Sprawa ks. Lemańskiego oczami matki

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YouTube
Fot. YouTube

Telewizja, internet, świat wokół nas huczy o sprawach związanych z Kościołem. Ostatnim przebojem jest sprawa ks. Lemańskiego. Kiedy ten zalew informacji często sprzecznych i zawikłanych dociera do dzieci obowiązkiem rodziców jest przekazać im interpretację trudnych faktów.

Jednak, aby o czymś mówić trzeba najpierw nad tym głęboko pomyśleć, bo powierzchowne i skomponowane na zasadzie „im bardziej pikantnie tym smaczniej” wiadomości medialne nie pozwalają wyrobić sobie własnego zdania.

Kiedy moje dzieci zapytały mnie o ks. Lemańskiego szczęśliwie nie miałam już problemu, bo od jakiegoś czasu śledziłam wypowiedzi tego kapłana w TV, a także jego wpisy w internecie. Najważniejsze dla mnie było, aby przekazać dzieciom mój ogląd sprawy bez obrażania i poniżania kogokolwiek. Uważam bowiem,że zawsze należy oddzielić CZŁOWIEKA od jego GRZECHU, wskazywać na zło nie potępiając człowieka.

Dlatego wyjaśniłam dzieciom, że grzech, w tym grzech pychy, dotyka każdego człowieka. Dotyka mnie w relacjach z moim mężem i dotyka mnie w relacjach z nimi. W związku z tym dopuszczam myśl,że biskup mógł w jakiejś rozmowie potraktować księdza nie jak brata w kapłaństwie, ale „z góry” jak podwładnego i dopuszczam również myśl, że urażony tym ksiądz, podłechtany też - być może – swoją medialną popularnością uniósł się pychą i obraził na biskupa. Tak samo jak oni (moje dzieci) obrażają się na siebie, gdy uważają że rodzeństwo niesłusznie ośmiesza lub ignoruje ich stanowisko w jakiejś sprawie.

Ale jednocześnie jedna kwestia pozostaje bezsporna, czyli zdanie ks. Lemańskiego w sprawie in vitro i jego niezgodność z nauką Kościoła, a przecież „W przypadkach zachowania, które na forum zewnętrznym, w sposób poważny, oczywisty i stały jest przeciwne normom moralnym, Kościół, w duszpasterskiej trosce o prawidłowy porządek we wspólnocie oraz o szacunek dla sakramentu, nie może wzbraniać się przed podejmowaniem odpowiednich kroków" – przypomina Jan Paweł II („Ecclesia de Eucharistia"; 37).

Dlatego – jak powiedziałam dzieciom – biskup podjął pewne kroki względem księdza, kroki które uznał za słuszne i kroki, którym ksiądz, ze względu na swój kapłański stan, powinien się poddać.

I tym zamknęłam sprawę. tak względem dzieci jak i własnego sumienia.

Dagmara Kamińska

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych