„Jan Paweł II był pierwszym ze współczesnych papieży, który musiał się mierzyć ze skandalem wykorzystywania seksualnego małoletnich przez duchownych. Ale w żadnym wypadku nie można powiedzieć, że jakiekolwiek przypadki banalizował lub pomniejszał przestępstwo i krzywdę” - mówi kard. Stanisław Dziwisz, osobisty sekretarz Jana Pawła II, w rozmowie z „Gościem Niedzielnym”.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Walka z grzechami Kościoła
Rozmowa, którą prowadzi szef KAI Marcin Przeciszewski, skupia się wokół działań podejmowanych przez papieża Jana Pawła II mających na celu zwalczania przestępstw wykorzystywania seksualnego w Kościele oraz ochronę małoletnich. Kardynał podkreśla, że Jan Paweł II był pierwszym papieżem, który musiał mierzyć się z takimi grzechami kościoła.
Musiał się On tego zjawiska po prostu uczyć. I uczył się wraz z Kurią Rzymską od Kościołów lokalnych
— zaznacza kard. Dziwisz.
W rozmowie przypomniano m.in. list skierowany do biskupów amerykańskich z czerwca 1993 r. Papież jednoznacznie wskazał w nim na zgorszenie, jakim jest krzywdzenie najmłodszych.
Wielu biskupów było przejętych cierpieniem ofiar. Równocześnie wiedział, że samo współczucie ani potępienie przestępstw nie wystarczą, że potrzebne są instrumenty prawne, aby biskupi mogli stawić czoło przestępstwom
— wskazuje duchowny.
Rok później Jan Paweł II „wydał indult dla Stanów Zjednoczonych, nakazujący podjęcie przez tamtejszych biskupów konkretnych kroków”. Jakie to były kroki? - dopytuje szef KAI.
Indult z 1994 r. miał na celu nie tyle nakazać biskupom amerykańskim jakieś szczególne działania, ile raczej zsynchronizować stosowanie norm ogólnych prawa kanonicznego z prawodawstwem USA i przez to uczynić bardziej skuteczną współpracę z organami państwa
— wyjaśnia Dziwisz.
Indult udzielony biskupom Stanów Zjednoczonych w 1994 r. podnosił wiek ochrony osób małoletnich z 16 do 18 lat i wydłużał okres przedawnienia przestępstw wykorzystania seksualnego małoletnich do 10 lat od ukończenia 18. roku życia przez osobę skrzywdzoną tym przestępstwem
— przypomina.
W rozmowie pojawia się również temat przestępstw seksualnych popełnionych przez duchownych w Irlandii.
Jan Paweł II udzielił biskupom Irlandii w 1996 r. analogicznego indultu jak dwa lata wcześniej episkopatowi USA. Miał on na celu wprowadzenie większej ochrony dzieci i młodzieży przed przestępstwem wykorzystywania
— podkreśla.
Dziwisz przypomina, że „najintensywniejsze zaangażowanie papieża w kryzys irlandzki nie przypadło na pontyfikat Jana Pawła II, tylko Jego następcy – Benedykta XVI”.
To w latach pontyfikatu Benedykta w Irlandii zostały opublikowane główne oficjalne raporty dotyczące wykorzystywania seksualnego małoletnich przez duchownych, które uświadomiły skalę tego zjawiska i okryły wstydem nie tylko Kościół w Irlandii
— mówi kard. Dziwisz.
Duchowny przypomina, że w 2001 r. papież Jan Paweł II wydał „przełomowy list apostolski motu proprio ‘Sacramentorum sanctitatis tutela’”.
Wewnątrzkościelnie był to przełom. (…) Podstawowe znaczenie „Sacramentorum sanctitatis tutela” polegało na wprowadzeniu obowiązku zgłaszania do Stolicy Apostolskiej wszystkich oskarżeń wykorzystywania seksualnego dzieci i młodzieży przez duchownych, uprawdopodobnionych przez dochodzenie wstępne
— wyjaśnia b. sekretarz papieża Jana Pawła II.
Kard. Dziwisz wyjaśnia również, jaka motywacja stała za zrównaniem przez papieża przestępstwa wykorzystywania seksualnego małoletnich z najcięższymi przestępstwami, jakich można się dopuścić w stosunku do sakramentów: Eucharystii i spowiedzi.
Jednocześnie Papież nakłada na wszystkich biskupów, którzy wykryli takie przypadki, obowiązek informowania o tym Kongregacji Nauki Wiary oraz ustanawia Kongregację instytucją kontrolną wobec wszystkich postępowań przed kościelnymi trybunałami, jakie toczą się w poszczególnych diecezjach
— dodaje.
Jak papież zareagował na wielki skandal, który wybuchł w Stanach Zjednoczonych w 2002 r., gdy w „Boston Globe” rozpoczęła się największa fala ujawnień i zgłoszeń? Kardynał przypomina, że Jan Paweł II wezwał do Watykanu wszystkich amerykańskich kardynałów. Dziwisz w rozmowie z „Gościem Niedzielnym” przypomina, co kardynałowie usłyszeli od Jana Pawła II. Papież miał zwrócić uwagę, że kryzys ma „dwa elementy składowe”.
Pierwszym z nich jest wielkie zło uczynione dzieciom i młodzieży przez niektórych kapłanów i zakonników. Dlatego negacja lub wyparcie faktów nie są sposobem na mierzenie się z krytyką. Drugim są zaniedbania przełożonych kościelnych w odpowiedzi na to zło. Nieadekwatne działania przełożonych kościelnych sprawiły, że wielu ludzi czuło się zranionych tym, jak działali biskupi i przełożeni zakonni
— mówi Dziwisz.
Po drugie, w przemówieniu do biskupów amerykańskich Jan Paweł II połączył zasadę przejrzystości z zasadą popularnie określaną jako „zero tolerancji”
— dodaje.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kard. Nycz: Jest mocny trend zapominania papieża Jana Pawła II. Nie wolno do tego dopuścić. „Bylibyśmy dziś w innym miejscu”
„Jego nauczanie było i jest ponadczasowe”
W rozmowie pada również pytanie o to, czy ze względu na stan zdrowia papieża nie był on informowany „o czymś ważnym”.
Kuria Rzymska, jak każda instytucja, miała swoje słabości, ale nie było świadomego przyzwalania na zło. Jan Paweł II ufał ludziom. (…) Jan Paweł II do końca swego życia w pełni świadomy i odpowiedzialny sposób kierował Kościołem
— podkreśla Dziwisz.
Staram się odpowiedzieć wyczerpująco na powtarzające się zarzuty wobec Jana Pawła II. Jako świadek Jego życia chcę jeszcze raz stanowczo powtórzyć ludziom, którzy szukają prawdy: świętość Papieża jest nie do zakwestionowania
— zaznacza kardynał.
Nie wolno nam zapominać, że Jan Paweł II zapisał się w historii jako wyjątkowy pasterz i prorok, który patrzył w przyszłość. Jego nauczanie było i jest ponadczasowe. Nie możemy również zapominać o jego ogromnym wkładzie w odzyskaniu wolności i niepodległości Polski po latach zniewolenia komunistycznego. Nauka Jana Pawła II jest i pozostanie ważna dla dobra naszej Ojczyzny. Nie traćmy pamięci!
— mówi na koniec duchowny.
CZYTAJ TAKŻE:
kk/”Gość Niedzielny”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/623151-kard-dziwisz-swietosc-papieza-jest-nie-do-zakwestionowania