Metropolita wrocławski arcybiskup Józef Kupny podczas Narodowego Święta Niepodległości odprawił Mszę Świętą w intencji ojczyzny w archikatedrze wrocławskiej. „Trzeba to wyraźnie powiedzieć: ci, którzy pragną ‘opiłować’ Kościół, którzy z nim walczą, jak z wrogiem, chcą go ograniczać, nie służą sprawie jedności narodu, ale doprowadzają do kolejnego podziału w społeczeństwie” - zaznaczył.
Hierarchia podczas Mszy Świętej z okazji Narodowego Święta Niepodległości wygłosił mocną homilię.
W dzisiejsze Święto Niepodległości ogarniamy tu i teraz myślą i sercem naszą ojczyznę. Tę niepodległą i wolną. Ojcowie naszej niepodległości dobrze wiedzieli, że nie wystarczy odzyskać wolność, ale trzeba ją ochraniać i służyć. Każde pokolenie musi o tę wolność zabiegać. W sposób szczególny służy jej także wojsko. Wymogi dzisiejszego dnia usprawiedliwiają istnienie w państwie sił zbrojnych, których działania mają służyć pokojowi i gwarantować bezpieczeństwo. One wnoszą autentyczny wkład w utrwalanie pokoju. Każda osoba pełniąca służbę w siłach zbrojnych jest wezwana do obrony dobra, prawdy, sprawiedliwości
— mówił.
Podkreślił, że w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat wielu żołnierzy zdecydowało się poświęcić swoje życie w obronie wartości.
Cieszmy się, że współczesne wojsko nie musi tego robić na pierwszej linii frontu. Myślimy o tych, którzy wywalczyli nam wolność, suwerenność i niepodległość oraz o tych, którzy jej strzegą dzisiaj
— zaznaczył.
Duchowny stwierdził, że zagrożeniem dla wolności jest zło wkradające się do ludzkiego serca, umysłu oraz do struktur społecznych.
Kiedy się przyglądamy bestialstwu toczących się walk, pytamy, skąd w tych ludziach tyle okrucieństwa? Z naszej historii wiemy, że właśnie to zło doprowadziło do rozbiorów w państwie. Dlatego walka ze złem jest służbą ojczyźnie. Jeśli nie będziemy walczyli, rozprzestrzenią się podziały i nienawiść. A potem odpowiedzią będzie jeszcze większa nienawiść, hejt, przemoc słowna i kamienie. Walka ze złem może się rozwijać tylko na fundamencie wartości
— mówił w homilii.
Rola Kościoła
Podczas homilii zwracał on uwagę, że rolą Kościoła jest natomiast służba.
Kościół w Polsce w okresie komunizmu – kiedy wyrzucano siostry zakonne i kapłanów ze szpitali i szkół, ograniczono działalność charytatywną, apelował do władz, aby pozwoliła mu służyć potrzebującym i chorym
— zwracał uwagę.
Taką historię zapisały choćby nasze elżbietańskie męczenniczki. Nie pytały o narodowość, czy religię. Po prostu służyły. Dzisiaj Kościół też woła, by mu pozwolono służyć. Nie pragnie niczego więcej, jak tylko służyć człowiekowi, jego rozwojowi, rodzinie, społeczeństwu. Nie będzie przesadą twierdzenie, że w Ewangelii chrześcijaństwo i służba to synonimy. Chrystus sam mówi o sobie, że nie przyszedł, aby mu służono, ale żeby służyć. Jezus codziennie przez całe swoje życie służył i służąc Bogu zbawiał ludzi
— kontynuował.
Autentyczna służba Bogu weryfikuje się w służbę konkretnemu potrzebującemu człowiekowi. Tego ducha przejęli apostołowie i uczniowie Chrystusa. Przypominają o tym nasi święci i błogosławieni. Kościół współczesny nie może przekreślić słowa „służba”. Bo nam się nie podoba, bo jest niemodne, bo nam się kojarzy ze służącym. Nie zmieniajmy słów Pana Jezusa. Być chrześcijaninem to znaczy służyć. Bez oglądania się na pochwałę czy nagrodę
— podkreślał hierarcha.
Służba jedności
Zaznaczył on, że wielkością codziennej służby Bogu i człowiekowi mierzy się wielkość chrześcijaństwa.
Nasze dzieje pełne są przejawów miłości do ojczyzny i przykładów służby. Dzisiaj miłość do ojczyzny nie wymaga już przelewu krwi ale także wymaga wysiłku i służby. Czy my to potrafimy?
— pytał.
Zaznaczył on, że dzisiaj Kościół chce uczestniczyć w służbie wobec ojczyzny, służąc jedności pomiędzy rodakami.
Trzeba to wyraźnie powiedzieć: ci, którzy pragną „opiłować” Kościół, którzy z nim walczą, jak z wrogiem, chcą go ograniczać, nie służą sprawie jedności narodu, ale doprowadzają do kolejnego podziału w społeczeństwie
— podkreślił.
CZYTAJ TAKŻE:
as/Niedziela Wrocławska
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/712686-abp-kupny-zwrocil-sie-do-tych-co-pragna-opilowac-kosciol