Papież Franciszek spotka się z węgierskim premierem Viktorem Orbánem i prezydentem Jánosem Áderem podczas wrześniowej wizyty w Budapeszcie - potwierdziła Konferencja Episkopatu Węgier.
Papież Franciszek ma przybyć na Węgry 12 września na mszę św. kończącą 52. Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny.
Fałszywe informacje
Przed mszą planowane jest oddzielne spotkanie z przywódcami węgierskiego państwa, prezydentem Jánosem Áderem, premierem Viktorem Orbánem, członkami rządu i innymi wysokimi rangą przywódcami państwowymi.
Episkopat napisał też, że „wyraża ubolewanie”, iż pojawiły się „fałszywe informacje i błędne interpretacje” programu wizyty papieża na Węgrzech.
Plotka, jakoby Ojciec Święty wykluczył kogokolwiek ze swojego programu, jest nieprawdziwa
—czytamy w oświadczeniu.
Przypomnijmy, niedawno watykanista Edward Pentin poinformował na stronie National Catholic Register, że węgierska dyplomacja i urzędnicy kościelni Kościoła Katolickiego na Węgrzech próbują wpłynąć na zmianę decyzję papieża Franciszka dotyczącą jego krótkiej wizyty w Budapeszcie i nakłonić go do pozostania tam dłużej niż planował.
Pentin pisał, że Ojciec Święty w stolicy Węgier miał zostać tylko trzy godziny, po czym samolotem odleci do Słowacji, gdzie spędzi aż trzy i pół dnia. Zdaniem Pentina, podczas trzygodzinowego pobytu w stolicy, papież miał się nie spotykać ani z prezydentem Jánosem Áderem, ani z premierem Viktorem Orbanem.
Poinformowany watykanista
Pentin, skądinąd dobrze poinformowany watykanista, pisał też, że za decyzją papieskiego protokołu kryje się najwyraźniej niezgoda na politykę rządu Viktora Orbana ws. imigrantów. Według Pentina, kardynał Péter Erdő, arcybiskup-metropolita Ostrzyhomia i Zsolt Semjén, wicepremier Węgier, odwiedzili w zeszłym tygodniu Watykan i namawiali odpowiedzialnych za protokół do dłuższego pozostania w Budapeszcie lub spotkania z jednym z węgierskich mężów stanu.
Jeśli informacja Pentina jest słuszna (powołał się na źródła z Węgier), to wydaje się, że wizyta Węgrów w Watykanie zakończyła się dobrym skutkiem i że przez to zmienił się program wizyty papieża.
O tym, że pierwotna idea była kontrowersyjna, świadczy fakt, że w temacie tym wypowiedział się amerykański konserwatywny publicysta Rod Dreher, który obecnie mieszka w Budapeszcie.
Lekceważenie rządu
Dreher komentował całą sytuację w dość ostry sposób i napisał, co sądzi o twierdzeniach, że papież odmówił spotkania z Orbanem.
Byłoby to mocne lekceważenie węgierskiego rządu premiera Viktora Orbana. I robi to papież, który nie miał problemu ze spotkaniem z komunistycznymi dyktatorami Kuby (chcę powiedzieć, że ja też nie mam z tym problemu). Spotkał się też z Emmą Bonino, najbardziej znaną włoską obrończynią praw aborcyjnych (z tym z kolei mam problem).
Dreher (prawosławny, który był kiedyś katolikiem, ale opuścił Kościół, z powodu skandali seksualnych) pisze następnie, że jest jasne, iż „papież nie lubi Orbana”. Dużą część swojego pontyfikatu, kontynuuje Dreher, papież Franciszek poświęcił na otwarcie granic dla uchodźców w Europie, podczas gdy Orban uważa, że stanowią oni zagrożenie dla europejskiej tożsamości i gospodarki.
Można nawet argumentować, że polityka Orbana zrobiła więcej dla ochrony chrześcijaństwa Europy niż papież
—napisał Dreher.
Czy informacje Pentina były poprawne czy były tylko, jak teraz twierdzą biskupi węgierscy, „plotką”, trudno ocenić.
Dzisiaj ważne jest to, że papież mimo wszystko spotka się na Węgrzech z mężami stanu, tak jak to robił dotychczas, gdy odwiedzał stolice państw w ramach swoich pielgrzymek.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/554232-papiez-spotka-sie-z-orbanem-podczas-wizyty-w-budapeszcie