakteru śledczego i nie będzie sama prowadzić postępowań, ale z całą pewnością przekaże je kompetentnym do tego osobom i strukturom
— ogłosił kard. Ryś.
„Niech kardynał uda się na tę zachodnią granicę”
Przypomnijmy, treść listu metropolity łódzkiego wypunktował w swoim ostatnim komentarzu publicysta portalu wPolityce.pl i tygodnika „Sieci” Goran Andrijanić.
Czy Ryś uważa, że ci wszyscy katolicy, którzy są w tym momencie gdzieś na granicy z Niemcami i chronią swój kraj, już nie są zjednoczeni z Chrystusem i Kościołem? Czy uważa, że jego bracia biskupi, którzy dali im poparcie świadomie zrezygnowali ze zjednoczenia z nauką Kościoła? (…) Niech kardynał uda się na tę zachodnią granicę i porozmawia z ludźmi, którzy odczuwają strach i mają do tego pełne prawo. Niech pokaże, że interesują go nie tylko abstrakcyjne teorie o imigrantach, ale także los zwykłego Kowalskiego, który właśnie w tych dniach spędza noc gdzieś zielonej granicy. To pomoże o wiele bardziej niż salonowe listy pisane w duchu moralnej wyższości
— czytamy w komentarzu.
olnk/PAP/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/735561-migranci-i-komisja-odczytano-list-kard-rysia-do-wiernych
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.