W katowickiej Archikatedrze Chrystusa Króla rozpoczęła się w sobotę uroczystość beatyfikacji ks. Jana Franciszka Machy - śląskiego kapłana zamordowanego w 1942 r. przez hitlerowców. Mszy beatyfikacyjnej przewodniczy prefekt watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Marcello Semeraro.
CZYTAJ TAKŻE: Dziś beatyfikacja ks. Jana Machy, męczennika, zamordowanego przez Niemców. „Żyłem krótko, ale myślę, że cel osiągnąłem”
Wśród uczestników uroczystości są prymas Polski abp Wojciech Polak, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki, metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski, kard. Stanisław Dziwisz i inni biskupi, przedstawiciele rządu, władz województwa i miasta, parlamentarzyści, a także krewni ks. Machy.
Uroczystość odbywa się w reżimie sanitarnym, wszyscy w świątyni mają maseczki. Wśród wiernych widać hasła umieszczone na własnoręcznie wykonanych tabliczkach, m.in. „Z nieba macha ks. Macha”.
Godzinę przed rozpoczęciem mszy rozpoczęło się czuwanie modlitewne, podczas którego przedstawiono różne momenty z życia przyszłego błogosławionego.
Czuwanie to zakończyło się premierowym wykonaniem utworu na organy i skrzypce, skomponowanego na uroczystość przez Juliana i Henryka Gembalskich. W wykonaniu utworu użyto skrzypiec ks. Machy – przekazanych przez jego rodzinę i odrestaurowanych.
Sobotnia uroczystość ma bogatą oprawę, m.in. chóru studentów Akademii Muzycznej w Katowicach pod dyrekcją ks. Bartosza Zygmunta. Prezbiterium świątyni ozdobiono białymi, jasnoherbacianymi i czerwonymi różami. Obrzęd beatyfikacji przewidziano na początku mszy, po akcie pokuty.
Homilię przygotował kard. Marcello Semeraro, który wygłosi po włosku wstęp i zakończenie. Całe tłumaczenie odczyta katowicki biskup pomocniczy Marek Szkudło.
„Gorliwy świadek miłości Chrystusa”
Obrzęd beatyfikacji odbył się na początku rozpoczętej o godzinie 10.00 mszy beatyfikacyjnej. Z prośbą o beatyfikację ks. Jana Machy metropolita katowicki abp Wiktor Skworc zwrócił się do przewodniczącego sobotnim uroczystościom prefekta watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Marcello Semeraro.
Następnie postulator procesu beatyfikacyjnego ks. Damian Bednarski odczytał życiorys błogosławionego. Jak podkreślił, ks. Macha „został zapamiętany jako wrażliwy duszpasterz, umiejętnie łączący służbę kapłańską z działalnością dobroczynną”.
Potem wygłoszono formułę beatyfikacyjną – list apostolski papieża Franciszka. W oryginale, po łacinie, formułę odczytał kard. Semeraro, a po polsku – kanclerz katowickiej kurii ks. Jan Smolec.
My, papież Franciszek, spełniając życzenie naszego brata Wiktora Pawła Skworca, arcybiskupa metropolity katowickiego, a także wielu innych braci w biskupstwie oraz licznych wiernych, za radą Kongregacji ds. Kanonizacyjnych naszą władzą apostolską zezwalamy, aby odtąd czcigodny Sługa Boży ks. Jan Franciszek Macha, prezbiter diecezjalny, męczennik, niestrudzony pasterz, gorliwy świadek miłości Chrystusa i prawdy, jego królestwa, był nazywany Błogosławionym
— napisał papież.
Zapowiedział, że „jego coroczne wspomnienie mogło być obchodzone 2 grudnia w miejscach i w sposób określony przez prawo”. Papieski dokument został podpisany przez papieża w Rzymie na Lateranie 20 sierpnia br.
