Egzorcyzmy. Modlitwa i fascynacja

Okazuje się, że w czasach popkultury również rytuał może być obiektem zainteresowania artystów i dziennikarzy. Książki i filmy o tematyce walki z demonem od lat cieszą się dużą popularnością.

Obrzęd liturgiczny mający na celu usunięcie wpływu Szatana na osobę lub miejsce funkcjonuje w Kościele od wieków. Warto pamiętać, że obecny jest również w innych wyznaniach chrześcijańskich - zarówno protestantyzmie, jak i prawosławiu.

Choć część postępowych teologów przedstawia egzorcyzmy jako przejaw zacofania i zamierzchłej przeszłości Kościoła, wzrasta liczba księży specjalizujących się w wypędzaniu demonów. Powstają również magazyny poświęcone tylko i wyłącznie temu niezwykłemu obrzędowi.

Na polskim rynku od września 2012 roku ukazuje się miesięcznik "Egzorcysta". Periodyk stanowi istotne novum na rodzimym rynku wydawniczym. Jeszcze nigdy pismo poświęcone sprawom religii, a dokładnie samego rytuału i duchowości, nie było wydawane na wzór lifestyle’owych magazynów, których lektura w publicznym miejscu świadczy o aspirowaniu do highlife’u. Lakierowana kolorowa okładka (zazwyczaj nawiązująca do popkultury), kredowy papier , artykuły wzbogacone o stylowe zdjęcia i grafiki, żywcem wyjęte z drogich magazynów, a przede wszystkim nowoczesny design sprawiają wrażenie, że „Egzorcysta” wizualnie bardziej kojarzy się z poczytnymi periodykami o modzie czy magazynami dla mężczyzn, niż „propagandową tubą ciemnogrodu”. I tak, od pierwszego numeru z twarzą Anthony’ego Hopkinsa w roli egzorcysty aż po numery z Tomaszem Adamkiem czy seksowną wampirzycą (żywcem wyjętą z kalendarza Pirelli) na okładce „Egzorcysta” przyciąga uwagę czytelników, którzy nigdy nie wzięliby do ręki katolickiego czasopisma.

Bogactwo tematów do tak – mogłoby się wydawać – wąskiego profilowo czasopisma może świadczyć, że cel jego istnienia, niewątpliwie ma sens i spotyka się ze sporym zapotrzebowaniem.

Również kino serwuje nam podobną tematykę już od lat. Kultowy film "Egzorcysta" i jego - mniej lub bardziej udane - sequele wciąż cieszą się popularnością, a w dodatku pojawiają się kolejne obrazy ukazujące ten wstrząsający temat. Wystarczy wyminieć choćby "Egzorcyzmy Emily Rose" czy "Rytuał" z - wspomnianym wcześniej - Anthonym Hopkinsem.

Egzorcyzmy elektryzują, bo mamy do czynienia ze złem, które demonstruje swoją obecność. Szatan wrzeszczy, pluje, używa siły... Tyle, że każdy katolik powinien wiedzieć, że większym cudem jest przeistoczenie chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa, niż wypędzenie diabła.

Aleksander Majewski