Nie ma granic bezczelności i zakłamania, których ta władza by nie sforsowała! Wystarczy spojrzeć na festiwal hipokryzji małżeństwa Myrchów, którzy przed wyborami odgrywali spektakl pt. „PiSancjum”, a dziś wyciągają z budżetu państwa potężne środki na swoje prywatne potrzeby. Na długiej liście hipokrytów Koalicji 13 Grudnia widnieje niestrudzony w ściganiu obecnej opozycji Roman Giertych. Człowiek, wobec którego toczy się postępowanie prokuratorskie, wszedł w rolę „męża sprawiedliwości” i popadł w skrajne odrealnienie. Dziś ogłosił, że złoży zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa korupcyjnego przez o. Rydzyka. Nawet kino nie widziało takiego cyrku! Jako katolicy mamy pełne prawa obywatelskie. Możemy tworzyć organizacje i otrzymywać od państwa środki na katolickie inicjatywy medialne, edukacyjne, kulturalne czy społeczne!
Absurdalne zarzuty Giertycha
Roman Giertych idzie po świeckie państwo z większym zaangażowaniem niż sama Marta Lempart. Ogłosił dziś, że Radio Maryja dostawało „haracze” za wspieranie Prawa i Sprawiedliwości.
Zespół przygotuje zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa korupcyjnego polegającego na tym, że instytucje rządowe, ministerstwa wypłacały haracz dla podmiotów związanych z Radiem Maryja i ojcem Tadeuszem Rydzykiem. (…) Haracz, który płaciły w zasadzie wszystkie, albo prawie wszystkie instytucje, ministerstwa polskiego rządu miał charakter korupcyjny
— stwierdził Giertych podczas konferencji prasowej, na której zapowiedział złożenie doniesienia do prokuratury. Towarzyszyła mu Iwona Karolewska z KO, przekonująca iż zespół ma udokumentowane „minimum 37 milionów zł, które dotyczą wyłącznie wpłat od ministerstw”. Wtórowała im Karolina Pawliczak z KO, która z kolei twierdziła, że w zestawieniu znajduje się również Kancelaria Prezydenta, która „pośrednio i bezpośrednio za jego (prezydenta Andrzeja Dudy) wolą miała transferować na rzecz ojca Rydzyka”.
Sporo było o „imperium”, o „haraczu”, o „biznesie”, niewiele o realnych celach współpracy pomiędzy państwem, a katolickimi organizacjami, bo tak należy spojrzeć na całą sprawę. Ale po kolei.
„Zapomniał wół…”
Roman Giertych, jako prezes Ligi Polskich Rodzin, z zapałem dreptał po toruńskich ścieżkach. Bywał w Radiu Maryja, próbował zakotwiczyć w jego środowisku, pewnie liczył na wsparcie, gdy jako minister edukacji wdrażał reformę szkolnictwa, a podburzana przez lewicowo-liberalne kręgi młodzież skandowała: „Giertych do wora, wór do jeziora”. Wygląda na to, że brak oczekiwanej atencji musiał go mocno urazić, skoro przez blisko dwie dekady pielęgnuje irracjonalną zadrę. Gdy tylko zdołał wejść do obozu władzy, zabrał się za rozliczanie katolickich mediów i konserwatywnych środowisk. Założył zespół ds. rozliczeń PiS i popadł w polityczny szał. Grozi odbieraniem immunitetów i zarzutami prokuratorskimi, ale to nad nim samym wiszą prokuratorskie zarzuty, które śledczy przedstawiliby mu dawno temu, gdyby tylko stawił się na któryś z 21 terminów, odebrawszy któreś ze 100 wezwań albo gdyby nie poczuł nagłej słabości podczas przeszukania w jego domu. Odkąd chroni go immunitet, zdrowie wyjątkowo mu dopisuje.
Przypomnijmy, że występuje obecnie w kilku rolach. Jest posłem, szefem komisji rozliczającej PiS, a jednocześnie aktywnym adwokatem, mającym pod skrzydłami Tomasza Mraza, byłego dyrektora Funduszu Sprawiedliwości, którego zeznania mają obciążyć byłe kierownictwo resortu. Jak na razie, z wielomiesięcznych starań, wynika niewiele. W areszcie od ponad pół roku przetrzymywani są ks. Michał Olszewski i dwie urzędniczki. Żadnej z tych osób nie postawiono zarzutu korupcji czy przywłaszczenia pieniędzy, a wybitni juryści podkreślają, że podjęte działania dalece wykraczają poza granice prawa. Roman Giertych jednak czuje się zupełnie bezkarny i nie przestaje grozić. Właśnie przystąpił do jednego z najważniejszych punktów programowych Koalicji Obywatelskiej, jakim jest „opiłowywanie katolików z przywilejów”. Donald Tusk zapisał to wprost w swoich „100 konkretach”, zapowiadając „świeckie państwo”:
Wprowadzimy zakaz finansowania z pieniędzy publicznych działalności gospodarczej diecezji, parafii, zakonów i innych elementów gospodarczych Kościołów i związków wyznaniowych, z wyłączeniem działalności służącej celom humanitarnym, charytatywno-opiekuńczym, naukowym i oświatowo-wychowawczym. Tacy biznesmeni jak Tadeusz Rydzyk powinni sobie radzić bez pieniędzy pochodzących z podatków obywateli
Jakim prawem państwo prześladuje katolików?
