„Dlaczego tym samym uderza się w same fundamenty europejskiej kultury? Dlaczego chce się duchowo okaleczać kolejne pokolenia polskich dzieci i młodzieży, jak to już czyniono u nas w czasach PRL? Dlaczego nie chce się miłować człowieka w całej prawdzie jego człowieczeństwa, do której należy również wymiar transcendencji, czyli odniesienia człowieka do Boga? – pytał podczas homilii wygłoszonej na Pasterce w katedrze na Wawelu ks. abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski.
W Boże Narodzenie o północy abp Marek Jędraszewski przewodniczył pasterce w katedrze na Wawelu Kapłan zwrócił uwagę, że w powszechnym doświadczeniu ciemności nocy kojarzą się ze złem, wówczas bowiem mają miejsce różnego rodzaju wypadki – w nocy często przychodzi zupełnie niespodziewana śmierć, zazwyczaj w nocy przychodzi złodziej i włamuje się do domu gospodarza. Również w ciemnościach nocy dokonywał się dramat Chrystusa – uczniowie właśnie konkretnej nocy zwątpili w swojego Mistrza, Piotr trzy razy się Go zaparł, a Judasz – zdradził - wskazywał metropolita krakowski.
Ks. abp Jędraszewski podkreślił, że zapewne to złe doświadczenie nocnych ciemności doskonale znali również pasterze spod Betlejem.
To ono kazało im wiernie stać na straży powierzonej im trzody, aby nie przytrafiło się jej jakieś nieszczęście. I oto nagle, zupełnie nieoczekiwanie, właśnie im, prostym ludziom, zostało dane całkowicie odmienne, wprost wyjątkowe doświadczenie nocy. Nocy cichej i świętej
— powiedział kapłan.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
„Noc jasności” na przekór czasom ciemności
Metropolita Wskazywał na cztery odsłony wyjątkowości tej nocy, którą w Ewangelii opisał św. Łukasz. Po pierwsze była to „noc jasności”, bo chwała Pańska oświeciła betlejemskich pasterzy, a później Mędrców ze Wschodu do Jezusa przyprowadziło światło gwiazdy. Po drugie była to „noc Dobrej Nowiny”, bo narodził się Zbawiciel. To także „noc spotkania z Bożym Synem” i „noc głoszenia i wysławiania Boga” – robili to zarówno aniołowie, jak i pasterze.
Także my, 2023 lata od tego pamiętnego, decydującego dla całych losów ludzkości wydarzenia, znajdujemy się w głębi tajemnicy cichej, świętej nocy. Nocy jasności, która pozwala nam najpierw odkryć naszą chrześcijańską tożsamość. Nocy jasności, na przekór poczynaniom niektórych, którzy właśnie w tych dniach pragną nas na nowo wprowadzić w czasy ciemności PRL-u poprzez usuwanie krzyży i stajenek betlejemskich z niektórych polskich urzędów
— ocenił abp Marek Jędraszewski.
Musimy czynić wszystko, by nasza codzienność znajdowała się niejako w blasku betlejemskiej gwiazdy, a to znaczy, że musimy chronić się przed różnego rodzaju czerwonymi gwiazdami, znanymi nam z komunistycznej przeszłości, a także przed współczesnymi gwiazdkami, które pragną nas wciągnąć w nieszczęsną ciemność nienawiści, pogardy drugim człowiekiem, przemocy
— podkreślił arcybiskup.
Zwrócił uwagę, że Dobra Nowina o Zbawicielu obdarza radością. Wskazał też na konieczność spotkania z Bożym Synem.
Musimy mieć w sobie moc wiary i odwagę ducha, by Go szukać, by Mu wyjść na spotkanie, jak to przed wiekami uczynili pasterze, a także Mędrcy ze Wschodu
— mówił metropolita.
Działania przypominające te z PRL-u
Zaznaczył, że tożsamość, którą chrześcijanie odkrywają tej świętej nocy polega też na głoszeniu Bogu, a przez to głoszeniu prawdziwego i pełnego humanizmu. W tym kontekście przywołał obszerne fragmenty przemówienia Jana Pawła II w UNESCO z 2 czerwca 1980 r., w którym papież zwracał uwagę, że nie można pominąć prawdy o kulturze, „jeśli szuka się w niej wszystkiego, co ludzkie, w czym wyraża się człowiek, przez co pragnie on być podmiotem własnej egzystencji”. Arcybiskup postawił szereg pytań rodzących się z najnowszych wyzwań bieżącego czasu.
Dlaczego arbitralnie pragnie się ograniczyć liczbę godzin przeznaczonych na katechizację w szkole, podczas których głosząc prawdę o Chrystusie, głosi się pełną prawdę o człowieku? Dlaczego tym samym uderza się w same fundamenty europejskiej kultury? Dlaczego chce się duchowo okaleczać kolejne pokolenia polskich dzieci i młodzieży, jak to już czyniono u nas w czasach PRL? Dlaczego nie chce się miłować człowieka w całej prawdzie jego człowieczeństwa, do której należy również wymiar transcendencji, czyli odniesienia człowieka do Boga?
— pytał abp Marek Jędraszewski.
Próby ograniczania wolności
Tajemnica cichej, świętej nocy Bożego Narodzenia pokazuje pełną prawdę o człowieku - o tym, jak bardzo Bóg umiłował świat, dając nam swojego Syna. A przez do odkrywamy, jak bardzo cenny i jak bardzo kochany przez samego Boga jest każdy człowiek – i to właśnie jest podstawą chrześcijańskiego humanizmu. Nie możemy zrozumieć siebie bez Chrystusa
— podkreślił metropolita krakowski.
Metropolita dodał, że dzieje chrześcijańskiej Polski to „wspaniałe dzieje Polaków, którzy umiłowali wolność ponad wszystko”.
Tym większy ból, gdy po dziesięcioleciach zmagań znowu próbuje się odebrać nam lub przynajmniej ograniczyć naszą obywatelską wolność
— powiedział hierarcha.
Skutki tego już są. Dochodzą do mnie głosy o ludziach, którzy naprawdę bardzo cierpią, niekiedy nawet płaczą, ponieważ nie mogą odmawiać koronki do miłosierdzia Bożego, łącząc się, dzięki transmisji Telewizji Polskiej, z tymi, którzy modlą się codziennie w łagiewnickim Sanktuarium
— mówił metropolita.
Do tego do tego dochodzą inni, prawdziwie skrzywdzeni ludzie, którzy nagle, niekiedy wręcz z mediów, dowiadują się o tym, że z dnia na dzień, z godziny na godzinę, utracili pracę
— dodał ks. abp Marek Jędraszewski.
CZYTAJ TEŻ:
wkt/PAP/diecezja.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/675864-abp-jedraszewskidlaczego-chce-sie-duchowo-okaleczac-dzieci