W Kościele katolickim błogosławiony to osoba, która za życia odznaczała się szczególnymi cnotami inspirowanymi doświadczeniem religijnym lub poniosła śmierć męczeńską z powodów religijnych. W akcie beatyfikacji Kościół zezwala na publiczny kult takiej osoby w kościele lokalnym.
Następnie odsłonięto wykonany przed laty przez b. rektora katowickiej Akademii Sztuk Pięknych prof. Antoniego Cygana wizerunek ks. Jana Machy, umieszczony na czas uroczystości w lewej części prezbiterium katedry.
Kolejnym punktem sobotnich uroczystości była procesja z przekazanymi przez rodzinę duchownego relikwiami. Jest wśród nich zrobiony ze sznurka w areszcie różaniec, krzyżyk wykonany z drzazgi ze stołu, zakrwawiona chusteczka znaleziona w spodniach przekazanych rodzinie po egzekucji, a także list pożegnalny napisany kilka godzin przed śmiercią ze słowami, które stały się mottem procesu beatyfikacyjnego: „Żyłem krótko, ale myślę, że cel osiągnąłem”.
Po ogłoszeniu ks. Machy błogosławionym rozległy się katedralne dzwony.
Homilia kard. Marcello Semeraro
Świadectwo, które Jan Franciszek Macha – dzisiaj błogosławiony – złożył Panu Jezusowi, w historii Kościoła na Górnym Śląsku stanowi kartę prawdziwie heroicznej wiary i miłości – wskazał w homilii papieski delegat na trwającą w sobotę w Katowicach uroczystości beatyfikacji ks. Machy.
Homilię prefekta papieskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Marcello Semeraro w języku polskim odczytał podczas uroczystości katowicki biskup pomocniczy Marek Szkudło. Watykański hierarcha nawiązał w niej do odczytanej w sobotę ewangelicznej przypowieści o ziarnie pszenicy, które, jeżeli „wpadłszy w ziemię nie obumrze – zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity”.
Świadectwo, które Jan Franciszek Macha, dzisiaj błogosławiony, złożył Panu Jezusowi, w historii Kościoła na Górnym Śląsku stanowi kartę prawdziwie heroicznej wiary i miłości. On również obumarł, jak ziarno pszenicy: przez system nazistowski pełen nienawiści do tych, którzy sieją dobro został zamordowany, aby przekazać współczesnemu człowiekowi, że ziemskie panowanie przemija, a trwa królestwo Chrystusa, którego najwyższym prawem jest przykazanie miłości
— wyjaśnił kard. Semeraro.
Dodał, że błogosławiony Jan Franciszek Macha, choć bardzo młody, zaledwie 28-letni, był wierny największemu przykazaniu Ewangelii – przykazaniu miłości, wybierając oddanie życia za królestwo Chrystusa.
„Od najwcześniejszych dni swego kapłaństwa oddał się zatem na służbę bliźniemu”
Watykański hierarcha nawiązał w homilii do biografii ks. Jana Machy, urodzonego 18 stycznia 1914 r. w Chorzowie Starym.
Z rodziną zawsze łączyła go głęboka więź pełna wdzięczności i uczuć, głębokiego szacunku dla rodziców i rodzeństwa. Nawet w tragicznych godzinach aresztowania i skazania martwił się o cierpienie swoich drogich rodziców
— wskazał kardynał, przypominając, iż ks. Macha przyjął święcenia kapłańskie zaledwie trzy miesiące przed wybuchem II wojny światowej.
Podczas gdy w Polsce i na świecie szalała przemoc i wojenny gwałt, zrozumiał, że tylko wiara i miłość pozwalają w każdej osobie, stworzonej na obraz i podobieństwo Boga, uznać jej niezbywalną godność. Od najwcześniejszych dni swego kapłaństwa oddał się zatem na służbę bliźniemu, wkraczając na drogę heroicznej realizacji miłości, która doprowadziła go potem do złożenia ofiary z życia
— napisał w homilii kard. Semeraro.
