„Ks. Lech Lachowicz tak poznał Chrystusa. Tak go poznał, że postanowił związać z nim całe swoje życie. Przez kapłańskie powołanie, które rozeznał i podjął, stał się sługą Chrystusa, gotowym do misji przepowiadania nadziei zbawienia i obdarowywania wiernych pokarmem na życie wieczne” - mówił abp Józef Górzyński podczas Mszy Świętej pogrzebowej.
Odbyła się Msza pogrzebowa księdza Lecha Lachowicza pod przewodnictwem arcybiskupa metropolity warmińskiego Józefa Górzyńskiego w kościele pw. św. Brata Alberta.
Wydarzenie to transmitowane było przez Telewizję wPolsce24.
Uczestniczymy w pogrzebie zabitego kapłana, księdza Lecha Lachowicza. Słyszymy jak słowa, które wypowiada do nas Zbawiciel: „Niech się nie trwoży serce wasze”. Pan wasz Jezus Chrystus wypowiada te słowa w kontekście śmierci, wiedząc jak nikt inny z ludzi, jak wielkim jest ona dla człowiekiem wyzwaniem i tajemnicą. Jego przyjście na świat i całe zbawcze dzieło miało za cel pokonanie śmierci
— powiedział podczas homilii abp Józef Górzyński.
Komu zatem jeśli nie Chrystusowi mamy zaufać, gdy mówi do nas w obliczu śmierci: „niech się nie trwoży serce wasze”? Zwycięzca śmierci, piekła i szatana. Jedyny Pan i Dawca Życia przynosi człowiekowi pokój i zaprasza każdego do udziału w Swoim zwycięstwie. Jak słyszmy, ten udział dokonuje się przez udział w wiarę w Niego
— wskazał.
Nie jest to wiara w nieznane, gdyż Chrystus bardzo czytelnie wyznacza drogę życia. Więcej, On sam siebie czyni tą drogą - „Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, niż tylko przeze Mnie”. Uwierzyć w Niego to dużo więcej niż nabrać przekonania o słusznej i trafnej idei, przekonania do słusznego poglądu na życie. On będąc drogą, prawdą i życiem jest Osobą. Poznać Go, to przylgnąć do Niego, jak do kogoś bardzo bliskiego. Kogoś, komu można do końcu zaufać, komu można powierzyć całe swoje życie
— podkreślał.
Tak się stało
Duchowny podkreślił, że tak stało się właśnie w przypadku księdza Lecha Lachowicza.
On tak poznał Chrystusa. Tak Go poznał, że postanowił związać z Nim całe swoje życie. Przez kapłańskie powołanie, które rozeznał i podjął, stał się sługą Chrystusa, gotowym do misji przepowiadania nadziei zbawienia i obdarowywania wiernych pokarmem na życie wieczne
— zaznaczył.
Pożegnanie księdza
Dzień wcześniej w kościele w Szczytnie odbyła się msza święta żałobna, której przewodniczył biskup Janusz Ostrowski. Następnie od 21:00 do 23:00 trwało modlitewne czuwanie.
Śmierć księdza Lachowicza
9 listopada zmarł w szpitalu ks. prał. Lech Lachowicz ze Szczytna, który został napadnięty na plebanii i brutalnie pobity.
Duchowny był ofiarą brutalnej napaści, do jakiej doszło na plebanii przy parafii w Szczytnie. Trafił do szpitala a jego stan określano od początku jako krytyczny. Podejrzany, którego zatrzymano i postawiono zarzuty usiłowania zabójstwa trafił po decyzji sądu do aresztu.
W zarzucie napisano, że zadał on proboszczowi kilka uderzeń metalowym toporkiem w głowę, czym spowodował m.in. złamanie kości czaszki i obrzęk tkanki mózgowej. Duchowny miał też rozległą ranę na twarzy.
Ksiądz Lech Lachowicz miał 72 lata. W ostatnich latach pełnił funkcję proboszcza parafii Św. Brata Alberta w Szczytnie. Był on budowniczym tego kościoła.
CZYTAJ TAKŻE:
as/wPolsce24/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/713145-uroczystosci-pogrzebowe-zamordowanego-ksiedza-lachowicza