Jednym z gości specjalnych odbywającej się właśnie w Chicago czterodniowej konwencji Partii Demokratycznej był kardynał Blaise Cupich. Wchodząc na mównicę purpurat wstydliwie ukrył swój biskupi krzyż pod marynarką, tak że widać było tylko kawałek łańcuszka. W wygłoszonej przed delegatami inwokacji dostojnik odwołał się do Boga, jednak ani razu nie wymienił imienia Jezusa. Widocznie nie tylko krzyża trzeba było się na konwencji wstydzić. Hierarcha mówił natomiast o „świętym powołaniu obywatelskim”, choć nie rozwinął tej myśli, a szkoda, bo jest to pojęcie nieznane ani w Biblii, ani w Magisterium Kościoła.
Ani słowem kardynał nie odniósł się też do postulatów, które stanowią samo jądro programu Partii Demokratycznej w trakcie obecnej kampanii wyborczej. Chodzi przede wszystkim o żądanie legalizacji aborcji na życzenie do dziewiątego miesiąca ciąży na terenie całych Stanów Zjednoczonych, rozszerzenie agendy genderowej na kolejne obszary życia, co pociągnie za sobą ograniczenie praw rodzicielskich oraz wolności słowa, sumienia i wyznania, a w końcu anulowanie wyroków wszystkich skazanych za posiadanie i handel marihuany. Swą obecnością na najważniejszej konwencji Demokratów hierarcha legitymizował więc ich program.
Właściwy człowiek na właściwym miejscu
Obecność kardynała Cupicha w tym gronie nie wydaje się przypadkowa nie tylko ze względu na fakt, że jest on metropolitą archidiecezji Chicago. Warto przypomnieć, że gdy był jeszcze biskupem Spokane w stanie Waszyngton, zabronił kapłanom i seminarzystom w swojej diecezji udziału w czuwaniach modlitewnych przed klinikami aborcyjnymi Planned Parenthood. Później jako jedyny hierarcha wyłamał się ze stanowiska amerykańskiego Episkopatu i poparł „Obamacare”, czyli projekt przewidujący objęcie powszechnym ubezpieczeniem zdrowotnym finansowania środków antykoncepcyjnych i wczesnoporonnych, a także zabiegów sterylizacji. Już jako metropolita Chicago ponownie sprzeciwił się Episkopatowi USA w czerwcu 2015 roku w sprawie wyroku Sądu Najwyższego zrównującego prawnie pary homoseksualne z normalnymi małżeństwami – był jedynym biskupem amerykańskim, który nie potępił tego aktu. Wypowiadał się też publicznie za tym, by dostęp do Komunii miały nie tylko osoby rozwiedzione i pozostające w ponownych związkach, ale także aktywni homoseksualiści, bez konieczności konsultacji tego z kimkolwiek, a jedynie wsłuchując się we własne sumienie.
Podczas konwencji w Chicago hierarcha ani słowem nie skomentował decyzji Partii Demokratycznej, która zezwoliła organizacji Planned Parenthood na ustawienie przed wejściem do hali obrad autobusu, gdzie za darmo oferowano chętnym aborcję farmakologiczną i zabiegi wazektomii (plus hot dog w promocji w pobliskim barze). W sumie zabrakło dla delegatów tylko bezpłatnej eutanazji (choć nie miałby kto wtedy zjeść promocyjnego hot doga).
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/703204-kardynal-cupich-gwiazda-konwencji-demokratow