Wypowiedzi papieża Franciszka dla włoskiego dziennika „Corriere della Sera”, dotyczące inwazji Rosji na Ukrainę, wywołały lawinę komentarzy. Emocje budzą zwłaszcza słowa papieża o tym, że być może jednym z powodów napaści Putina było „szczekanie pod drzwiami Rosji przez NATO”.
Czy papież powiedział, że Putin jest usprawniony w ataku na Ukrainę, przez działania NATO? - Nie
Czy papież powiedział, że Putin mógł w taki sposób pomyśleć? - Tak
Tak, papież jest za Ukrainą
Tak, potępia działania Cyryla
Tak, naciska na Rosję, aby się powstrzymała.
Czy powiedział, że NATO może być współodpowiedzialne za rosyjską agresję? Tak.
Czy powiedział, że chce spotkać się z Putinem, ale nie ma potrzeby jechać do Kijowa. Tak.
Czy powiedział, że „nie wie”, czy trzeba wysyłać broń Ukr. Tak.
Przestańcie przeinaczać jego słowa.
Jego Świętobliwość Ojciec Święty Franciszek. Pierwszy za mojego życia Papież, którego słów nie wiem nawet jak skomentować. Gorzko.
Papież Franciszek zaczyna wypisywać się ze wspólnoty ludzi cywilizowanych. Katolicy nie mogą milczeć, gdy pasterz jest ślepy. Oby tylko ślepy
Papież Franciszek nie jest „naiwny geopolitycznie”. Naiwnym można było być w pierwszym tygodniu wojny, a nie po trzech miesiącach. On najwidoczniej tak myśli, tak postrzega Rosję (w czym nie odstaje od wielu Latynosów) i wstrzymanie się od potępień uznaje za cnotę. A to błąd.
Papież Franciszek: „przyczyną wojny mogło być szczekanie NATO pod drzwiami Rosji. Jestem gotów spotkać się z Putinem w Moskwie”. Papież jest po stronie Rosji i przeciw Zachodowi. Papież może stać się sprawcą rozłamu w Kościele z powodów politycznych, szybciej niż teologicznych
Papież Franciszek nie tylko wykazuje się totalna ignorancją względem ukraińskich ofiar bandyckiej rosyjskiej napaści ale także przyzwoleniem na imperializm. Smutny obraz zagubionego biskupa Rzymu…
Nie tylko mi chyba, a zawsze byłem wielkim fanem tego papieża i pokładałem w nim olbrzymie nadzieje, ręce opadają teraz z cichym szelestem, gdy słucha jego geopolitycznych komentarzy
Wywiad papieża dla „Corriere della Sera” jest dramatyczny. Franciszek mówi, że chce jechać do Moskwy, by spotkać się z Putinem, ale nie pojedzie do Kijowa, by spotkać się z jego ofiarami. Papież za powód agresji uznaje „być może szczekanie NATO pod drzwiami Rosji”. Więcej niżej!
„Cyryl usprawiedliwiał wojnę. Mówię mu: Bracie, nie jesteśmy urzędnikami, mamy używać języka Jezusa, nie polityki. My pasterze musimy szukać pokoju. Patriarcha nie może zostać ministrantem Putina” To też Franciszek, ale @makowski_m i @katarynaaa nie pasuje do obrazu złego papieża
„Szczekanie NATO pod drzwiami Rosji” powodem „wojny”. Franciszek kompromituje papiestwo tymi słowami, brakuje tylko potępienia walczących Ukraińców, jak zrobił Grzegorz XVI, gdy pisał do Polaków walczących z Moskalami: „kto władzy opór stawia, Bożemu rozkazowi opór stawia”.
Wszyscy tu krytykują Franciszka, a moją uwagę zwraca jego nonkonformizm. Wszyscy chcą teraz jeździć do Kijowa, a on myśli by jechać do Moskwy. Wszyscy mówią o dozbrajaniu Ukrainy, a on, że broń to zło. Wszyscy zgodnie go krytykują, a on brnie dalej. Umie chodzić pod prąd!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/596959-burza-w-sieci-po-slowach-papieza-franciszka-ws-ukrainy