„Jan Paweł II wciąż pozostaje rzecznikiem praw Boga i praw człowieka. Są one podstawą do znalezienia równowagi i punktu odniesienia dla ludzkiej nadziei w dzisiejszym świecie” – powiedział PAP ks. Sławomir Oder, postulator procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II w 101. rocznicę jego urodzin. „Jan Paweł II wyposażył Kościół w ‘bombę teologiczną’, jaką jest teologia ciała, ponieważ wiedział, że próba oderwania człowieka od Boga nastąpi na poziomie ludzkiej seksualności” - powiedział PAP ks. prof. Robert Skrzypczak.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Karol Wojtyła przyszedł na świat 18 maja 1920 roku się w Wadowicach, jako drugi syn i najmłodsze z trojga dzieci Karola Wojtyły i Emilii z Kaczorowskich.
Jest to okazja do dziękczynienia Bogu za dar jego pontyfikatu oraz przypomnienie jego nauczania, słów, które pozostawił nam na kartach tylu listów, encyklik, homilii, podczas tak wielu pielgrzymek
— powiedział postulator procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II ks. Sławomir Oder.
„Trudno przecenić jak wiele wniósł w historię Kościoła”
Zaznaczył, że Karol Wojtyła mimo upływu lat wciąż pozostaje dla wielu ludzi na świecie ważnym punktem odniesienia.
Trudno przecenić jak wiele wniósł w historię Kościoła, ludzkości, naszego narodu oraz naszego kontynentu
— powiedział.
Podkreślił, że „Jan Paweł II był i wciąż pozostaje rzecznikiem praw Boga i praw człowieka”.
Wielu ludzi ulega dziś pokusie patrzenia na Boga jako na wroga. Tymczasem, On jest sprzymierzeńcem człowieka. Czytamy o tym na karatach Pisma Świętego; o tym także uczył nas Jan Paweł II. On mówił nam, że Bóg ma prawo, by istnieć w historii ludzkości, ale także człowieka ma prawo, by odczytywać swoje życie, swoją historię przez pryzmat Boga
— powiedział ks. Oder.
Wskazując na słowa Jana Pawła II, że „człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć ani kim jest, ani jaka jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie”, podkreślił, że to przesłanie jest „kluczem do zrozumienia zarówno całego dorobku, jak i znalezienia jakieś równowagi i punktu odniesienia dla ludzkiej nadziei w dzisiejszym świecie”.
Postulator procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II zwrócił uwagę, że Bliski Wschód był zawsze niezwykle ważnym miejscem dla papieża.
Patrzył na tę ziemię jako na kolebkę religii Abrahamowej, która jest podstawą naszej wiary
— zaznaczył ks. Oder. Wspomniał, że Jan Paweł II zwołał specjalny Synod dla Libanu, a w dniach 20–26 marca Roku Jubileuszowego 2000 odbył pielgrzymkę do Ziemi Świętej nawiedzając także Jordanię. Było to jedno z największych marzeń jego pontyfikatu.
Ta podróż w przeciwieństwie do większość pozostałych, nie nosiła nazwy „wizyta apostolska”. W oficjalnym programie nazwano ją „Jubileuszową Pielgrzymką do Ziemi Świętej”.
Wizyta ma przede wszystkim charakter osobistej pielgrzymki do miejsc biblijnych i korzeni wiary
— mówił wówczas rzecznik Watykanu Joaquin Navarro-Valls.
Jak podkreślił ks. Oder „cały pontyfikat papieża był nieustannym wzywaniem do pokoju, do zrozumienia, wskazywaniem narodom potrzeby znalezienia płaszczyzny dla dialogu”.
Tam, w Ziemi Świętej są korzenie wartości, które podzieją miliony ludzi na całym świecie. Stąd tak ważne, aby panował tam pokój
— zwrócił uwagę postulator procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II.
W ocenie duchownego „Jan Paweł II wzywałby dziś Polaków do dialogu, wzajemnego szacunku, pojednania oraz zrozumienia wartości, jaką jest Ojczyzna i wolność - ucząc, że są one ‘darem i zadaniem’, o które trzeba nieustannie zabiegać”.
