Człowiek, który rozpętał antypedofilską nagonkę na Kościół katolicki, kłamał. Marek Lisiński nie był molestowany przez księdza, a samotna, wieloletnia walka ks. Zdzisława Witkowskiego zakończyła się uniewinniającym wyrokiem sądu. Co na to płocka kuria, która dała wiarę oszustowi i odarła kapłana z godności? Czy biskupi będą ostrożniejsi i podejmą wreszcie odpowiednie kroki, by chronić niewinnie oskarżonych kapłanów?
Marek Lisiński jest oszustem. Nigdy nie był molestowany przez księdza, jego fundacja walcząca z pedofilią w Kościele zbudowana jest na kłamstwie, a polityczna nagonka wobec duchownych została oparta na fikcji. Sąd Apelacyjny w Łodzi wydał jednoznaczny wyrok o niewinności ks. Zdzisława Witkowskiego. I choć sprawa zdążyła już obiec wszystkie media, płocka kuria…
Szanowny Czytelniku, możesz przeczytać cały artykuł PREMIUM - wystarczy, że dołączysz do subskrybentów Sieci Przyjaciół.
Jeżeli masz wykupiony dostęp do Sieci Przyjaciół zaloguj się na swoje Konto Czytelnika
Wybierz subskrypcję:
Wybierz cyfrową prenumeratę tygodnika Sieci, a dodatkowo otrzymasz dostęp do magazynu wSieci Historii i do artykułów Premium na portalu wPolityce.pl.

Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/579494-zdemaskowane-znieslawienie-marek-lisinski-jest-oszustem
Komentarze do tej publikacji PREMIUM
są dostępne tylko dla subskrybentów Sieci Przyjaciół.
Aby przeczytać komentarze lub dodać własny zaloguj się na swoje Konto Czytelnika i dołącz do subskrybentów Sieci Przyjaciół
Wybierz subskrypcję: