„Próbuje się dzisiaj wpędzić katolików w poczucie niższości wobec jakiejś grupy oświeconych, mądrych, nowoczesnych i europejskich” - powiedział w rozmowie z portalem tvp.info metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski.

CZYTAJ TAKŻE:

-Wczoraj całowanie chleba i obrona katolików, a dzisiaj wyzywanie abp. Jędraszewskiego od „dziadów”. Czyżby Sikorski nie słuchał Tuska?

-Abp Jędraszewski: Próbuje się stosować perfidne metody nacisku. Obiecują pieniądze, abyśmy odeszli od Bożego prawa

„Katolickie getto”

Hierarcha był pytany o niedawne wypowiedzi polityków opozycji, m.in. posła Sławomira Nitrasa o „opiłowaniu katolików”, posłanki Klaudii Jachiry, która nazwała bł. kard. Stefana Wyszyńskiego „faszystą i antysemitą” czy kpiny lewicowych dziennikarzy z beatyfikacji Prymasa Tysiąclecia.

Istotnie, te ostatnie wydarzenia wskazują, że ma miejsce coś takiego, jak „piłowanie katolików”. Co prawda, niektórzy próbują się wycofać z tego sformułowania, ale nie ulega wątpliwości, że chcą doprowadzić do takiej sytuacji, którą Jan Paweł II, będąc w 1991 roku w Lubaczowie, określił jako „katolickie getto”

— ocenił abp Marek Jędraszewski.

Rozmówca portalu tvp.info wskazał, że ci, którzy uderzają w katolików, robią to, jednocześnie „używając frazesów o tolerancji i neutralności światopoglądowej”.

Inaczej mówiąc, próbuje się dzisiaj wpędzić katolików w poczucie niższości wobec jakiejś grupy oświeconych, mądrych, nowoczesnych i europejskich

— dodał metropolita krakowski.

W ocenie hierarchy, odpowiedzią na ataki powinnien być „fundament prawdy”, co podkreślał już św. Jan Paweł II.

Powoływał się przy tym na słowa Pana Jezusa: „Prawda was wyzwoli”. Patrząc z tej perspektywy, ludzie nie są w stanie w pełni zrozumieć siebie i innych bez odniesienia do Chrystusa

— wskazał abp Marek Jędraszewski. Według duchownego, ludzie, którzy chcą rozumieć siebie czy innych oraz mówić o człowieku bez odniesienia do Boga, są w pewnym sensie „okaleczeni duchowo”. Bez Boga i prawdy jako punktów odniesienia - podkreślił rozmówca portalu tvp.info - nie jesteśmy w stanie do końca pojąć swojej osobowej godności.

Im więcej buduje się na Bogu i na prawdzie, tym większe jest poczucie osobistej wartości(…) Trzeba wracać do poczucia własnej tożsamości jako istoty, która jest osobą stworzoną na Boży obraz i podobieństwo. Która posiada zdolność do miłowania innych tą miłością, jaka płynie z Boga, czyli miłością Caritas

— powiedział metropolita krakowski.

Postawa pierwszych chrześcijan

W ocenie arcybiskupa, mając poczucie własnej godności, mamy również wewnętrzną moc, która pozwala głosić światu prawdę zawartą w Ewangelii. Jak zauważył duchowny, taką postawę prezentowali apostołowie i pierwsi chrześcijanie, mimo iż spotykali się z ogromem prześladowań i cierpień ze strony pogańskiego świata.

To taka postawa zawsze zwycięża. Chrystus tuż przed swoją męką żegnając się z apostołami w Wieczerniku, powiedział im, że wprawdzie na świecie doznają wielkiego ucisku, ale mimo to mają mieć odwagę, bo to właśnie On zwyciężył świat

— przypomniał arcybiskup.

(…) świat chce żyć tak, „jakby Boga nie było”. Tego określenia często używali w swoim nauczaniu Jan Paweł II, a potem Benedykt XVI. To też tłumaczy, dlaczego w przybierającej nowy kształt w pierwszych latach XXI wieku Unii Europejskiej, która chciała mieć swoją konstytucję, nie znalazło się invocatio Dei, czyli odwołania do Boga – o co bardzo zabiegał Jan Paweł II. Opór niektórych państw, które na swoich sztandarach mają wolność, równość i braterstwo był tak zdecydowany, że stwierdzono, iż preambuły z odniesieniem do Boga nie można po prostu uchwalić

— powiedział metropolita. Rozmówca portalu tvp.info zwrócił uwagę na fakt, że konstytucji UE nigdy nie ratyfikowano ze względu na opór części społeczeństw.

Tyle mówi się o praworządności, a Unia Europejska nie ma nawet czegoś takiego, jak ratyfikowana przez wszystkie jej państwa członkowskie konstytucja. To pokazuje, jak głęboki spór istnieje między światem neopogańskim, który chciałby odebrać chrześcijanom prawo zabierania głosu w ważnych sprawach dotyczących życia społecznego, a światem ludzi wierzących, którzy wobec neopogaństwa nie chcą skapitulować

— wskazał abp Jędraszewski.

Kościół żyje świadectwem chrześcijan”

Kościół żyje ze świadectwa i świadectwem chrześcijan – niezależnie od tego, jak tragiczne były jego losy, zwłaszcza w XX wieku. Nie bez powodu tuż przed nadejściem Wielkiego Jubileuszu Roku 2000 Jan Paweł II mówił, że wiek XX stał się na powrót wiekiem męczenników

— powiedział metropolita krakowski. Duchowny zwrócił uwagę, że liczba dwudziestowiecznych męczenników za Jezusa przewyższa łączną liczbę tych, którzy oddali życie za wiarę we wszystkich poprzednich stuleciach. Doprowadziły do tego prześladowania chrześcijan będące skutkiem dwóch totalitaryzmów: sowieckiego i hitlerowskiego.

Z drugiej natomiast strony, nieustannie były ponawiane próby budowania nowej Europy na chrześcijańskich wartościach. Takiej właśnie Europy chcieli Konrad Adenauer, Robert Schuman i Alcide de Gasperi. Dzisiaj odchodzi się, niestety, od tej koncepcji w imię ideologii liberalnej, która jest zaprzeczeniem chrześcijaństwa

— podkreślił abp Jędraszewski.

aja/tvp.info