Wyrok, jaki zapadł w Poznaniu w sprawie przerwania mszy świętej w poznańskiej katedrze to ważny moment. Sędzia Joanna Knobel uniewinniła ponad 30 osób, które w październiku 2020-go roku uderzyły w podstawowe prawa demokratyczne: prawo do gromadzenia się, prawo do bezpieczeństwa, prawo do swobodnego praktykowania swojej religii.
Przypomnijmy: uczestnicy protestu skandowali: „mamy dość!”. Trzymali transparenty m.in. z hasłami: „katoliczki też potrzebują aborcji”, „katoliczko nie jesteś sama” oraz o treściach antyklerykalnych. Rozrzucili ulotki i zaczęli klaskać. Sprawujący mszę proboszcz parafii katedralnej ks. Ireneusz Szwarc poprosił przybyłych o zakończenie zakłócania mszy.
To wy jesteście bezbożnikami! Barbarzyńcy
– krzyczeli uczestnicy wiecu.
Po kilku minutach ks. Szwarc poinformował, że w związku uniemożliwieniem godnego sprawowania Mszy Świętej, w związku ze złamaniem przepisów sanitarnych oraz aby nie doszło do profanacji Najświętszego Sakramentu przerywa odprawianie Mszy Św. udzielił parafianom dyspensy i poprosił wiernych o opuszczenie katedry.
W wyniku napaści doszło więc do przerwania mszy świętej. Uderzono w podstawowe prawa obywateli polskich. Uderzono bezkarnie. Sąd wysłał jasny sygnał: katolicy nie podlegają w Polsce ochronie konstytucyjnej. Mogą być nękani, prześladowani, a za chwilę zapewne również bici.
Napaść na poznańską katedrę miała miejsce w związku z erupcją lewicowej wściekłości po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który poszerzył ochronę dzieci nienarodzonych. Doszło wówczas do ataków na liczne świątynie. Jednej z nich bronił Robert Bąkiewicz. I on został za to skazany. Formalnie „za atak na lewicową aktywistkę Katarzynę Augustynek”, znaną szerzej jako „Babcia Kasia”. Skazany ma wykonywać pracę społeczne i zapłacić 10 tys, zł nawiązki dla pokrzywdzonej. Sędzia Małgorzata Drewin tak uzasadniała swoją decyzję:
Oskarżony twierdził, że bronił kościoła, ale w ocenie sądu twierdzenia te nie znajdują aprobaty w świetle polskiego porządku prawnego. Oskarżony sam sobie określił, co jest zgodne z prawem, a co nie jest zgodne z prawem. Takie działanie prowadzi do anarchizacji życia społecznego (…) To nie oskarżony ma decydować, co jest boskie i co podoba się Bogu, oskarżony ma przestrzegać praw do przestrzegania porządku
— uzasadniała swój wyrok sędzia.
Jak widać, Bąkiewicz nie może sam określić, czego powinien bronić, ale lewicowy bojowcy mają prawo wybrać obiekt, na który napadną, i uchodzi im to bezkarnie.
Tzw. „kasta” daje przyzwolenie na bezprawie. W istocie atakuje państwo prawa, którego teoretycznie broni. Faktycznie otwiera drzwi do anarchii, do piekła na ziemi.
O tym także zdecydują najbliższe wybory.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/638376-sad-w-poznaniu-juz-oficjalnie-katolicy-sa-wyjeci-spod-prawa