„Czasami przez ten telefon dzieciaki mają bramę do takiego świata, który jest dla nich naprawdę za mocny. Tam się manipuluje nimi w taki sposób, który jest niesamowicie skuteczny” – podkreślił na antenie Telewizji wPolsce salwatorianin ks. Rafał Główczyński, znany w mediach społecznościowych jak „Ksiądz z osiedla”. Dodał, że „młodzież jest w internecie, ale internet też ma swój język, tam się mówi trendami, clickbaitami i żeby coś tam przekazać, to trzeba się tego języka nauczyć”. „I wykorzystując te mechanizmy można czasami tak bardzo szeroko coś przekazać” – zaznaczył duchowny.
Ksiądz Główczyński uważa, że forma kontaktu z młodymi ludźmi poprzez media społecznościowe „jest chyba konieczna”, bo „TikToka mają wszyscy”.
Masa rzeczy, których nikt nie kontroluje
Nawet papież Franciszek powiedział, że internet to jest ósmy kontynent, który po prostu trzeba ewangelizować, bo spora część naszego życia, przede wszystkim młodych ludzi, jest właśnie tam, w internecie. Ich często nawet nie ma na osiedlu. Gdyby się tak chciało pójść na osiedle, pogadać, to w wielu miejscach te podwórka są puste, a komputerach, na społecznościówkach – całe tłumy
— stwierdził.
Duchowny – w rozmowie z Małgorzatą Jarecką – zwrócił uwagę, że „młodzi mają problem, że każdy mówi im coś innego”.
Jeżeli chodzi o wiarę (…) jedni mówią – módl się, drudzy mówią – afirmuj, trzeci – rób zupełnie inne rzeczy. Oni mają taki totalny mętlik, bo w internecie jest masa rzeczy, których nikt nie kontroluje. Rodzice – myślę – dobrze, jak by poczytali sobie jakieś bardziej fachowe opracowania, bo nie zdają sobie sprawy, że czasami przez ten telefon dzieciaki mają bramę do takiego świata, który jest dla nich naprawdę za mocny. Tam się manipuluje nimi w taki sposób, który jest niesamowicie skuteczny i na tym żerują różnego rodzaju neokoncerny i ideologie
— zwrócił uwagę ks. Główczyński.
Młodzi ludzie naprawdę nie wiedzą, gdzie iść, więc chodzą w różne strony, są mocno zagubieni. To też powoduje zagubienie wewnętrzne. Oni na pytanie, co w przyszłości będziesz robić, odpowiadają – nie wiem, jakieś plany – nie mam, będziesz się uczyć, bo maturę masz niedługo – nie wiem, czy jest mi potrzebna. W wielu płaszczyznach wszechobecna jest taka niepewność i samotność. To jest takie widoczne, że ci młodzi ludzie często są w tłumie, ale bardzo daleko od siebie
— zauważył.
Filmik o klękaniu hitem internetu
Ksiądz Główczyński zapytany, czy młodzi ludzie nie potrafią komunikować się ze sobą, odparł, że „potrafią, ale nie ma chęci”.
Nie ma takiej potrzeby, bo to, co w telefonie, naprawdę jest wciągające dla nich. Te gry, jak widzę, naprawdę są w zupełności wystarczające. Są teraz takie paradoksy, że młodzież na wycieczkach chce mieć internet i pokój. (…) Miałem uczniów w technikum, którzy mówili, że jedyne, co robili przez całe wakacje, to grali, jedli i spali. I tak przez dwa miesiące
— powiedział.
Zdaniem duchownego, aby dotrzeć do młodych z wiarą i zachęcić, żeby spojrzeli głębiej w siebie, „trzeba spróbować dać z siebie tyle, ile się da”.
Młodzież jest w internecie, ale internet też ma swój język, tam się mówi trendami, clickbaitami i żeby coś tam przekazać, to trzeba się tego języka nauczyć. To trochę jak pojechać do innego kraju. (…) I wykorzystując te mechanizmy można czasami tak bardzo szeroko coś przekazać. Nagrałem taki filmik, bardzo prozaiczny, o klękaniu, wykorzystując pewien ówczesny trend, i to miało ponad trzy i pół miliona wyświetleń. Wszystkie media to podchwyciły, że ksiądz klękać uczy. Okazało się, że dostosowanie się do tego języka, który tam obowiązuje, powoduje, że przynajmniej z ciekawości ktoś to obejrzy do końca, ktoś skomentuje
— stwierdził.
Dać młodym wolność, ale…
Zapytany o to, jak podchodzi do laicyzacji życia i niszczenia naszego kodu kulturowego, odparł, że „jak odrywamy się od fundamentów, to szukamy innych”.
A tam już specjaliści z różnych dziedzin wykorzystując bardzo skuteczne mechanizmy perswazji, socjotechnik, doprowadzają do tego, że biegamy za tym, żeby mieć nowy telefon co dwa lata. (…) Generalnie bogaci się cieszą, pieniądze lecą, tylko tych ludzi szkoda. Czytałem takie badanie, czego najbardziej żałują ludzie przed śmiercią, to często właśnie tego materializmu, że dali sobie wmówić, że to jest ten cel, bo potem okazuje się często, że pieniądze mają, ale rodziny już nie, bo gdzieś tam po drodze odpadli
— powiedział duchowny.
Zdaniem ks. Główczyńskiego, z młodymi ludźmi trzeba być, „czy to jako ksiądz, czy jako rodzice wierzący”.
Dać im wolność, ale starać się wsłuchiwać w ich wątpliwości. Wiele młodych osób ma problem z Kościołem, bo generalnie wiedzą o Kościele to, co jest w mediach. To, co wyczytają w internecie (…) Kościół to są skojarzenia bardzo jednoznaczne obecnie – ze skandalami, o których się bardzo często słyszy, a księża są źli, bo coś tam. Jednak jak się przy nich jest, to nagle są bardzo otwarci
— podkreślił ksiądz Rafał Główczyński.
Oglądaj na bieżąco Telewizję wPolsce:
wPolsce/kot
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/686875-ewangelizacja-w-sieci-ks-glowczynski-trzeba-sie-nauczyc