„Zarzuty” przedstawione przez Giertycha i jego partyjne koleżanki zostały sformułowane tak, by można nimi łatwo zmanipulować opinię publiczną. Tworzona od lat antykatolicka narracja wypracowała mechanizmy negatywnych skojarzeń, które teraz niezwykle łatwo uruchomić. Wystarczy jednak rozbić ją na pytania podstawowe, by pojąć, jak bardzo jest kłamliwa. Bez względu na to, jak środowiska lewicowo-liberalne nie zaklinałyby rzeczywistości, większość Polaków to nadal katolicy. Co więcej, katolicka większość to ludzie świadomi i obywatelsko aktywni.
Czy Roman Giertych, występujący z namaszczenia Donalda Tuska, chce pozbawić Polaków wyznania katolickiego oczywistych, konstytucyjnych praw? Czy to już jawne prześladowanie i oficjalne zarządzenie neomarksistowskiego reżimu? Czy nasze podatki będą teraz przeznaczane wyłącznie na działalność podmiotów lewicowo-liberalnych? Niedoczekanie!
Katolik to także obywatel! Naszym prawem jest dostęp do informacji i możliwość tworzenia struktur obywatelskich. Mamy pełne prawo do pluralizmu medialnego, w którym ważną rolę odgrywają także media katolickie. Mogą w nich występować ci politycy, którzy nasz światopogląd podzielają i nie ma absolutnie żadnego obowiązku zapraszania do nich polityków z Kościołem katolickim walczących! Mamy prawo tworzyć instytucje kultury, dbające o zachowanie narodowego dziedzictwa, pamięci historycznej i polskiej tożsamości. Możemy się dowolnie zrzeszać i spotykać na wydarzeniach masowych, budujących narodową wspólnotę. Możemy również publicznie manifestować swoją wiarę i żądać, by państwo respektowało nasz światopogląd. Co więcej, ma do tego prawo każdy polityk. Czynienie zarzutu z tego, że uczestniczy we Mszy świętej jest naruszeniem jego obywatelskich praw. Podsumowując, kłamliwe sprowadzenie sprawy do „haraczu” dla o. Tadeusza Rydzyka, to obrzydliwa manipulacja. Chodzi po prostu o to, że za rządów Prawa i Sprawiedliwości przestano ładować potężne środki publiczne w organizacje lewicowo-liberalne, promujące szeroko pojętą ideologię neomarksistowską, a zaczęto wspierać także organizacje konserwatywne i katolickie. To dlatego ks. Olszewski od pół roku siedzi w areszcie, Koalicja 13 Grudnia prześwietla granty przyznane wszystkim organizacjom katolickim, a Roman Giertych i Szymon Hołownia ostrzą zęby na o. Tadeusza Rydzyka.
Żadne pieniądze nie szły do kieszeni o. Tadeusza Rydzyka. To przecież kompletna bzdura! Przeznaczane były na inicjatywy ważne społecznie - na drodze konkursów, przyznawania grantów, oficjalnych naborów otwartych. Muzeum „Pamięć i Tożsamość” jest wpisane do rejestru państwowych instytucji kultury. Powstało, by służyć Polakom, a nie o. rydzykowi czy nawet Radiu Maryja. Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej kształci kolejne pokolenia ludzi, przygotowując ich do sumiennej służby Polsce. Otwierane są nowe kierunki, a uczelnia utrzymuje wysoki poziom nauczania. Niezwykle bogata jest także aktywność kulturotwórcza: sympozja, wydawnictwa, nowe projekty filmowe. Kluczowa jest z pewnością działalność medialna. Gdyby nie Radio Maryja i Telewizja Trwam, postkomunistyczny monopol medialny byłby dziś bytem absolutnie nienaruszalnym. Trzy dekady temu Radio Maryja stanowiło ostoję wolności. Tylko tam można był usłyszeć prawdę, poznać ukrywane fakty, zadać pytania na antenie politykom i ważnym postaciom życia publicznego. Ten charakter utrzymywany jest do dziś. Toruńskie media zadają ważne pytania, ukazują trudne odpowiedzi, wskazują kierunek, budują świadomość obywatelską i formują odpowiedzialne postawy społeczne. Jakże to sprzeczne z interesem neomarksistowskiego ładu, wdrażanego z impetem przez obecną władzę. Na tę walkę z Kościołem, z wolnością katolików, ze zwalczaniem naszych obywatelskich praw, zgody być nie może.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/709451-giertych-bedzie-teraz-scigac-katolikow-atak-na-o-rydzyka