Polskie media, w tym Onet.pl i „Gazeta Wyborcza”, ochoczo cytują fragment wywiadu papieża Franciszka, udzielonego z okazji 10-lecia pontyfikatu, argentyńskiej dziennikarce z „La Nacion” Elisabetta Piqué. Padło tam pytanie o burzę wokół reportażu i książki o Janie Pawle II. „W tamtych czasach wszystko było tuszowane” - te słowa Franciszka wybrzmiewają w tytułach depesz. Ale? To niepełny i krzywdzący obraz!
Podczas rozmowy Ojciec Święty (tej samej, w której jednoznacznie i z całą mocą nazwał gender „jedną z najgroźniejszych kolonizacji ideologicznych”!) wskazywał na swoich poprzedników na Stolicy Piotrowej, w pewnym momencie nazwał św. Jana Pawła II „wielkim ewangelizatorem”.
Pytanie o św. Jana Pawła II. Co powiedział Franciszek?
Po tej wypowiedzi Elisabetta Piqué nawiązała do burzy w Polsce, którą wywołały reportaż i książka, zniesławiające oraz oskarżające Jana Pawła II o tuszowanie spraw pedofilii wśród duchownych. Dziennikarka zapytała dość prowokacyjnie, czy nie został on „zbyt szybko kanonizowany”.
Musisz umiejscowić rzeczy w ich czasie. Anachronizm zawsze czyni zło. W tamtych czasach wszystko było tuszowane. Do czasu skandalu bostońskiego, wszystko było tuszowane. Kiedy wybuchł skandal bostoński, Kościół zaczął przyglądać się problemowi. Od tego momentu Kościół był zawsze bardzo wierny w wyjaśnianiu spraw
— te słowa papieża Franciszka z wywiadu dla argentyńskiej korespondentki chętnie cytują polskie media… Co dalej opowiedział Ojciec Święty?
Wcześniej rozwiązaniem było przeniesienie księdza, a co najwyżej „zmniejszenie jego roli”, jeśli nie było rozwiązania, ale bez skandalu. Według danych międzynarodowych dzieje się tak w 42 proc. przypadków w rodzinie i w sąsiedztwie. Potem dochodzi do tego szkoła. I nawet dzisiaj jest to ukrywane, aby nie wywoływać konfliktu, jest to sposób postępowania. Kościół też tak robił, żeby to zakryć, wyciszyć. Czasami nie było innego wyjścia, jak tylko rozwiązać problem definitywnie, ale to oznaczało wysłanie tego gdzieś indziej. Więc epokę trzeba czytać z hermeneutyką danego czasu
— stwierdził Franciszek.
Dzięki Bogu to Benedykt jako pierwszy zaczął ujawniać aferę legionistów. Był odważny. Dziś Kościół wziął to na siebie. Po skandalu bostońskim, ale wtedy Kościół zaczął przyjmować taką nową postawę „brać byka za rogi”
— mówił dalej papież.
OGLĄDAJ OD 35:07.
Oryginalny zapis wywiadu wraz z wyżej przytoczonym fragmentem dostępny jest na stronie lanacion.com.ar
List do kard. Königa. „Nie znam tego przypadku”
Istotne są jednak słowa, których zabrakło w przekazie polskich mediów.
Nie znam [tego] przypadku
— odparł Franciszek, dopytywany o sprawę listu kard. Wojtyły do metropolity Wiednia kard. Franza Königa w sprawie przeniesienia polskiego księdza, a które to pismo - jak to przedstawiono w reportażu - miałoby być jednym z „dowodów”. Z tym argumentem dziennikarza TVN rozprawili się eksperci! „Jego treść nie upoważnia Overbeeka do stawiania tezy, że kard. Wojtyła okłamał hierarchę” - mówił na niedawnej konferencji dr Marek Lasota - dyrektor Muzeum Armii Krajowej, historyk, wieloletni pracownik IPN.
SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY: W obronie JPII. Eksperci miażdżą książkę holenderskiego dziennikarza i reportaż TVN! „Przekaz Overbeeka jest wewnętrznie sprzeczny”
Postawmy więc pierwszą puentę. Papież Franciszek nie zna dokładnie opisanych spraw, a wypowiada się bardzo ogólnikowo. Ani razu nie wspomniał nic o rzekomej winie (którą chce mu się przypisać w Polsce!), lecz opowiadał o mentalności minionych czasów.
„Nikt nie może wątpić w świętość tego człowieka”
Słowa papieża, wyrwane z kontekstu, posłużą więc pewnie do dalszych ataków na św. Jana Pawła II. Ale przypomnijmy też inne słowa Franciszka o jego wielkim poprzedniku. W maju 2019 roku Ojciec Święty ocenił iż św. Jan Paweł II bywał wprowadzany w błąd w sprawach skandali w Kościele. Mówił o tym w kontekście sprawy księdza Marciala Maciela Degollado z Meksyku, założyciela zgromadzenia Legioniści Chrystusa, oskarżonego o pedofilię.
Papież zdementował też pojawiające się sugestie, jakoby polski papież miał podczas spotkania z ówczesnym prefektem Kongregacji Nauki Wiary kardynałem Josephem Ratzingerem zablokować postępowanie w sprawie kapłana z Meksyku. Kard. Ratzinger miał wtedy powiedzieć, że „wygrała druga strona”. Franciszek podkreślił, że Jana Pawła II nie było na tym spotkaniu kierownictwa Kurii Rzymskiej i szefów jej urzędów na temat sprawy Maciela. Odnosząc się do postępowania prowadzonego przez kard. Ratzingera wobec Maciela, Franciszek ocenił, że był on „odważny”.
Także Jan Paweł II był. Należy zrozumieć pewne zachowania Jana Pawła II, bo pochodził z zamkniętego świata, zza żelaznej kurtyny, gdzie panował komunizm
— dodał papież.
Padły też wtedy jednoznaczne słowa!
Musimy to dobrze zrozumieć, nikt nie może wątpić w świętość tego człowieka i jego dobrą wolę. Był wielki, był wielki
— oświadczył wówczas Franciszek.
CZYTAJ WIĘCEJ: Franciszek broni św. Jana Pawła II: Był wprowadzany w błąd w sprawach skandali w Kościele. Nikt nie może wątpić w jego świętość
Rzetelne badania naukowe potwierdzają, że metropolita krakowski kard. Karol Wojtyła w przypadku spraw o nadużycia seksualne wobec nieletnich, których dopuścili się duchowni, zachował się zgodnie z prawem kanonicznym. To w końcu on, już po wyborze na papieża, zmieniał przepisy i normy, zaostrzając walkę Kościoła z takimi przestępstwami! To Wojtyła był też pierwszym w historii papieżem, który wydał zdecydowaną i systemową walkę temu zjawisku! Tę ważną misję zlecił wszakże kard. Ratzingerowi, a Franciszek nazywał ich obu - w tym właśnie kontekście - „odważnymi”. Nie można o tym zapominać, gdy próbuje się oskarżać świętego Jana Pawła II, a co gorsza, gdy przychodzi komuś do głowy, by wykorzystywać słowa obecnego papieża przeciwko jego poprzednikowi, chcąc dzielić Kościół i katolików w 10-lecie pontyfikatu Franciszka!
SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY:
ak/lanacion.com.ar/onet.pl/wyborcza.pl/wPolityce.pl/PAP/KAI
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/638034-franciszek-zapytany-o-jpii-zacytujmy-to-w-pelnym-swietle