„Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, dla uczniów Chrystusa i niewiast, które z Nim przyszły z Galilei, „jedna tylko rzecz była niezmiernie ważna, a z drugiej strony, prawdziwie frapująca i wręcz szokująca – Jego pusty grób” - powiedział abp. Marek Jędraszewski w czasie homilii w Uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego w kaplicy Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach.
W czasie homilii abp Marek Jędraszewski zauważył, że „pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno”, dla uczniów Chrystusa i niewiast, które z Nim przyszły z Galilei, „jedna tylko rzecz była niezmiernie ważna, a z drugiej strony, prawdziwie frapująca i wręcz szokująca – Jego pusty grób”. Metropolita zaznaczył, że piszą o tym wszyscy ewangeliści i przytoczył biblijne opisy.
Podkreślił, że w ten sposób spełniło się to, co Pan Jezus trzykrotnie zapowiadał, a w co do końca wierzyła jedynie Jego Przenajświętsza Matka, bo Apostołowie nie rozumieli Jego słów, a bali się Go pytać.
Arcybiskup zwrócił uwagę, że uczniowie dopiero po kolejnych objawieniach się Jezusa zaczynali powoli pojmować co znaczyło trzykrotnie zapowiadane zmartwychwstanie. Metropolita zauważył, że z jednej strony ciało Chrystusa po zmartwychwstaniu było niewątpliwie ciałem człowieka, z drugiej – miało przedziwne właściwości, które zadziwiały i zaskakiwały Apostołów – przyszedł do Wieczernika „mimo drzwi zamkniętych”, niespodziewanie zjawiał się przed nimi w różnych postaciach.
Triumf życia wiecznego
Abp Marek Jędraszewski przywołał myśl Blaise’a Pascala, który pisał, że Chrystus po zmartwychwstaniu dawał dotykać tylko swoich ran, z czego wnioskował, że należy się zespalać jeno z Jego cierpieniami, przede wszystkim jednak, raz na zawsze pokonawszy śmierć, ciało Chrystusa nigdy już nie miało ulec jej niszczycielskiej potędze. Ostatecznym triumfem życia wiecznego w tym, który nazwał się życiem było to, co wyznajemy w Credo:
Zmartwychwstał trzeciego dnia jak oznajmia Pismo. Wstąpił do nieba; siedzi po prawicy Ojca. I powtórnie przyjdzie w chwale sądzić żywych i umarłych; a Królestwu Jego nie będzie końca.
Ta prawda jest ostatecznym fundamentem chrześcijańskiej nadziei
— podkreślił metropolita krakowski.
Jego Zmartwychwstanie nie było jakimś wskrzeszeniem na wzór kogoś, kto umarł, choćby na wzór Łazarza. Ten, co prawda, na rozkaz Jezusa wyszedł z grobu po czterech dniach od swojej śmierci, ale nie ulegało żadnej wątpliwości, że kiedyś znowu przyjdzie mu umrzeć, jak każdemu człowiekowi. Tymczasem, jak pisze Święty Paweł w Liście do Rzymian: „Chrystus powstawszy z martwych już więcej nie umiera. Śmierć nad Nim nie ma już władzy. (…) Umarł dla grzechu tylko raz, a że żyje - żyje dla Boga ostatecznym triumfem życia wiecznego
— powiedział.
Stąd, drodzy siostry i bracia, w dzisiejszy wielkanocny poranek, wraz z Kościołem na całym świecie, możemy wysławiając Pana pełną radości pieśnią pochodzącą jeszcze z XIV wieku śpiewać: „Chrystus zmartwychwstan jest, Nam na przykład dan jest, Iż mamy z martwych powstać, Z Panem Bogiem królować. Alleluja, Alleluja
— zakończył.
aja/diecezja.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/727211-abp-jedraszewski-ostateczny-triumf-zycia-wiecznego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.