Nie wolno ich tylko używać, czy zużywać, ale historia uczy, że trzeba o nie się troszczyć, a niekiedy i walczyć
— powiedział ks. Oder.
Jak dodał, „papież uczyłby nas patrzenia na siebie z życzliwością i postawienia w centrum tego, co nazywamy dobrem wspólnym”.
Św. Jan Paweł II wychował się w Wadowicach, gdzie Żydzi stanowili ok. 25 proc. ludności. Rodzina Wojtyłów mieszkała w domu należącym do Żyda, Chaima Bałamutha. 13 kwietnia 1986 r., jako papież przekroczył próg synagogi, a 23 marca 2000 roku stanął przed Ścianą płaczu w Jerozolimie.
Pontyfikat Jana Pawła II był jednym z najdłuższych w dziejach Kościoła. Papież odwiedził 132 kraje i około 900 miejscowości. W czasie jego pontyfikatu doszło m.in do upadku systemu komunistycznego w Europie Środkowej i Wschodniej.
Jego interesował człowiek konkretny
Jan Paweł II wyposażył Kościół w „bombę teologiczną”, jaką jest teologia ciała, ponieważ wiedział, że próba oderwania człowieka od Boga nastąpi na poziomie ludzkiej seksualności
— powiedział PAP ks. prof. Robert Skrzypczak.
W ocenie ks. Skrzypczaka, Jan Paweł II przez całe życie był wierny inspiracji, którą nazywamy personalizmem.
Dla niego liczyło się ocenianie wszelkich zjawisk od strony wartości osoby. Oznacza to głoszenie osobowego Boga, który szuka człowieka, który chce z nim nawiązać kontakt i który go kocha
— podkreślił.
Dodał, iż personalizm dla Karola Wojtyły oznaczał także osobowe podejście do Kościoła.
Zachęcał nas, byśmy w ten sposób Kościół odczuwali. Nie jako jakąś zewnętrzną organizację czy klub religijny, tylko żebyśmy mogli znaleźć się w Kościele podmiotowo. Jako wspólnotę ludzi, którzy dali się zainspirować tą samą Ewangelią i którzy w Kościele odnajdują środowisko osobotwórcze, gdzie człowiek może znaleźć warunki do doświadczenia swojej wolności i swojego dojrzewania
— mówił ks. Skrzypczak.
Zdaniem duchownego personalizm Karola Wojtyły to przede wszystkim podejście do człowieka.
Jego interesował człowiek konkretny. Taki, który ma swoje aspiracje, nadzieje, ma także swoje lęki, obawy, doświadcza zła. Posiada ciało. Z tego wychodziły różne gałęzie nauczania. Jedną z nich - chyba najważniejszą - było nauczanie o ludzkiej miłości, seksualności, relacjach pomiędzy męskością i kobiecością - teologia ciała
— zastrzegł ks. Skrzypczak.
Przypomniał, że kwestiami ludzkiej seksualności Karol Wojtyła zajmował się już od czasów powrotu z Europy Zachodniej.
Wojtyła przyjechał do kraju z przekonaniem, że ludzka miłość, małżeństwo i rodzina to są tereny bardzo zagrożone, jeśli chodzi o kierunki, które podejmuje współczesna cywilizacja. Widział, że ludzie mają coraz większą trudność, żeby utrzymać związki, że rodziny się rozpadają. Potem przyszła rewolucja 1968 r., rewolucja antykoncepcyjna, zmiany obyczajowe, także zmiany legislacyjne - prawo do rozwodów, do eutanazji, do aborcji. A to wszystko niosło ze sobą wiele cierpienia
— ocenił ks. Skrzypczak.
Jak stwierdził, choć Jan Paweł II od początku podejmował w tym temacie walkę, „to nie była walka ‘z kimś’; to była walka ‘o’”.
Jan Paweł II nikogo nie zwalczał. Chciał podarować ludziom pełną wizję człowieka, ludzkich spraw, a więc także ludzkich relacji - w oparciu o światło Bożego objawienia
— wyjaśnił.