Podkreślił, że ks. Macha nie pozostał obojętnym na żadne cierpienie: gdziekolwiek ktoś był aresztowany, deportowany, rozstrzelany, przynosił pocieszenie i wsparcie materialne.
Nie zwracał przy tym uwagi na różnice narodowościowe, wyznaniowe czy społeczne. Jak cenny jest dzisiaj jego przykład! Jakże jasne jest jego nauczanie! W podzielonym społeczeństwie, gdzie indywidualizm i egoizm wydają się coraz bardziej umacniać z powodu braku autentycznych i szczerych relacji, nasz Błogosławiony przypomina nam, że Chrystus będzie nas sądził za miłość i dobro, które uczyniliśmy. W ślad za męczeńską śmiercią zasiał, jako owocne ziarno, moc prawdy, która i dzisiaj jest aktualna i przynosi owoce
— zaznaczył watykański hierarcha.
„Bez jednego drzewa, las lasem zostanie”
Podczas trwających w sobotę w Katowicach uroczystości beatyfikacji ks. Jana Machy, prefekt watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych nawiązał w homilii do słów zamordowanego przez hitlerowców kapłana, napisanych krótko przed śmiercią: „żyłem krótko, lecz uważam, że cel swój osiągnąłem. Nie rozpaczajcie! Wszystko będzie dobrze. Bez jednego drzewa, las lasem zostanie”.
W tych słowach swoich zostawia nam najważniejszą lekcję. Składa świadectwo, że każdy na tej ziemi został stworzony do wypełnienia swojej misji. Określa dobro jako coś większego, niż interes jednostki: dążenie do szczęścia jest o tyle autentyczne, o ile przyczynia się do obrony sprawiedliwości, w służbie dobru wspólnemu, dzieleniu się, przyjmowaniu, szacunku, trosce o potrzeby innych. Na koniec zachęca nas do pozostania z Panem, do szukania go w modlitwie i dialogu wewnętrznym i do uwielbiania go świętym życiem
— wyjaśnił watykański hierarcha.
W homilii, odczytywanej podczas uroczystości przez katowickiego biskupa pomocniczego Marka Szkudłę, kard. Marcello Semeraro ocenił, iż „nowy błogosławiony, niczym drzewo ścięte w młodym wieku, położył podwaliny pod budowę stabilnego domu dla przyszłych pokoleń, którym przekazuje, życiem przypieczętowanym własną krwią, jasne przesłanie: nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich”.
Hierarcha ocenił, że wstawiennictwu nowego błogosławionego można m.in. zawierzyć modlitwę za seminarzystów i księży, zwłaszcza tych najmłodszych. Zalecił też modlitwę do błogosławionego Jana Franciszka Machy we wszystkich potrzebach rodzin i społeczeństwa. „Nie omieszkajcie wzywać go dla waszego Kościoła, aby zawsze był zjednoczony ze swoim biskupem w krzewieniu miłości, eliminowaniu podziałów i zwalczaniu niesprawiedliwości” – wskazał kard. Semeraro.
Kult nowego błogosławionego wyraża się na tej śląskiej ziemi nie tylko poprzez pomniki i kamienne tablice, ale poprzez konkretne dzieła miłosiernej miłości, zwłaszcza w zdegradowanych osiedlach poprzemysłowych, przez wyjście naprzeciw tym, których godność ludzka jest dzisiaj raniona
— podkreślił prefekt watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.
Nawiązał też do rocznego opóźnienia beatyfikacji ks. Machy - wskutek pandemii.
W ostatnich miesiącach zrozumieliśmy, jak niespójne jest życie i jak niestabilna jest codzienność. Ale przede wszystkim zdaliśmy sobie sprawę, jak bardzo potrzebujemy siebie nawzajem
— zaakcentował kard. Semeraro.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/574826-ks-jan-franciszek-macha-ogloszony-blogoslawionym-zdjecia
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.