Zbiórki pieniędzy i darów, przyjmowanie uchodźców przez parafie, udzielanie schronienia w domach zakonnych, parafialnych oraz w prywatnych mieszkaniach, koordynacja działań pomocowych – lokalnie w całej Polsce, na granicy oraz na miejscu, w Ukrainie. Pomoc płynąca ze strony Kościoła nie ma sobie równych. Włączają się w nią księża, zakonnice, zakonnicy oraz świeccy. Fundacja Pomoc Kościołowi w Potrzebie przekazała Ukrainie w pierwszych 7 dniach wojny pakiet pomocowy na kwotę 1 miliona euro, Caritas ponad 600 tys. zł. A lewica wciąż dudni, że Kościół nic nie robi. I wciąż nie jest zdolna zauważyć, że hołubiony przez nią neomarksizm, wyrasta z tego samego bolszewickiego pnia, który wywołał bestialskie ludobójstwo Putina w Ukrainie.
W ciągu 9 dni do Polski przybyło ponad 700 tysięcy Ukraińców uciekających przed wojenną masakrą Putina. Nie ma parafii, która nie stanęłaby na wysokości zadania. Tylko w jedną niedzielę w mojej zebrano ponad 50 tys. złotych na pomoc dla wojennych uchodźców z Ukrainy. Towarzyszą temu zbiórki żywności, odzieży, leków i innych potrzebnych rzeczy. Parafianie przyjmują ludzi pod swój dach. Dla Ukraińców są także miejsca noclegowe na plebanii. Dokładnie w taki sam sposób działa absolutnie każda parafia w Polsce i wszystkie domy zakonne. Pomoc płynie od małych organizacji i od tych największych, jak Caritas i fundacja Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Ta ostatnia przekazała już pierwszy pakiet pomocowy na kwotę miliona euro! Caritas Polska przekazał do Caritas Ukraina ponad 600 tys. zł. Wciąż organizowane są konwoje humanitarne. Siostry zakonne, zakonnicy i księża posługują uchodźcom także na granicy oraz w klasztorach i parafiach w Ukrainie, gdzie ludzie chronią się przed bestialskim atakiem putinowskich wojsk. Mało? A jednak są tacy, którzy w swoim antykatolickim opętaniu potrafią zaprzeczyć najbardziej oczywistym faktom. Magdalena Środa wyszła w tej kwestii na prowadzenie.
Giną ludzie, ginie poczucie bezpieczeństwa, rozpada się wizja Europy dobrobytu.. a co na to wszystko Kościół? Dlaczego hierarchowie i katoliccy celebryci milczą jak zaklęci?? Mają wszak tyle do powiedzenia w kwestii aborcji, seksu, gender, a wojna, cierpienie, krzywda, śmierć jakoś nie pobudzają księży do reakcji? Zamilkli. Kalkulują? Przeczekują? Pozycjonują się? Prowadzą jakiś rachunek strat i zysków? Co do diaska? Gdzie ta społeczna i polityczna wrażliwość Kościoła, który miesza się w sprawy majtek ale milczy w kwestiach najwyższej wagi?
— napisała na Fb.
Czyż można głupiej, prymitywniej i kłamliwiej? A co takiego dla uchodźców z Ukrainy, dla uciekających kobiet i dzieci zrobił wspierany przez Środę Strajk Kobiet, który jakiś czas temu ogłoszono „alternatywą dla Kościoła”? Marta Lempart pokrzyczała przed ambasadą Rosji „Putin wyp…laj” i na tym skończyła się cała aktywność? Działalności jej antyklerykalnej przybudówki „Same fusy” próżno szukać nawet w mediach społecznościowych. Ostatni wpis z lutego dotyczy apostazji i „pedofilii w Kościele”. Neomarskistowskie młodzieżówki, uformowane według planów bolszewickiej Rosji, która już w 1920 roku postanowiła zmienić strategię podboju świata i poczynić to na drodze rewolucji kulturowej, muszą się teraz zderzyć z przyjętym przez siebie „dziedzictwem”. I choćby było ono opakowane w najbardziej markowe szatki Zachodu, wciąż jest tym samym bolszewickim, bezdusznym, terrorystycznym barbarzyństwem, które napada na wolny kraj, morduje niewinnych ludzi, strzela do niemowląt i zostawia zgliszcza. Ockniesz się wreszcie, niedouczona, lewacka, zaślepiona tęczową ideologią trzódko?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/588383-kosciol-nie-pomaga-ukrainie-a-co-robia-feministki