Przypomniał, że ks. Karol Wojtyła jako duszpasterz rozmawiał z młodymi ludźmi, wsłuchiwał się w nich i obserwował.
On pierwszy w Polsce rozpoczął tworzenie solidnego przygotowania przedmałżeńskiego. Powołał do istnienia specjalny Instytut Rodziny, a potem także studium ds. małżeństwa i rodziny w Krakowie
— zaznaczył.
Ks. Skrzypczak dodał, że już jako papież Jan Paweł II uczynił małżeństwo i rodzinę wiodącym tematem pontyfikatu.
Papież poświęcił pięć lat swojego pontyfikatu prezentacji jednej idei - teologii ciała. Środowe katechezy wygłaszane co tydzień od roku 1979 do roku 1984 były poświęcone wyjaśnieniu tajemnicy ludzkiej płciowości, tożsamości męskiej i kobiecej i chrześcijańskiej wizji małżeństwa i rodziny
— przypomniał.
Zaznaczył, że rodzinie poświęcony był także pierwszy synod tego pontyfikatu, z którego wyszła adhortacja „Familiaris consortio”.
To Jan Paweł II zainaugurował Światowe Dni Rodzin. Po tym, jak zainaugurował Światowe Dni Młodzieży, które też były jego pomysłem
— przypomniał ks. Skrzypczak.
Zdaniem duchownego, „właśnie dlatego papież Franciszek nazwał Jana Pawła II ‘papieżem rodziny’”.
Gdy szukałem źródeł teologii ciała, zdałem sobie sprawę, że Jan Paweł II skoncentrował wszystkie swoje siły na tym temacie i pytałem: dlaczego? Otóż on wiedział, jakby przeczuwał, gdzie stoczy się w przyszłości walka o oderwanie człowieka od Boga. W tamtych czasach wydawało się, że ta walka o ateizowanie człowieka rozegra się albo na poziomie fakultetów filozoficznych albo na poziomie komitetów partyjnych. Natomiast Wojtyła wiedział, że próba zostanie podjęta na poziomie ludzkiej seksualności
— zastrzegł.
Jak wyjaśnił ks. Skrzypczak, „mamy z tym dzisiaj do czynienia”.
To wniosła w nasz świat rewolucja 1968 r. i w tej chwili druga jej fala uderzeniowa, czyli rewolucja transgenderowa
— podkreślił.
„Jan Paweł II wyposażył Kościół w ‘bombę teologiczną’, jaką jest teologia ciała”
Ks. Skrzypczak zaznaczył, Jan Paweł II był mistykiem, dużo się modlił i umiał analizować źródła wiary.
Sięgnął po Pismo Święte, Księgę Rodzaju. Bo jeśli Bóg stworzył człowieka, to musiał dołączyć do niego „instrukcję obsługi człowieczeństwa”. Jan Paweł II znalazł ją w Księdze Rodzaju, gdzie jest napisane, że Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo. Stąd właśnie człowiek czerpie swoją godność. Zawdzięcza ją swojej Boskiej genealogii. Nie jest on jedynie wypadkową ewolucji, ale pochodzi od Boga
— wyjaśnił duchowny.
Zastrzegł, że wiedząc o tym, Jan Paweł II wyposażył Kościół w „bombę teologiczną”, jaką jest teologia ciała.
Zdaniem ks. Skrzypczaka, to dlatego teologia ciała jest dziś najmocniej kontestowaną częścią nauczania Jana Pawła II.
Przez te wątki przebiega główna misja Kościoła, by człowieka doprowadzić do pełnej realizacji poprzez bezinteresowny dar z siebie dla drugiego człowieka
— podkreślił.
Ks. prof. Robert Skrzypczak jest wykładowcą Akademii Katolickiej w Warszawie i fakultetu teologicznego „Marcianum” w Wenecji, publicystą, tłumaczem i duszpasterzem akademickim, a także autorem wielu publikacji o Janie Pawle II, m. in. monografii „Karol Wojtyła na Soborze Watykańskim II” czy pracy o teologii ciała „Wiara i seks”.
aw/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/551335-101-rocznica-urodzin-jp2-rzecznik-praw-boga-i-czlowieka