Bogusław Liberadzki wyraził swoją opinię na temat zamykania kościołów w czasie Wielkanocy. Wypowiedź zaskakuje, ponieważ różni się od poglądów wygłaszanych przez partyjnych kolegów europosła Lewicy.
CZYTAJ TAKŻE:
Wiceprzewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej stwierdził w Polskim Radiu 24, że świątynie w trakcie zbliżających się świąt Wielkanocnych, powinny pozostać otwarte.
Nie widzę w tej chwili potrzeby zamykania świątyń. Przyjęte obostrzenia są adekwatne. Mamy wypowiedzi wysoko postawionych hierarchów Kościoła katolickiego, którzy bardzo rozważnie podchodzą do kwestii epidemii
— powiedział.
Lewica nie była i nie jest przeciwko jakiemukolwiek kościołowi, a zwłaszcza przeciwko Kościołowi Rzymskokatolickiemu. Oczywiście nie jest także przeciwko wierze. Mówimy natomiast o pandemii. Wirus nie wybiera pomiędzy wierzącymi niewierzącymi
— dodał europoseł.
Polityk podkreślił, że zredukowanie liczby wiernych w kościołach jest konieczne.
Wiemy jak jest zazwyczaj bardzo duża frekwencja w kościele podczas Świąt Wielkiejnocy. Poprzez obostrzenia redukujemy 20-krotnie liczbę osób w świątyni. Tu chodzi o nasze zdrowie, dlatego jest to potrzebna regulacja
— stwierdził.
Lewica chce zamknięcia kościołów, rzecznik prezydenta i poseł PiS odpowiadają
W opozycji do stanowiska Liberadzkiego stoi jego środowisko polityczne. Wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka (Lewica) postulowała na antenie TVN24 zamknięcie kościołów.
Dzisiaj rząd może zrobić jeszcze jedno, żeby służba zdrowia nie pękła w szwach przez liczbę chorych - zamknąć kościoły w okresie Wielkanocy. Dlatego, że poprzez pójście do kościoła ludzie będą się zarażali
— mówiła Morawska-Stanecka.
Wskazywała, że niedzielnej mszy można wysłuchać w radiu czy telewizji.
Episkopat sam, w poczuciu odpowiedzialności za ludzi, powinien powiedzieć: nie przychodźcie
— dodała.
Rzecznik prezydenta Błażej Spychalski stwierdził z kolei, że „najwięcej zarzutów pod adresem Kościoła mają ci, którzy z Kościołem właściwie nic nie mają wspólnego”.
Ale mamy zaostrzone rygory także dotyczące kościołów. Mamy apele o to, że jeżeli tylko ktoś nie czuje takiej potrzeby, to żeby kościoła nie odwiedzał w święta. Mamy apele ze strony hierarchów kościelnych
— mówił.
Poseł PiS Bolesław Piecha przyznał, że zamykanie kościołów to sprawa bardzo delikatna.
Jeżeli sytuacja nie uspokoi się, wydaje mi się, że jest pole, żeby kościoły zamknąć, ale w tym sensie jeżeli chodzi o sprawę odprawiania mszy
— oświadczył Piecha, zaznaczając, że sam jest osobą wierzącą i praktykującą.
mm/Polskie Radio 24/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/544875-polityk-lewicy-wylamuje-sie-z-partyjnej-linii-ws-obostrzen