Christus resurrexit a mortuis! Surrexit Dominus vere! I nie jest to tylko chrześcijańskie pozdrowienie, ale prawda, której Kościół doświadcza od ponad 2 tysięcy lat. Prawda, której potrzebujemy szczególnie dzisiaj. Przed rokiem mieliśmy nadzieję, że bestialska wojna, która wstrząsnęła światem, zakończy się szybko. Niestety, Ukraińcy wciąż walczą, a ludzie Putina mordują ich od ponad 400 dni. Jakże dużo tej nieoczywistej śmierci w ostatnich latach. Takiej śmierci, która miała się już w naszym nowoczesnym świecie nigdy nie zdarzać! Najpierw morowa zaraza, teraz śmierć od kul, gwałtu i terroru. Niektórzy próbują zabijać także ducha, strzelając kłamstwem w autorytety Kościoła i oskarżając kapłanów, inni na nowo ogłaszają „śmierć Boga”. A Bóg wkracza w to wszystko z całą mocą swojego Zmartwychwstania, niosąc pokój, prawdę, nadzieję i zwycięstwo.
Coraz silniej doświadczamy ataku na wszystko, co jest przejawem naszego katolickiego, narodowego ducha. W ostatnim czasie posunięto się do działań radykalnych. Sprzężona i przygotowywana przez lata, zsynchronizowana akcja, miała zniszczyć największe autorytety współczesnego Kościoła. Miała nas rozbić, rozproszyć, pozbawić nadziei i odrzeć z wiary. Miała nieść zniszczenie i śmierć. Jakże się przeliczyli… Narodziło się zjednoczenie, jednoznaczna obrona prawdy demaskująca kłamstwo, publiczna manifestacja wiary, powrót do nauczania św. Jana Pawła II. Stało się… zmartwychwstanie. I gdy zastanawiam się, co dzisiaj, na te święta Wielkiej Nocy 2023, powiedziałby nam Ojciec Święty, niszczony z premedytacją przez niektórych swoich rodaków, przychodzi mi na myśl jego Orędzie Wielkanocne z 1980 r. Św. Jan Paweł II mówił wtedy tak:
Niech także ten świat, który dzisiaj – niestety – na różne sposoby zdaje się pragnąć „śmierci Boga”, usłyszy orędzie Zmartwychwstania. Wy wszyscy, którzy głosicie „śmierć Boga”, którzy szukacie sposobu, by usunąć Boga z ludzkiego świata, wstrzymajcie się i pomyślcie, czy „śmierć Boga”, nie niesie w sobie nieuchronnej „śmierci człowieka”…
Chrystus zmartwychwstał. On jest kamieniem węgielnym. Już próbowano odrzucić Go i pokonać, ze strażą i opieczętowanym kamieniem grobowym. Ale kamień ten został odwalony. Chrystus zmartwychwstał.
Nie odrzucajcie Go wy, którzy budujecie ludzki świat. Nie odrzucajcie Go wy, którzy w jakikolwiek sposób, w jakiejkolwiek dziedzinie budujecie świat dzisiejszy i jutrzejszy. Którzy budujecie świat kultury i cywilizacji; świat ekonomii i polityki; świat nauki i informacji. Którzy budujecie świat pokoju… lub wojny? Którzy budujecie świat ładu… lub terroru? Nie odrzucajcie Chrystusa: On jest kamieniem węgielnym!
Nie sposób nie przytoczyć także innego wystąpienia, które przy tej okazji często przywołuję. Niezwykle pięknie mówił św. Jan Paweł II o zmartwychwstaniu, jako wymogu życia narodowego w 1991 r. na Placu Teatralnym, przemawiając do przedstawicieli świata kultury. Nawiązał wówczas do norwidowskiej triady: praca – piękno – zmartwychwstanie. „Bo – jak pisał Norwid – piękno na to jest, by zachwycało do pracy - praca, by się zmartwychwstało”. Ojciec Święty podjął tę myśl, kierując ją do ludzi szeroko pojętej kultury. I choć minęły ponad trzy dekady, słowa te brzmią dzisiaj jeszcze bardziej aktualnie:
Dziś do tego powracam. Dziś bowiem - może inaczej niż wówczas, ale bardziej jeszcze - czujemy potrzebę zmartwychwstania, czujemy imperatyw zmartwychwstania! Zmartwychwstanie jest zasadą życia chrześcijańskiego, życia sakramentalnego: Chrystusowe zmartwychwstanie zaszczepione w nas. Natomiast to samo zmartwychwstanie przez Norwida zostało przetłumaczone na wymóg życia narodowego, powiedziałbym nawet społeczno-ekonomicznego: jak być narodem zmartwychwstałym, to znaczy narodem, który żyje pełnią życia. (…) Tego, właśnie tego zmartwychwstania, przetłumaczonego przez Norwida na wymóg życia narodowego, życzę Tobie Polsko, Ojczyzno moja!
Obyśmy stali się narodem zmartwychwstałym, który buduje świat pokoju i ładu, który potrafi odróżnić prawdę od fałszu, dobro od pozorów i piękno od kiczu. Który ma silnych przywódców, gotowych w każdej sytuacji walczyć o sprawy dla narodu najważniejsze i ma odwagę sprzeciwiać się wszelkim – zewnętrznym i wewnętrznym – naciskom. Niech trwa w nas ta norwidowska triada wskazana przez św. Jana Pawła II. Życzmy więc sobie piękna, które przemienia i rodzi prawdziwe życie. Pracy, która uczciwą służbą buduje narodową wspólnotę i zmartwychwstania społeczeństwa, które w wolności serca stanie zawsze po właściwej stronie. Niech Zmartwychwstały Chrystus, który pokonał śmierć, kłamstwo i wszelki grzech, przyniesie nam prawdę i pokój – w sercach, w narodzie i na świecie.
W imieniu Zespołu redakcyjnego wPolityce.pl, życzę Państwu siły, pokoju, mądrości, wierności, mocy wiary, miłości i nadziei od Tego, który zwyciężył śmierć. Błogosławionych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/641839-zyczmy-sobie-za-sw-jpii-narodowego-zmartwychwstania