Dwa lata temu kardynał Robert Prevost, który był wówczas z nominacji papieża Franciszka prefektem Dykasterii ds. Biskupów, powiedział watykańskim mediom ( Vatican News), że w podejściu do sprawy pedofilii w Kościele należy być „przejrzystym i szczerym” i pomagać ofiarom. Mówił też, że biskupi nie są „menedżerami”.
W dniu wyboru Leona XIV na konklawe portal Vatican News przypomniał jego wywiad z czasu, gdy był prefektem Dykasterii ds. Biskupów.
Kardynał Robert Francis Prevost powiedział wtedy między innymi:
Często martwiliśmy się o nauczanie doktryny, o sposób życia naszą wiarą, ale grozi nam zapomnienie, że naszym pierwszym zadaniem jest nauczać, co znaczy poznać Jezusa Chrystusa i świadczyć o naszej bliskości z Panem. To jest najważniejsze: przekazywać piękno wiary, piękno i radość poznania Jezusa. To oznacza, że sami tego doświadczamy i dzielimy się tym doświadczeniem.
Mówiąc o swoich długich doświadczeniach pracy w Peru, w tym także posłudze biskupiej, zapewnił:
Wciąż uważam się za misjonarza. Moje powołanie, jak każdego chrześcijanina, to być misjonarzem, głosić Ewangelię tam, gdzie się jest.
Pytany o to, jaki powinien być biskup, odparł: „Czasem biskup skupia się jedynie na wymiarze lokalnym. Tymczasem dobrze, aby biskup miał znacznie szerszą wizję Kościoła i rzeczywistości oraz by doświadczał tej powszechności Kościoła. Potrzebna jest też umiejętność słuchania bliźnich i szukania rady, jak również dojrzałość psychologiczna i duchowa”.
Chodzi o życie w bliskości ze wszystkimi, nie wykluczając nikogo
— podkreślił kardynał Prevost.
Zaznaczył:
Nie wolno ulegać pokusie życia w izolacji, zamknięcia się w pałacu, zadowolenia z określonego statusu społecznego lub pozycji w Kościele. Nie należy chować się za pojęciem władzy, które dziś nie ma już sensu. Władza, którą mamy, jest narzędziem do tego, by służyć, towarzyszyć kapłanom, być pasterzami i nauczycielami.
Brak jedności
Przyszły papież wyraził przekonanie, że brak jedności to „rana, na którą cierpi Kościół – bardzo bolesna”.
Ostrzegł:
Podziały i polemiki w Kościele niczemu nie służą.
Odnosząc się do walki z pedofilią w Kościele, oznajmił:
Są miejsca, gdzie już od lat wykonano dobrą pracę i przepisy są wcielane w życie. Jednocześnie myślę, że wciąż mamy wiele do nauczenia się. Mówię o pilności i odpowiedzialności towarzyszenia ofiarom. Jedną z trudności jest to, że biskup musi być blisko swoich księży, ale również blisko ofiar. (…) Nie możemy zamykać serca ani drzwi Kościoła przed osobami, które doznały krzywdy. Odpowiedzialność biskupa jest ogromna i sądzę, że musimy jeszcze podjąć znaczne wysiłki, aby odpowiedzieć na tę sytuację, która przynosi tak wiele bólu Kościołowi
— powiedział.
Ówczesny prefekt Dykasterii ds. Biskupów ocenił, że należy towarzyszyć biskupom, którzy nie otrzymali potrzebnego przygotowania, aby zmierzyć się z tematem nadużyć.
To pilne i konieczne, abyśmy byli bardziej odpowiedzialni, a także bardziej wrażliwi w tej sprawie
— zalecił.
Zaznaczył:
Musimy być przejrzyści i szczerzy, towarzyszyć i pomagać ofiarom, ponieważ w przeciwnym razie ich rany nigdy się nie zagoją. To ogromna odpowiedzialność – dla nas wszystkich.
Odnotował, że w niektórych krajach tabu związane z mówieniem o nadużyciach seksualnych zostało już częściowo przełamane, podczas gdy w innych miejscach ofiary lub ich rodziny nigdy nie chciałyby mówić o doznanych nadużyciach.
Wyraził opinię, że milczenie nie jest odpowiedzią ani rozwiązaniem.
Przestrzegł, że skupienie aktywności biskupów na zarządzaniu i kwestiach ekonomicznych grozi tym, że - jak stwierdził- „staniemy się menedżerami i zaczniemy myśleć jak menedżerowie”.
Media społecznościowe ówczesny prefekt uznał za ważne narzędzie do przekazywania orędzia Ewangelii i dotarcia do tysięcy ludzi.
Musimy się przygotować, by dobrze z nich korzystać. Obawiam się, że czasem tego przygotowania zabrakło. Jednocześnie dzisiejszy świat, który nieustannie się zmienia, stawia nas w sytuacjach, w których naprawdę trzeba kilka razy pomyśleć, zanim coś się powie lub napisze na Twitterze, czy odpowie się, albo nawet tylko zada pytanie w sposób publiczny, na oczach wszystkich. Czasem grozi to podsycaniem podziałów i kontrowersji
— ocenił.
Zwrócił uwagę na konieczność odpowiedzialności i roztropności w korzystaniu z mediów społecznościowych.
CZYTAJ TAKŻE:
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/728904-przypominamy-wywiad-leona-xiv-sprzed-dwoch-lat
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.