Redakcja Radia Maryja wystosowała list otwarty do mec. Romana Giertycha, w którym odpowiada na atak polityka KO na tę rozgłośnię. Tym razem pod hasłem rzekomego pobierania „haraczu” przez Radio Maryja od różnych instytucji w zamian za wspieranie PiS-u. „Nie ma żadnych podstaw faktycznych ani prawnych, aby w stosunku do działalności Radia Maryja czy też poszczególnych osób tworzących to środowisko stawiał Pan zarzuty pobierania opłaty wymuszanej siłą lub groźbami” - podkreśla w odpowiedzi redakcja Radia Maryja.
W dniu dzisiejszym ponownie, w sposób publiczny, zaatakował Pan naszą rozgłośnię, zarzucając zarówno Radiu Maryja jak i o. Tadeuszowi Rydzykowi pobieranie „haraczu” od różnych instytucji, insynuując działalność przestępczą. Pana wypowiedź stanowi naruszenie dobrego imienia Radia Maryja, jego kierownictwa, współpracowników oraz wszystkich tych, dzięki którym rozgłośnia funkcjonuje - mowa o katolikach skupionych wokół Radia – mowa o Rodzinie Radia Maryja, która współtworzy to dzieło
— czytamy w liście Radia Maryja skierowanym do Romana Giertycha.
Nie ma żadnych podstaw faktycznych ani prawnych, aby w stosunku do działalności Radia Maryja czy też poszczególnych osób tworzących to środowisko stawiał Pan zarzuty pobierania opłaty wymuszanej siłą lub groźbami bądź też, aby sugerował Pan przestępczy charakter działalności Radia Maryja – a to właśnie oznacza używanie przez Pana słowa „haracz”. Wobec powyższego, skorzystamy z przysługujących nam środków prawnych
— podkreśla redakcja rozgłośni.
Przypominamy Panu jednocześnie - jako prawnikowi - że przekaz sugerujący popełnienie przestępstwa powinien być oparty o wyrok skazujący, a Pan nawet nie złożył zawiadomienia. Dlatego Pana działanie oceniamy jako zniesławienie oraz działanie bezprawne. Panie Mecenasie, tak zwyczajnie po ludzku, nie wolno tak robić!
— zaznaczają autorzy listu.
A tak na marginesie - prosimy zauważyć, że w demokratycznym Państwie prawa, Państwo niejednokrotnie dofinansowuje działalność sektora pozarządowego przez jego instytucje, Jest to praktyka szeroko stosowana przez wszystkie cywilizowane rządy europejskie, również przez Pana aktualny obóz polityczny. Fakt, że w Pana przekonaniu określone podmioty nie powinny być dofinansowywane przez Państwo jest wyłącznie pochodną Pana przekonań, ale nie może to oznaczać zakazu posiadania i głoszenia innych przekonań. Katolicy w Polsce mają prawo wyrażać publicznie swoje stanowisko
— czytamy.
W liście znajduje się fragment o przeszłości Romana Giertycha, gdy jeszcze stał murem za Radiem Maryja i ojcem Tadeuszem Rydzykiem.
Kiedyś bronił Pan naszej rozgłośni. Na podobne zarzuty formułowane wobec Radia Maryja oraz o. Tadeusza Rydzyka i wypowiedział Pan znane medialnie słowa: „Winniśmy domagać się od organów władzy ścigania osób, które w tak bezprecedensowy sposób prześladują wielkiego Polaka i pasterza naszej rodziny”. Słowa te cytujemy nie dla Pana, bo Pan na pewno o nich pamięta, lecz dla obiorców Pana wypowiedzi
— przypomina redakcja rozgłośni.
Ponadto, w swojej działalności publicznej formułuje Pan cel polegający na odebranie koncesji naszemu Radiu. Osobliwym rozumieniem Konstytucji, tak bliskiej Pana obozowi politycznemu, jest pozbawianie prawa głosu tych osób i środowisk, których przekonania odbiegają od Pana poglądów. Tymczasem, Radio Maryja, tak zresztą jak inne media, ma pełne prawo do publikowania treści w kwestiach społeczno-religijnych ważnych dla osób wierzących. Pozbawianie nas tego prawa jest zdecydowanym krokiem w kierunku państwa autorytarnego
— tak kończy się list redakcji Radia Maryja.
tkwl
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/709457-radio-maryja-odpowiada-na-atak-giertycha-mocny-list