Przedstawiciele Kościoła katolickiego na Ukrainie, należący do obu obrządków: greckiego i rzymskiego, reprezentujący środowiska pro-life, napisali list otwarty do nuncjusza apostolskiego w Kijowie arcybiskupa Visvaldasa Kulbokasa oraz zwierzchników Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego i Kościoła Rzymskokatolickiego na Ukrainie, arcybiskupów Swiatosława Szewczuka i Mieczysława Mokrzyckiego. Troska sygnatariuszy pisma, jak przyznali, dotyczy tego, co dzieje się dziś w Papieskiej Akademii Życia.
Trzy powody do niepokoju
Po pierwsze, chodzi o niedawną wypowiedź arcybiskupa Vincenzo Paglii, przewodniczącego Papieskiej Akademii, który w programie telewizyjnym RAI 3 nazwał ustawę 194, legalizującą aborcję we Włoszech, „filarem życia publicznego”. Dodał wówczas, że Kościół nie będzie dążył do zmiany tego prawa.
Drugim elementem budzącym niepokój sygnatariuszy listu jest szereg nominacji do Papieskiej Akademii Życia. Ostatnio głośno było o mianowaniu do tego grona proaborcyjnej ateistki Mariany Mazzucato. Autorzy pisma sporządzili jednak listę aż siedmiu powołanych przez Franciszka członków owego gremium, którzy publicznie popierają prawo do aborcji lub eksperymenty na ludzkich embrionach prowadzące do ich likwidacji.
Trzecią kwestią, na którą zwracają uwagę sygnatariusze, jest „niepokojące jest milczenie Stolicy Apostolskiej w sprawie publicznego przyjmowania Komunii Świętej przez takich proaborcyjnych polityków jak Joe Biden czy Nancy Pelosi”. Autorzy pisma zauważają, że choć wspomniani politycy nie tylko nie zrezygnowali ze swojego proaborcyjnego stanowiska, lecz także w ostatnim roku zintensyfikowali swoją aktywność w tym kierunku, to jednak wielu amerykańskich hierarchów publicznie popiera możliwość dopuszczania owych polityków do Eucharystii.
Godność życia jako kategoria względna?
Autorzy listu piszą:
Takie działania i brak reakcji na nie (milczenie pasterzy) są przyczyną upadku wielu chrześcijan. Wszak takie działania pozwalają przyjąć, że godność życia ludzkiego od momentu poczęcia do naturalnej śmierci jest kategorią względną.
Dziś na Ukrainie wszyscy bardziej niż kiedykolwiek jesteśmy świadomi wartości każdego życia. Wielu naszych żołnierzy oddaje życie na polu bitwy. Jednocześnie w ukraińskich szpitalach nadal zabijane są nienarodzone dzieci. 16 listopada br. minęła 102. rocznica zalegalizowania przez władze komunistyczne aborcji w Rosji Sowieckiej, co dwa lata później zostało zatwierdzone przez ustawodawstwo nowopowstałego ZSRS.
Jako działacze różnych organizacji pro-life, walczących o prawo do życia od poczęcia do naturalnej śmierci, oczekujemy wsparcia ze strony Kościoła. A to poparcie przejawia się m.in. w bezkompromisowym stanowisku w tak ważnej sprawie.
Znak czasu
Sygnatariusze listu powołują się na nauczanie św. Jana Pawła II zawarte w encyklice „Evangelium vitae” oraz na notę doktrynalną Kongregacji Nauki Wiary z 2002 roku, podpisaną przez jej ówczesnego prefekta, kardynała Josepha Ratzingera, mówiącą o tym, by nie głosować i nie wybierać polityków opowiadających się za aborcją. W związku z tym zadają retoryczne pytanie:
Jeśli Kościół zabrania wiernym głosować i wybierać do parlamentu polityków, którzy opowiadają się za zabijaniem dzieci nienarodzonych, to jak można wybierać naukowców o podobnych poglądach do Papieskiej Akademii Życia?
Autorzy pisma apelują do adresatów o zdecydowaną reakcję i nacisk na Stolicę Apostolską, by ta zmieniła swą politykę w tym względzie. Część komentatorów powątpiewa jednak w skuteczność takiego nacisku, skoro niedawno sam Franciszek bronił swej osobistej decyzji o mianowaniu Mariany Mazzucato do Papieskiej Akademii Życia. Znamienny jest jednak fakt, że nie po raz pierwszy już katolicy na Ukrainie, powołując się na Jana Pawła II i Benedykta XVI, bronią nauczania Kościoła przed działaniami Watykanu. Zgodnie z duchem Soboru Watykańskiego II, odczytujmy to jako „znak czasu”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/622536-ukrainscy-katolicy-apeluja-ws-papieskiej-akademii-zycia