Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zmierza do unicestwienia Muzeum „Pamięć i Tożsamość”, które prezentuje dziedzictwo intelektualne św. Jana Pawła II. Przypominamy, że współzałożycielami tej placówki jest wspomniany resort oraz Fundacja „Lux Veritatis”. Teraz głos w sprawie zabrał ojciec Tadeusz Rydzyk CSsR w rozmowie z red. Urszulą Wróbel z „Naszego Dziennika”. Jak podkreślił, prosi o modlitwę. „Jako uczniowie Chrystusa nie powinniśmy chować głowy w piasek. Brońmy prawdy! Kiedy nasz kraj był okupowany, Polacy oddawali swoje życie za Ojczyznę. Dziś co prawda nikt nie przystawia nam pistoletu do głowy. Ale nami – katolikami, poniewierają, a nawet spotykamy się z coraz brutalniejszymi atakami przemocy. Jeśli nie chcemy, aby ta skala nienawiści się powiększała, to nie możemy się poddawać. Nie bądźmy tchórzami! Dajmy świadectwo prawdzie! Nie wolno też stać z boku i zgadzać się na zło, bo taka bierna postawa również jest grzechem” - zaznaczył.
Redaktor Urszula Wróbel zwróciła uwagę na fakt, że „Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego złożyło do Sądu Okręgowego w Warszawie pozew przeciwko Fundacji ‘Lux Veritatis’ oraz Muzeum ‘Pamięć i Tożsamość’ o ustalenie nieważności umowy o utworzeniu instytucji kultury”. Wskazała, że „w pozwie podano nieprawdziwe informacje, że Muzeum, jako państwowa instytucja kultury, straciło prawo do tego, aby użytkować nieruchomość, w której działa”.
„Przeciwko faktom nie ma argumentów”
Zdaniem ojca Tadeusza Rydzyka „ten pozew jest kontynuacją działań, których celem jest zniszczenie Muzeum i całego przesłania, jakie jest wpisane w przygotowywaną wystawę”.
To dlatego, wbrew faktom, szerzy się kłamstwa na temat wszystkiego, co związane jest z Muzeum i naszą Fundacją. Contra factum non est argumentum – przeciwko faktom nie ma argumentów. Naszą siłą i zarazem naszą odpowiedzią na te wszystkie szkalujące insynuacje, pomówienia, musi być prawda. Dlatego z całą stanowczością przypominam, że Muzeum posiada uprawnienia do korzystania z gruntu. W maju 2023 r. MDiKN otrzymało akty notarialne, które przedłużają prawo użytkowania tej nieruchomości na kolejne lata
— podkreślił duchowny.
Jak dopytywała Urszula Wróbel, „dlaczego więc posłużono się tym kłamstwem?”. I dodała, że „przecież było jasne, że Fundacja bardzo szybko je zdementuje i obnaży manipulacje”.
Jak wskazał ojciec Tadeusz Rydzyk, „myślę, że jest to nic innego jak odzwierciedlenie ogromnej zaciętości obecnej władzy, aby osiągnąć efekt polityczny”.
Chodzi o to, aby w przestrzeni publicznej cały czas mówiło się o Muzeum źle
— zaznaczył.
„Historia to jest magistra vitae”
Red. Wróbel zapytała: „takie nieustanne szarganie dobrego imienia Fundacji i Muzeum ma doprowadzić do zniszczenia tego wspaniałego, a nade wszystko – ważnego przedsięwzięcia?”.
W opinii ojca Tadeusza Rydzyka „oni to robią w sposób bardzo przemyślany”.
Pamiętamy słowa Ojca Świętego Jana Pawła II, który mówił, że Naród, który nie zna swojej przeszłości, umiera i nie buduje swojej przyszłości. Dlatego nie możemy wymazywać pamięci o przeszłości, o naszej historii. Historia to jest magistra vitae – nauczycielka życia. To prawda znana od dawna. Ci, którzy chcą budować dobrą przyszłość, nie mogą pomijać przeszłości. Powinni się z niej uczyć. Ale ważne jest to, aby uczyć się od najlepszych, uczyć się właściwych, dobrych postaw. Znajomość historii jest też ważna po to, aby nie popełniać tych samych błędów. Muzeum ‘Pamięć i Tożsamość’ to muzeum historii państwa i narodu polskiego od czasów Mieszka I, przez którą prowadzi nas największy z rodu Polaków, Słowian, wielki człowiek, wielki nauczyciel i wielki święty – Jan Paweł II. To dlatego jest on patronem tego Muzeum
— wyjaśnił.
