Nie traćmy energii na jałowe spory, nie dajmy się zwodzić tym propagandowym hasłom i programom partyjnym, które dzielą społeczeństwo, wywołują napięcia i konflikty – powiedział legat papieski kard. Stanisław Dziwisz podczas obchodów w 300-lecie koronacji obrazu Matki Bożej w Kodniu (Lubelskie).
Koronacja wizerunku Matki Bożej i Dzieciątka
Kard. Dziwisz przewodniczył Mszy świętej w Kalwarii Kodeńskiej, podczas której nałożył korony papieskie na wizerunek Matki Bożej i Dzieciątka.
W homilii wygłoszonej podczas nabożeństwa podał, że obraz przedstawia Maryję w królewskich szatach z Dziecięciem na lewym ręku i berłem – w prawym. Jak przypomniał, wizerunek został koronowany jako jeden z pierwszych na ziemiach polskich 15 sierpnia 1723 r.
Dziś dla upamiętnienia tej rocznicy nałożymy na kodeńskim obrazie Maryi i Syna nową jubileuszową koronę pobłogosławioną przez papieża Franciszka
— powiedział kard. Dziwisz.
Nawiązując do historii Kościoła stwierdził, że „wzruszająca jest miłość, jaką lud Boży nieustannie przez całe wieki otacza Matkę Chrystusa”.
Pozostaje tajemnicą jak nieustannie pomaga ona wszystkim swoim dzieciom orędując, wstawiając się za nimi u swojego Syna
— powiedział i dodał, że „wyrazem pamięci i wdzięczności wspólnoty Kościoła wobec Maryi są jej liczne sanktuaria oraz wizerunki”.
Matka Jedności Ludu Bożego
Jak podał, obraz Matki Bożej Kodeńskiej „na ziemi podlaskiej odbiera cześć ze strony Ludu Bożego od niemal 400 lat”, a w jego dzieje „wpisany jest krzyż”. Nawiązując do historii zaborów przypomniał, że w czasach prześladowań wiary katolickiej obraz musiał być wywieziony z Kodnia, do którego powrócił po 50 latach – 4 września 1927 r.
4 września 1977 r. - przypomniał kard. Dziwisz – słowo boże w Kodniu wygłosił metropolita krakowski kard. Karol Wojtyła, w którym zwrócił uwagę na szczególny rys Matki Chrystusa.
Maryja łączy lud boży, a znajduje się na ziemi, (…) na której to zjednoczenie ludu bożego posiadało szczególnie historyczne znaczenie. Tutaj właśnie nastąpiło spotkanie kościołów rozłączonych: zachodniego i wschodniego. Tutaj dokonywało się i dokonało się zbliżenie tych kościołów, zjednoczenie, unia
— przytoczył słowa późniejszego papieża, który stwierdził, że „koniecznie potrzebna była obecność Matki, która zna wszystkie swoje dzieci, bez względu na to czy mówią po polsku, rusku czy litewsku”.
Zdaniem kard. Dziwisza, św. Jan Paweł II słusznie obdarzał Madonnę Kodeńską tytułem Matki Jedności Ludu Bożego.
To jej misja także w naszym dzisiejszym niespokojnym, podzielonym, skłóconym świecie
— powiedział dodając, że powinniśmy prosić Maryję o wstawiennictwo u Boga.
Kard. Dziwisz: Nie dajmy się zwodzić
Zacznijmy od siebie, od budowania i pogłębiania jedności naszych rodzin, wspólnot i środowisk
— stwierdzi.
Szanujmy się nawzajem, twórzmy wspólnie dobro, nie traćmy energii na jałowe spory, nie dajmy się zwodzić tym propagandowym hasłom i programom partyjnym, które dzielą społeczeństwo, wywołują napięcia i konflikty, poniżają godność inaczej myślących osób
— powiedział kard. Dziwisz i wezwał: „prośmy o pokój w naszych sercach, bo w nich się wszystko zaczyna”.
Prośmy żarliwie o pokój na świecie
— podkreślił.
Wezwanie do pokoju
Kard. Dziwisz nawiązując do wojny rosyjsko-ukraińskiej stwierdził, że „nie możemy się zgodzić na to co dzisiaj dzieje się na oczach całego świata w Europie, na Ukrainie”.
Widzimy do jakiej tragedii doprowadziła bałwochwalcza ideologia tzw. ruskiego świata odbierająca naszym braciom i siostrom na Ukrainie ziemię, prawo do życia, do własnego języka i kultury, siejąca śmierć i zniszczenie, budząca lęk przed jeszcze większym kataklizmem
— powiedział.
Bracia Słowianie nie mogą walczyć ze sobą, zabijać się, siać zniszczenia, pomnażać ogromu cierpienia, którego jesteśmy świadkami. Trzeba powstrzymać rękę Kaina, położyć kres nienawiści, przemocy i bratobójczej wojnie. Dość przelewom krwi!
— wezwał legat papieski.
