„To jest święto nadające sens temu wszystkiemu, co ma na imię chrześcijaństwo, co ma na imię , człowieczeństwo” - tak o Wielkanocy mówił w programie „Gość Wiadomości” (TVP Info) bp Sławomir Oder, biskup gliwicki.
Jezus zmartwychwstał i pokonał śmierć
— zaznaczył.
Znaczenie zmartwychwstania
[Gdyby Chrystus nie zmartwychwstał] nie byłoby chrześcijaństwa. Centrum historii to Chrystus Zmartwychwstały, Chrystus Triumfator, który pokonał grzech, śmierć, szatana
— podkreślał hierarcha.
Chrześcijaństwo ma sens i dlatego jest chrześcijaństwem, bo ma swoje centrum, swoją pewność Chrystusa, który jest Chrystusem Zmartwychwstałym, który obiecał w słowie, które zostawił swoim uczniom, że pozostanie z nami na zawsze. (…) Te słowa mają sens poprzez pryzmat naszej wiary w Zmartwychwstanie Chrystusa
— mówił.
Chrystus przynosi nadzieję i sam jest nadzieją. On nie przynosi nam łatwego życia. Nie powiedział, że chrześcijaństwo to będzie sama przyjemność
— zaznaczył bp Oder.
Ataki na Jana Pawła II
Hierarcha został również zapytany o powody ataków na św. Jana Pawła II.
Zadaje to pytanie jako zwykły człowiek, jako ksiądz, jako Polak. Jako postulator [procesu beatyfikacyjnego] wiem, że proces został przeprowadzony w sposób bardzo skrupulatny
— powiedział bp Oder.
Nie pytam się, dlaczego tak się dzieje. Zastanawiam się. W dniach, w których rozważaliśmy mękę Chrystusa mogliśmy dostrzec pewna analogię. Jezus w Niedzielę Palmową był przyjmowany z Hosanną i z uwielbieniem, a po kilku dniach ten sam Chrystus zostanie przez ten tłum skazany na ukrzyżowanie. Jezus nie pyta, dlaczego to się stało. To był element Boskiego planu
— zauważył rozmówca Danuty Holeckiej.
Ten sam Chrystus, który nie pyta: „Dlaczego?”, pyta: „za co?”. Za które z moich słów chcecie mnie ukamienować? (…) Tak samo pytam: za co niektórzy ludzie, niektóre środowiska chcą ukamieniować pamięć, sponiewierać pamięć o Janie Pawle II? Czy za to, że przyniósł nam przesłanie wolności? Czy za to, że mówił o godności człowieka? Czy za to, że mówił o godności rodziny? Czy za to, że był obrońcą życia ludzkiego? Czy za to, że przyniósł powiew wolności, który zaowocował ruchem „Solidarności” i wyzwolenia? Jeśli źle mówię, to za które słowa chcecie mnie ukamienować?
— pytał hierarcha.
Gdy papież umarł, modliłem się, by Ojciec Święty stojąc przed Bogiem pamiętał o mnie. To jest ta opinia świętości. (…) Ludzi na całym świecie mówili o człowieku świętym, a ludzie, którzy nie znali pojęcia świętości, mówili o dobrym człowieku
— zaznaczył.
Odnosząc się do osób atakujących św. Jana Pawła II, podkreślił:
To są takie sytuacje, kiedy prawdziwa przyjaźń się weryfikuje. Czuję smutek. Nie lęk, nie trwogę. Jest mi po ludzku żal ludzi, którzy w ten sposób postępują, że nie doświadczyli tego, co niesie ze sobą przesłanie Jana Pawła II. Jest mi zawsze żal, gdy ludzie postępują motywowani nie miłością, ale nienawiścią czy zaślepieniem. (…) Po chrześcijańsku rodzi się pragnienie, by Jan Paweł II uprosił otwarcie oczu i serc ludzi, którzy tak na niego teraz patrzą.
„To kwestia racji stanu”
Odnosząc się do obrony pamięci o Ojcu Świętym, podkreślił:
Jestem przekonany, że to kwestia racji stanu. (…) W tym przypadku jest zmysł narodu, który wie, co jest ważne i stanowi podstawę tożsamości, ten zmysł ludu, narodu, Ludu Bożego prowadzi do manifestacji tego głębokiego przekonania także poprzez te marsze.
Jak wyjaśnił:
Moje podejście do tej kwestii ma charakter dwuwymiarowy. Przeżywam tę rzeczywistość jako chrześcijanin, kapłan, biskup - to mnie boi, niepokoi i napełnia smutkiem. Ale to wpisuje się w odwieczny wymiar walki dobra ze złem. (…) Chrystus Zmartwychwstały pokazał do kogo należy ostatnie zdanie, dlatego patrzę na to z wielką cierpliwością (…) oczekując w tej Wielkiej Sobocie na radość Zmartwychwstania - na otwarcie serc o Janie Pawle II. Natomiast jako obywatel, jako Polak patrzę na to jako na atak na podstawy w naszej tożsamości narodowej, pewności funkcjonowania państwa, bo używając języka ewangelicznego: „Uderz pasterza, a owce się rozproszą”. W moim przekonaniu jest w tym przejaw wojny hybrydowej, której doświadczamy, której częścią jest ten nieuzasadniony, barbarzyński atak na Jana Pawła II.
Odnosząc się do argumentu liberalnych mediów, które twierdzą, że „poszukują prawdy”, zauważył:
Chciałbym zapytać, o jakie poszukiwanie prawdy chodzi? Piłat też pytał: a cóż jest prawdą?
gah/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/641917-bp-oder-o-obronie-jana-pawla-ii-to-kwestia-racji-stanu