„Tego najbardziej boi się ta władza”
Jak wskazała Urszula Wróbel „to Muzeum swoim rozmachem nie ustępuje najnowocześniejszym placówkom kultury”.
Ojciec Tadeusz Rydzyk podkreślił, że „jest ono tworzone zwłaszcza z myślą o dzieciach i młodzieży”.
Dlatego jest ono multimedialne, nowoczesne – po to, aby przyciągało zwiedzających i aby treści, jakie w nim będą prezentowane, zapadały w pamięć. Myślę, że tego chyba najbardziej boi się ta władza. Przecież ich działania skoncentrowane są na tym, aby zwijać państwo, a nie aby budować tożsamość narodową. Kiedy patrzę na to, jak polska gospodarka jest niszczona, jak niszczona jest polska nauka i polska edukacja, to nie mam wątpliwości, że mamy do czynienia właśnie ze zwijaniem Polski, z przygotowaniem do likwidacji suwerennego państwa polskiego
— wskazał i dodał, że „tutaj nie ma miejsca na szukanie prawdy”.
Jest ideologia, która zastępuje prawdę i zdrowy rozsądek. To jest ogromny dramat, któremu my – Polacy, świadomi tego wszystkiego, musimy zapobiec i to zatrzymać. Dlatego w takich sytuacjach zwracam się do Pana Boga, do Matki Najświętszej, do świętych o ratunek dla naszej Ojczyzny. Ale też zwracam się do ludzi dobrej woli – jeśli chcecie, aby budowa tego Muzeum została zakończona, aby prawda ujrzała światło dzienne, to módlcie się o dobry finał tej sprawy. Obecnie jesteśmy już na końcowym etapie przygotowania wystawy stałej Muzeum. I właśnie teraz władza próbuje nie dopuścić do ukończenia tej arcyważnej pracy. Od wielu miesięcy jesteśmy wręcz nękani różnymi kontrolami. Za wszelką cenę szuka się sposobu, aby w nas uderzyć. A ponieważ wszystkie działania, jakie podejmujemy, są zgodne z prawem i z procedurami, dlatego sięga się po kłamstwo
— powiedział ojciec Tadeusz Rydzyk.
„Władza opiłowuje nas z naszych praw”
Urszula Wróbel zwróciła uwagę na fakt, że „politycy zamiast troszczyć się o to, aby dobro wspólne, jakim jest Muzeum, się rozwijało, próbują je niszczyć…”.
To kompletne zaprzeczenie idei, jaka powinna przyświecać odpowiedzialnej polityce. Już w IV w. przed Chrystusem Arystoteles mówił, że polityka to jest roztropna troska o dobro wspólne. Tutaj to dobro wspólne jest niszczone. Mało tego. Ograniczane są prawa katolików. Czyli władza realizuje to, co zapowiadała przed wyborami: opiłowuje nas z naszych praw, bo przecież to, co robią z Muzeum, jest takim opiłowywaniem. Nie możemy się na to godzić. Czy tylko prawa mają liberałowie i marksiści? Czy to jest sprawiedliwe? Przypominają mi się w tym kontekście słowa Papieża Benedykta XVI, który w Bundestagu ostrzegał swoich rodaków przed życiem w zakłamaniu, przed niesprawiedliwym postępowaniem. Pytał, czy jego naród nauczył się czegoś, analizując swoją niechlubną przeszłość? I ostrzegał, że państwo wyzute ze sprawiedliwości staje się nie państwem, ale bandą rozbójników. Czy nasze państwo też ma się nim stać? Ufam, że tak się nie stanie. Ale do tego potrzebna jest prawda i kierowanie się nią w codziennym życiu
— mówił ojciec Tadeusz Rydzyk.
Jak zauważyła prowadząca rozmowę, „w przypadku ataków skierowanych wobec Muzeum ‘Pamięć i Tożsamość’ władzy nie chodzi jednak o prawdę i sprawiedliwość”.