Wezwał do opamiętania, szukania dróg sprawiedliwego pokoju i pojednania.
Bracia Słowianie! Dajmy światu przykład braterskiego współżycia naszych narodów, a nie ślepej nienawiści. Niech Matka Boża Kodeńska będzie nam przewodniczką drogi w dążeniu do zażegnania wojny, pojednania i pokoju
— powiedział kard. Dziwisz dodając, że „wraz z papieżem Franciszkiem składamy przyszłość ludzkości w dłonie Maryi Królowej Pokoju”.
Jako przykład „dobra w i wokół nas” wskazał „przyjęcie naszych sióstr i braci z Ukrainy”.
We mszy świętej - oprócz licznie zgromadzonych wiernych - uczestniczyli m.in. prymas Polski abp Wojciech Polak, biskup siedlecki ks. Kazimierz Gurda i członkowie episkopatu. Na jej zakończenie duszpasterze poświęcili zioła. Następnie procesja z obrazem przeszła z Kalwarii do Sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej.
Uroczystości poprzedziły trzydniowe obchody 300-lecia papieskiej koronacji wizerunku Maryi pod hasłem: „Maryjo, Królowo Podlasia, Miłosierna Matko Jedności, łaski pełna, módl się za nami”.
W obecnych granicach Polski to druga taka koronacja po Jasnej Górze w 1717 r. Historia wizerunku Matki Bożej Kodeńskiej sięga XVII w. Związana jest z Mikołajem Sapiehą, właścicielem Kodnia. W czasie pielgrzymki do Rzymu w 1631 r. podczas modlitwy przed obrazem w kaplicy gregoriańskiej został uzdrowiony. Bez zezwolenia papieża Urbana VIII zabrał on obraz do Polski. Po kilku latach następca św. Piotra odpuścił mu winę i darował obraz Matki Bożej Gregoriańskiej, który w 1651 r. został umieszczony w nowo wybudowanym, murowanym kościele św. Anny – obecnie bazylice mniejszej. Kodeń położony jest przy granicy polsko-białoruskiej nad rzeką Bug.
Niezwykła historia pojawienia się Obrazu i jego kultu
Historia Sanktuarium w Kodniu, datuje się od roku 1631, kiedy ten obraz w niezwykłych okolicznościach tu przybywa. Czwarty dziedzic Kodnia – Mikołaj Sapieha zwany Pobożnym, w 1629 r. zapada na nieznaną chorobę, której efektem jest paraliż. Postanawia udać się na pielgrzymkę do Rzymu. Przyjmuje go papież Urban VIII i zaprasza na Eucharystię do swojej prywatnej kaplicy na Watykanie, gdzie znajdował się łaskami słynący obraz Matki Bożej Gregoriańskiej. Monumentalny wizerunek, którego data powstania nie jest znana, przedstawia Maryję w szatach królewskich z Dzieciątkiem Jezus na lewej ręce i berłem w prawicy. Podczas Eucharystii, sprawowanej przez papieża przed obrazem Matki Bożej, Mikołaj Sapieha zostaje uzdrowiony. Prosi Ojca Świętego, aby podarował mu Cudowny Wizerunek. Kiedy papież odmawia, Mikołaj Sapieha, przekupiwszy papieskiego zakrystianina, wykrada obraz z kaplicy na Watykanie i uciekając przed papieskim pościgiem, dociera z nim 15 września 1631 roku do Kodnia. Za świętokradztwo zostaje z Kościoła ekskomunikowany. Dopiero po kilku latach papież zdejmuje z niego karę ekskomuniki, a obraz pozostaje na stałe w Kodniu. Kodeń szybko staje się miejscem pielgrzymek, dzieją się tutaj cuda. Staraniem Sapiehów obraz Matki Bożej zostaje koronowany koronami papieskimi 15 sierpnia 1723 roku.
W czasach zaborów, w ramach represji po Powstaniu Styczniowym kościół św. Anny w Kodniu, gdzie znajdował się obraz, zamieniono na cerkiew prawosławną, w związku z czym Obraz musiał udać się na „wygnanie”. Przez 52. lata przebywał na Jasnej Górze. Wizerunek Matki Bożej Kodeńskiej powraca w uroczystej pielgrzymce do Kodnia w roku 1927. Od tego roku opiekę nad tym głównym sanktuarium diecezji siedleckiej sprawują Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej. W 1973 roku Paweł VI nadał świątyni w Kodniu tytuł Bazyliki Mniejszej. Rocznie pielgrzymuje do Kodnia 200 – 300 tys. pielgrzymów. Matka Boża Kodeńska, z inspiracji kard. Karola Wojtyły zwana jest Matką Jedności, gdyż pielgrzymują do niej przedstawiciele dawnych narodów Rzeczypospolitej, a wśród nich także i prawosławni. Tutaj też od lat odbywają się różnorodne spotkania i modlitwy ekumeniczne.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
wkt/PAP/KAI
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/658589-kard-dziwisz-nie-dajmy-sie-zwodzic-propagandzie