Wielu komentatorów życia kościelnego uważnie obserwuje pierwsze nominacje Leona XIV, by na ich podstawie wyrobić sobie zdanie na temat kierunku i priorytetów obecnego pontyfikatu. Uwadze obserwatorów nie umknęło mianowanie na ordynariusza diecezji Baker w stanie Oregon w USA ks. Thomasa Hennena. Jednym z pierwszych, który zareagował negatywnie na tę decyzję, był emerytowany biskup diecezji Tyler w Teksasie Joseph Strickland, przedwcześnie usunięty z urzędu w 2023 roku przez papieża Franciszka.
Wspomniany hierarcha opublikował tekst pt. „Koniec z lawendową mafią!”, zaczynający się od słów: „Jako biskupi mamy święty obowiązek wołać do Ojca Świętego: jeśli poważnie myślisz o reformie, rozbij tę sieć zamętu”. Krytykę dostojnika wywołała wspomniana nominacja ks. Hennena, do tej pory rektora katedry i wikariusza generalnego diecezji Davenport w stanie Iowa, który dał się poznać jako duszpasterz homoseksualistów.
Dwa modele duszpasterstwa
Biskup Strickland jest osobą niezwykle zasłużoną dla obrony katolickiej ortodoksji. Jego apel wzywający do walki z wpływami „lawendowej mafii” ze wszech miar zasługuje na wsparcie. Tym razem jednak jego krytyka skierowana została pod niewłaściwym adresem. Otóż ks. Thomas Hennen od ponad dwudziestu lat zaangażowany jest w duszpasterstwo mężczyzn i kobiet odczuwających pociąg seksualny do osób tej samej płci. Pełni tę posługę w ramach apostolatu Courage (Odwaga), który istnieje od 1980 roku i cieszy się aprobatą Kościoła jeszcze od czasów Jana Pawła II. Jest to zupełnie inny model towarzyszenia niż ten, który propaguje znany jezuita ks. James Martin, wzywający do moralnej akceptacji czynów homoseksualnych i do zmiany doktryny katolickiej. Zamiast tego Courage promuje czystość, modlitwę i bezinteresowną przyjaźń.
Z tego powodu organizacja jest znienawidzona i oskarżana przez środowiska LBGT o wrogość wobec gejowskiego stylu życia, a nawet o prowadzenie terapii konwersyjnej, która w wielu krajach Zachodu jest oficjalnie zakazana. Działacze Courage odpowiadają, że nie stosują praktyk terapii reparatywnej, a jedynie zachęcają do życia zgodnego z zasadami chrześcijańskimi. Pod wpływem ich argumentów część homoseksualistów decyduje się na wstrzemięźliwość seksualną, a niektórzy nawet porzucają swą orientację na rzecz heteroseksualizmu.
Uniknąć dwóch pułapek
Trudno uznać ks. Thomasa Hennena za liberała i modernistę. Jako proboszcz katedry w Davenport często odprawiał tradycyjną mszę w języku łacińskim. Jako kapelan Courage wielokrotnie powtarzał, że należy towarzyszyć duszpastersko osobom o odmiennych skłonnościach seksualnych, ale bez akceptowania grzechu i bez podważania doktryny Kościoła. Według biskupa Stricklanda winą ks. Hennena było to, że brał udział w opracowaniu wytycznych diecezji Davenport dotyczących duszpasterstwa mniejszości seksualnych. We wspomnianym dokumencie znalazły się m.in. następujące stwierdzenia:
nasi transpłciowi bracia i siostry powinni być traktowani z szacunkiem, współczuciem i wrażliwością. (…) Istnieją odpowiednie kroki, które moglibyśmy podjąć jako Kościół, nie „wyprzedając” naszych przekonań ani nie zamykając drzwi przed osobami transpłciowymi. (…) Fałszywym wyborem jest przekonanie, że musimy wybierać między wiernością naszemu katolickiemu nauczaniu o naturze osoby ludzkiej a otwartością, miłością i towarzyszeniem osobom transpłciowym.
Powyższe słowa są jak najbardziej na miejscu. Kościół musi uniknąć dwóch skrajności: z jednej strony potępienia wszystkich takich ludzi i pozostawienia ich samych sobie bez opieki duszpasterskiej, z drugiej strony tworzenia specyficznych grup wsparcia, które będą w pełni aprobować ich praktyki seksualne i dążyć do zmiany nauczania Kościoła. Tych dwóch pułapek unika właśnie duszpasterstwo proponowane przez Courage.
W sytuacji obecnej wojny kulturowej, która toczy się w społeczeństwach Zachodu, naprawdę trudno jest znaleźć księży gotowych do takiej posługi. Jedni wolą trzymać się z daleka od tego rodzaju środowisk i wyzwań, inni z kolei (zwłaszcza przedstawiciele wspomnianej „lawendowej mafii”) aprobują bezkrytycznie wszystkie postulaty grup spod znaku sześciobarwnej tęczy. Dlatego tym bardziej należy docenić wieloletnią działalność ks. Thomasa Hennena. Miejmy nadzieję, że jego nominacja okaże się zwiastunem zmian nadchodzących wraz z nowym pontyfikatem.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/735185-awantura-o-nominacje-biskupa-thomasa-hennena
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.