Władza nie chce poznać prawdy, ponieważ boi się tego, co Muzeum wniesie dla całej naszej wspólnoty narodowej. Zwiedzający, w ramach wystawy, zobaczą różne postawy prawych ludzi, a – jak wiemy – słowa pouczają, ale to przykłady pociągają. Chcemy, aby odwiedzający Muzeum poznali wspaniałych ludzi, którzy wpłynęli na przyszłość państwa. Ale żeby również zastanowili się nad swoją przyszłością i żeby zwyczajnie chcieli czynić dobrze
— wskazał duchowny.
„Nasza przeszłość jest piękna”
Urszula Wróbel przypomniała, że „wspomniał Ojciec Dyrektor, że wystawa stała jest na ostatnim etapie przygotowania”.
To prawda. Gros środków finansowych już zostało wydane. Zdaje się, że władza nic sobie z tego nie robi. Wstrzymanie dalszych, końcowych prac, to jest przecież zmarnotrawienie tego, co już zostało zrobione. Nie wolno tego w ten sposób niszczyć. A oni z perfidią to właśnie robią. Słyszeliśmy słowa Donalda Tuska, który zapowiadał, że CBA będzie prześwietlał działalność Fundacji i Muzeum, bo ‘Rydzyk prowadzi tam swoje interesy’. Pomijam już ten prowokacyjny sposób odnoszenia się do mojej osoby. Ale jakie ja mogę mieć interesy w kontekście budowy Muzeum? Jedynym moim interesem jest to, aby Słowo Boże docierało do ludzi. Aby pokazywać Polakom piękno, dobro, aby znali swoją wartość jako Polacy. Nasza przeszłość jest piękna. Na podstawie dziejów naszych przodków możemy rozwijać w sobie dobro. Na tym bardzo mi zależy. Tak rozumiem swoje powołanie. Nie ma w tym niczego złego. I z tego powołania nie zrezygnuję
— podkreślił ojciec Tadeusz Rydzyk.
Prowadząca rozmowę zauważyła, że „tak jak niczego złego nie ma w zakresie funkcjonowania Muzeum – na zasadzie współpracy publiczno-prywatnej”. Dodała, że „taka praktyka jest stosowana przez wiele instytucji kulturalnych w naszym kraju”.
Wiele muzeów w Polsce, tak jak Muzeum ‘Pamięć i Tożsamość’, państwo polskie współprowadzi z podmiotem prywatnym. Przykładem jest Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku, Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego w Warszawie czy wreszcie Muzeum POLIN, które było pierwszą placówką kulturalną powstałą na zasadzie partnerstwa publiczno-prywatnego. Tu partnerem prywatnym jest Stowarzyszenie Żydowski Instytut Historyczny w Polsce. Zasady współpracy Muzeum POLIN były podpisywane za czasów rządów SLD. Wtedy, jak i dziś nikogo nie razi to partnerstwo publiczno-prywatne. Inaczej jest w przypadku naszego Muzeum. Fundację „Lux Veritatis” obrzuca się oskarżeniami. Jeszcze raz zapytam: gdzie tu symetria? Gdzie sprawiedliwość? My nie robimy niczego złego i niezgodnego z prawem. Przy utworzeniu Muzeum sięgnęliśmy po standardowy mechanizm współpracy publiczno-prywatnej
— wyjaśnił duchowny.
Wsparcie dla Jasia Kapeli
Prowadząca rozmowę powiedziała, że „wydaje się, że obecnie rządzący wolą wspierać projekty, którym daleko jest od działania na rzecz budowania tożsamości i dumy narodowej”.
Tak, np. działalność Jasia Kapeli, prowokatora lewicowego, który nie ma nic wspólnego z krzewieniem wartości. Trudno to nawet skomentować. Ministerstwo kultury powinno wspierać instytucje kultury, które budują naszą tożsamość narodową, które uszlachetniają ludzi, które tak oddziałują, aby ludzie byli lepsi, aby budowali pokój, wzajemne, dobre, życzliwe relacje. Finansowanie tego pseudoartysty to przecież nie jedyny przykład zaprzeczenia idei, jaką powinno się kierować ministerstwo. W Muzeum Sztuki Współczesnej, które jest także placówką zarządzaną przez resort kultury, można zakupić obsceniczną książkę będącą genderową propagandą. To jest niewyobrażalne, jak bardzo ministerstwo nie tylko nie ceni kultury, ale też ją niszczy
— przyznał ojciec Tadeusz Rydzyk.
