W ostatnich dniach w niektórych mediach obserwujemy falę hejtu skierowaną przeciw organizacjom katolickim, które za rządów Zjednoczonej Prawicy otrzymały dofinansowanie z Funduszu Sprawiedliwości. Podmioty te padają ofiarą medialnej nagonki, która przedstawia ich działalność jako ordynarny skok na kasę. Kreowany jest przy tym wizerunek Kościoła jako instytucji wyciągającej z budżetu państwa nienależne środki. Jest to jednak wypaczony obraz. Dlaczego?
Kto realnie zmienia życie?
Odpowiedź na pytanie, dlaczego ośrodki katolickie otrzymywały pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości, jest nader prosta. Otóż wspomniany Fundusz rozporządza pieniędzmi, które sądy zasądzają od przestępców. Pozyskane w ten sposób środki mają z jednej strony wspomagać osoby pokrzywdzone na skutek przestępstw oraz ofiary wypadków, zaś z drugiej – służyć zapobieganiu przestępstw w przyszłości. Dlatego część z tych pieniędzy przeznaczana jest na działalność prewencyjną, resocjalizacyjną, postpenitencjarną czy terapeutyczną. Są to zaś obszary, w których placówki katolickie działają od dawna i to z powodzeniem.
Pierwszy z brzegu przykład to terapie uzależnień. Wiadomo, że źródłem wielu przestępstw jest uzależnienie od środków odurzających, np. alkoholu czy narkotyków. W związku z tym uwalnianie ludzi od uzależnień to niewątpliwie działalność na rzecz zapobiegania przestępstw w przyszłości. Praktyka pokazuje zaś, że najlepsze wyniki w walce z uzależnieniami uzyskują ośrodki, w których terapia odwołuje się do wymiaru duchowego i motywacji religijnej. Stąd bierze się m.in. fenomen skuteczności katolickich ośrodków odwykowych dla narkomanów.
Albo inny przykład. Nikt tak mocno nie dociera do więźniów z przekazem konwersyjnym jak nawróceni kryminaliści. Niektórzy z nich jeżdżą po zakładach karnych w ramach projektów ewangelizacyjnych i opowiadają o swoim doświadczeniu spotkania z Bogiem, który jest w stanie przebaczyć człowiekowi każdą zbrodnię, ponieważ każdego (nawet największego zbrodniarza) kocha miłością bezgraniczną. Istnieje wiele relacji, iż takie właśnie spotkania, organizowane w więzieniach przez organizacje katolickie, stawały się dla niektórych sprawców impulsem do przemiany życia i zerwania ze światem przestępczym. W tym kontekście działalność ewangelizacyjna w zakładach karnych przyczynia się realnie do zapobiegania przestępczości.
Jest też wiele innych obszarów, w których w Polsce zaangażowane są głównie placówki katolickie, np. domy samotnych matek, gdzie schronienie znajdują ofiary przemocy domowej. Można też zapytać, czy są poza Kościołem inne organizacje pozarządowe, które prowadzą w naszym kraju stałą i regularną pomoc ofiarom handlu kobietami i przymusowej prostytucji oraz ich rodzinom?
Zgodnie z zasadą subsydiarności
Takich przykładów można podać więcej. Są to wszystko sfery, w które wchodzą głównie ludzie wierzący, którzy traktują swoje zaangażowanie jako powołanie i życiową misję. To nie są urzędnicy odbębniający zadania od godziny 8.00 do 16.00. To pasjonaci pełni ofiarności, dla których nie ma limitów czasowych, potrafiący poświęcać dla innych całe noce czy pracować niedzielami. Często wchodzą oni w obszary, w których nie jest w stanie skutecznie zadziałać państwo ze swoimi biurokratycznymi strukturami.
W tej sytuacji wyrazem roztropności jest wspomaganie przez władze takich inicjatyw. Jest to zresztą zgodne z zapisaną w Preambule Konstytucji RP zasadą pomocniczości. Stosując się do owej zasady państwo polskie przekazuje przecież co roku różnymi kanałami setki milionów złotych rozmaitym instytucjom, uznając, że lepiej zrealizują one rozmaite zadania na rzecz dobra wspólnego niż mogłyby to zrobić instytucje państwowe. Dlaczego z tego wsparcia miałyby być wykluczone organizacje religijne? To, że Fundusz Sprawiedliwości wspomaga ośrodki katolickie, jest wyrazem prawidłowego rozpoznania rzeczywistości oraz elementem budowania społeczeństwa obywatelskiego. Chyba że uznamy ludzi wierzących i kierujących się motywacjami religijnymi za obywateli drugiej kategorii, z którymi państwo nie może współpracować na rzecz dobra wspólnego. A najłatwiej ich opluć, zbluzgać i wyszydzić.
CZYTAJ WIĘCEJ: Fundacja Profeto i ks. Michał Olszewski pod ostrzałem liberalnych mediów. „Po prostu ich zaszczujmy”; „Człowiek nieważny”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/679036-niesprawiedliwy-atak-na-organizacje-katolickie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.