Cztery wybitne członkinie niemieckiej Drogi Synodalnej zdecydowało się opuścić ją przed ostatnią sesją zgromadzenia synodalnego, podając jako powód, że „Droga Synodalna oddaliła Kościół w Niemczech od Kościoła powszechnego”.
Profesorowie teologii Katharina Westerhorstmann i Marianne Schlosser, filozof Hanna-Barbara Gerl-Falkovitz i dziennikarka Dorothea Schmidt oświadczyły w tekście opublikowanym w środę w „Die Welt”, że rezygnują, ponieważ ich sumienie nie pozwala im już uczestniczyć w Drodze Synodalnej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Rezolucje ostatnich trzech lat nie tylko poddały w wątpliwość istotne fundamenty katolickiej teologii, antropologii i praktyki kościelnej, ale także je przeformułowały, a w niektórych przypadkach zdefiniowały na nowo. Nie możemy i nie będziemy brać za to odpowiedzialności
— napisały katoliczki.
Sygnatariusze stwierdzili również, że Droga Synodalna uparcie ignoruje ostrzeżenia Watykanu dotyczące kierunku, w jakim zmierza. Dodają także, że przywódcy Ścieżki Synodalnej stosowali „strategię nacisku” na swoich członków, co jest całkowicie niezgodne z synodalnością.
Porzucenie Drogi Synodalnej przez jej wybitne członkinie (dwie są laureatkami Nagrody Ratzingera) z pewnością wywoła dodatkowe kontrowersje wokół niemieckiej inicjatywy. Drogę synodalną skrytykował nawet kardynał Walter Kasper, uważany za głównego przedstawiciela nurtu teologicznego w Kościele dążącego do liberalizacji doktryny. W pewnym momencie powiedział swoim rodakom, że odpowiedzą przed Bogiem za to, co robią.
Tak czy inaczej, główni twórcy Drogi, a mianowicie kardynał Reinhard Marx i bp Georg Batzing, nie ukrywają już, że ich celem jest doprowadzenie do znaczących zmian w nauce, zwłaszcza w kwestii moralności seksualnej, ale także możliwych święceniach kobiet i dopuszczania do Eucharystii protestantów.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/635786-nowy-cios-dla-drogi-synodalnej-w-niemczech