Jak dodała red. Urszula Wróbel, „co my – ludzie wiary – powinniśmy w tej sytuacji robić?”.
Na pewno powinniśmy dawać świadectwo prawdzie. Powinniśmy – wbrew temu, co forsują środki społecznego komunikowania – prostować myślenie ludzi. Nie można bezmyślnie wierzyć temu, co media tzw. mainstremowe przekazują, i powtarzać ich kłamstwa. Ich powtarzanie bowiem jest uczestniczeniem w niszczeniu dobra. Naszym obowiązkiem jest dociekać prawdy. Apeluję do wszystkich: nie bądźcie narzędziem niszczenia
— wskazał duchowny i dodał, że prosi o modlitwę.
Być może niedługo zaczniemy zbierać podpisy pod protestem przeciwko takiemu działaniu. A może będziemy zmuszeni manifestować, podobnie jak wtedy, kiedy walczyliśmy w obronie Telewizji Trwam po to, żeby otrzymać miejsce na multipleksie. Wtedy też spotkała nas jawna niesprawiedliwość. Mimo że inne stacje prywatne mają, i już wtedy miały, zagwarantowane na multipleksie nawet 13 miejsc, to nam nie chciano udostępnić nawet jednego. Wtedy w KRRiT działali ludzie, którzy deklarowali się jako katolicy, ale swoim postępowaniem zaprzeczali swej wierze
— zauważył.
Nie powinniśmy chować głowy w piasek”
Ojciec Tadeusz Rydzyk zapytał, „dziś politycy, czy dbają o dobro wspólne, czy raczej dbają o interesy własne?”.
Dlatego my sami, jako uczniowie Chrystusa, nie powinniśmy chować głowy w piasek. Brońmy prawdy! Kiedy nasz kraj był okupowany, Polacy oddawali swoje życie za Ojczyznę. Dziś co prawda nikt nie przystawia nam pistoletu do głowy. Ale nami – katolikami, poniewierają, a nawet spotykamy się z coraz brutalniejszymi atakami przemocy. Jeśli nie chcemy, aby ta skala nienawiści się powiększała, to nie możemy się poddawać. Nie bądźmy tchórzami! Dajmy świadectwo prawdzie! Nie wolno też stać z boku i zgadzać się na zło, bo taka bierna postawa również jest grzechem. Przecież w ten sposób pomaga się czyniącym zło, w ten sposób popełnia się tzw. grzech cudzy, a więc przyczynia się do potęgowania i rozszerzania zła
— wyjaśnił duchowny.
Jak doprecyzował „tego zła, na które jest społeczne przyzwolenie, jest dziś bardzo dużo”.
Ono szkodzi Polsce i całej wspólnocie Polaków nie tylko w kraju, ale także tych mieszkających poza granicami Ojczyzny – na całym świecie. Dlatego potrzeba jedności nas wszystkich i bardzo wielkiego namysłu, a nie ślepego podążania za tymi, którzy wydają się nam bardziej nowocześni, barwni. To ułuda, która kosztuje nas naszą wolność, niezależność
— zauważył duchowny.
„Nie traćmy jednak nadziei, nie bójmy się”
Ojciec Tadeusz Rydzyk wskazał, że „dziś zmagamy się z konsekwencjami wyboru naszych rodaków, którzy tej ułudzie ulegli”.
Nie traćmy jednak nadziei, nie bójmy się. Bóg istnieje i do Niego należy przyszłość. Ci wszyscy, którzy walczyli z prawdą, z Bogiem, dziś znajdują się na śmietniku historii. Pamiętajmy: bez takich wartości, jak prawda, dobro, piękno, demokracja szybko przemienia się w totalitaryzm. Nie pozwólmy, aby nasza Ojczyzna, która wydała tylu wspaniałych Polaków, stała się państwem totalitarnym. Zasługujemy na dobro! Dlatego módlmy się o nawrócenie wszystkich Polaków, bo przecież wszystkich nas Chrystus chce zbawić
— podkreślił ojciec Tadeusz Rydzyk.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
nt/”Nasz Dziennik”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/719860-ojciec-rydzyk-wladza-opilowuje-nas-z-naszych-praw